Przewędrował świata kawał
Polski żołnierz, młody zuch,
Na kwaterach różnych stawał,
W różnych krajach robił ruch.
Poznał pięknych kobiet roje,
Pozostawił każdej znak...
Ma dziś o nich zdanie swoje,
Które brzmi mniej więcej tak:
Rumunki, Węgierki,
Francuzki, Angielki,
Brunetki i blondynki,
Do rzeczy to dziewczynki!
Lecz takich kochanych,
Do których serce lgnie,
Jak Polki, nasze Polki,
Nie ma w całym świecie, nie.
W chmurnej Szkocji, pod namiotem,
Co noc prawie mi się śni,
Ta najmilsza, ta jedyna,
Która czeka tyle dni.
Gdy pobudkę trębacz zagra
I poszarpie cudny sen,
Krew zalewa człeka nagła,
Klnie więc wściekły w deseń ten:
Rumunki, Węgierki,
Francuzki, Angielki,
Brunetki i blondynki,
Do rzeczy to dziewczynki!
Lecz takich kochanych,
Do których serce lgnie,
Jak Polki, nasze Polki,
Nie ma w całym świecie, nie.
Gdy do Polski wrócim świętej,
Spadnie wreszcie z serca głaz,
A dziewczęta uśmiechnięte
Zapytają pewnie nas.
Jak tam panny zagraniczne,
Co tam było, z kim i jak?
A my na to zgodnym chórem
Odpowiemy wszyscy tak:
Rumunki, Węgierki,
Francuzki, Angielki,
Brunetki i blondynki,
Do rzeczy to dziewczynki!
Lecz takich kochanych,
Do których serce lgnie,
Jak Polki, nasze Polki,
Nie ma w całym świecie, nie.