Niby tak samo jak wczoraj
tramwaje o szyny trą się,
a jednak dziś tylko o tobie
myślałem, Burn-Jonsie!
Melodia twoich natchnień
ciągle w powietrzu gra mi
i myślę, że jestem przy tobie
w dalekim Birminghamie.
Nie mówiłem tego nikomu,
lecz dzisiaj wyznam otwarcie:
jak Szekspir w pewnym chłopczyku,
kocham się w tobie, Edwardzie.
Gdy Bóg z kryształowych drzew raju
dojrzałe gwiazdy otrząsa,
anioły ku mnie spływają
Edwarda Burn-Jonsa.