Stach mi pierścionek przyniósł z jarmarku,
Józio jedwabnych róż wianek,
Tyś mi żadnego nie dał podarku,
Lecz, Janku! tyś mój kochanek.
Stachowe usta jak dwa koralki,
Włos od piór kruczych czarniejszy.
Płeć Józia jak płeć młodej góralki,
Lecz, Janku! tyś mi piękniejszy.
Stach mię uścisnął, jam się zaśmiała,
Józio uścisnął, jak miło!
Lecz gdy twa ręka moje ściskała,
O Janku! serce mi biło.
Stachowe piosnki dziewcząt kochanie,
Pięknie gra Józia multanka,
Lubię ja piosnki, lubię ja granie,
Lecz piosnki i granie Janka.
Stach do mnie wczoraj przysyłał swaty,
Dziś Józia swatów się boję;
Ach! przyjdź wieczorem pod okno chaty,
Uwięź mię, Janku, jak swoję!