Jeżeli duchy mają żywot wieczny,
jeżeli wieczne przechodzą przemiany,
to ziemia dla nich jest tragedią bytu;
żywotów jakichś marzą blask słoneczny
i chcą dla siebie czegoś zza błękitu -
i na nędz swoich patrzą krwawe rany.
Jeżeli kiedy choć godzinę jedną
jak gdyby cichym dalekim ustroniem
było ci serce czyje; jeśli chwilę
spokój i ulgę w nim miałaś bezwiedną:
to już to serce zasłużyło tyle,
ażeby więcej nie zapomnieć o nim.
Jedno jest tylko zbawienie na ziemi:
zatłumić w sobie dzikie ludzkie zwierzę,
za ideami lecieć słonecznemi
i zgłuszyć serca krzyk w wielkiej ofierze,
i zapomniawszy swojej doli własnej,
niedolom cudzym być jak anioł jasny.