Na śmierć Kazimierza Sołtysika

Wojującego o świętą powszedniość
szkarłatna zaskoczyła nieśmiertelność.
Walczyłeś całe życie o świętość,
przez świętość rozumiejąc dzielność...

A wystarczyłoby przecież trochę pieniędzy...
Cóż teraz po rąk łamaniu!
Katolik.
Umarł z nędzy.
W arcykatolickim Poznaniu.

Czytaj dalej: Pieśń o żołnierzach z Westerplatte - Konstanty Ildefons Gałczyński