Na jabłko

Ani to jabłko, co go strzegącemu
Herkules wydarł smokowi czujnemu,
Ani to, którym Ojdope zwiedziona
I kształtną zdradą cicho poślubiona,
Ani to, które Atalancie nogi
Podcięło, zniosszy gachom zakład srogi;

Ani to, co trzy zwadziło boginie,
I dla którego potym Troja ginie,
Nie zrówna z jabłkiem, które dla ochłody
Dała mi panna angielskiéj urody.
To tylko jabłko, które w rajskim sadzie
Rodzicom piérwszym podał wąż na zdradzie
Jest mi podane, bo to pod łupiną
Rumianą świata śmierci jest przyczyną;
A to też nie tak, jako miało, chłodzi,
Ale mi ognie śmiertelne rozwodzi
I ten ognisty z ręku Katarzyny
Pocisk me serce obrócił w perzyny —
Tak ona rzuca, choć się strzeżesz czule,
Ogniste z oczu strzały, z ręku kule.

Czytaj dalej: Do trupa - Jan Andrzej Morsztyn