Ja za hutników i górników,
którzy na warcie stoją;
ja za poetów i lotników,
za cały Front Pokoju;
za lud nad Oką i Sekwaną,
nad Wisłą i nad Szprewą.
Za wszystkie dzieci.
Za wiślaną falę srebrzystobrewą;
za wszystkich miasta architektów,
za socjalizmu sławę;
za Beethovena, za Mozarta,
za Polskę i Warszawę;
za małych księży; myśl Engelsa;
i jeszcze raz za dzieci!
Za dni jutrzejsze! Za zwycięstwa!
Za Wrocław i za Szczecin;
za tych, co krwią do Partii płacą.
I za te złote chmury!
Za astronomów, wynalazców
i zamiataczy ulic -
wznoszę ten toast coraz wyżej,
tak jak się słońce wznosi -