Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ad.1--- nie uważsz, Kasiu, że takie zestawienie " namiętności" ze "szczelnością" i "przysięgą em" w dość jednoznacznym ciągu myślowym jest... ryzykownie komiczne? ;)
ad.2 --- raczej doganiamy dorosłość na skakance.

i niezła pointa, ale dla mnie za mało na miano wiersza.

bardzo nierówny ten utwór i naiwniutki - dziecinny bardzo.

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tutaj.
Chyba pani wie, o czym pisze?
Rozumiem, ludzie się starzeją i później 'nie ma czasu' bądź ochoty na namiętność, lecz jej brak dobija i sprawia, że nawet tetryczymy.
Lecz w takie formie, jakiej pani tutaj zaserwowała znaczyłoby, że małe dzieci aż tryskają namiętnością.
To jest bardziej skomplikowany proces.
Stąd te ostre słowa.
Opublikowano

aha - bez poprawek, bez odniesień do uwag pracowitych czytaczy i nadal wisi w dziale tzw. " poezji współczesnej".
więc tak - mój pierwszy koment coś sygnalizował, nawet starałam się z mrugnięciem oczka.
teraz powiem wprost:

ten wiersz jest obsceniczny, żeby nie powiedzieć perwersyjny.
zobrazowana w bardzo ubogi "artystycznie" sposób peelka rozpala z premedytacją do białości "namiętności" pla, a następnie pod pretekstem "przysięgi", nie wiem, może fałszywie rozumianej czystości, aż do "m" - "uszczelnia" się i jeszcze dobrze się przy tym bawi, podskaując (metafora) na skakance - która ma rzekomo tłumaczyć, że jeszcze nie dogoniła ją "dorosłość" i że nie wie o co cho.
ale przecież ona jest prowodyrką, ona inicjuje, mówiąc; "pobawmy się w namiętność" - odpychające, wręcz obrzydliwe zagranie z miną słodkiego niewiniątka.
sam sposób prowadzenia tego pseudopoetyckiego tworka + zaskakująco dobra pointa świadczą o czymś odwrotnym - o tym, że peelka zdaje sobie doskonale sprawę ze swojego okrutnego - tak, okrutnego postępowania - bo to jest jedna z najpodlejszych form okrucieństwa, z psychicznym włącznie, ale dla niej to tylko lubieżna zabawa.
dla mnie tu zobrazowano jakieś wynaturzenie/dysfunkcję uczuć i jestem zniesmaczona, wręcz mnie mdli.
znam osobiście osoby, które trwają w czystości, baaa... - nawet ją ślubowały i noszą na tą okoliczność specjalne pierścienie.
ale za deklaracją idzie głęboka duchowość i jeszcze głębszy szacunek do partnerów - ja tu tego nie widzę, natomiast widzę przebiegłe i wyuzdane dziewczę - ową peelkę, która bezdusznie i z premedytacją igra z uczuciami pla.

tyle analizy i interpretacji "wiersza" - a teraz pytam Autorę: Kasiu, dlaczego i dla kogo powstał ten tworek?
dla mnie, czytelniczki? bo mówię - "nie" takiemu poetyzowaniu.
czy ma (o zgrozo) adresata?
i co chciałaś w ten sposób przekazać światu?
bo ja nie rozumiem - infantylny język, wtórne metaforeczki, wątpliwych lotów konstrukcja z 6 wersów, gdzie 4 bez arystycznego wyrazu + przekaz w treści j.w, więc co???

- gdybym była administratorem - zdjęłabym ten wiersz.

tyle w temacie.
- ballou

Opublikowano

" Młoda " namiętność, jako performance, aranżowana sytuacja artystyczna/ emocjonalna i zmysłowa, w której widzem jest czas ( dorosłość ), widzem chyba jeszcze nie traktowanym poważnie ( skakanka ) ale to w końcu przywilej młodości. Najszczelniejsza z możliwych przysięga ( więc kwestionowana ) podkreśla umowność sytuacji, względność jej " dorosłego " werbalizowania. Kończąca się droga to czas zapoznany, skonwencjonalizowane wartości i definicje, które życie wpycha nam do kieszeni. Odpowiedzią ( nie wolno znieruchomieć ) jest performance - pozornie wygłup i zabawa - który pozwala wyjąć dorosłości skakankę z rąk i porozmawiać poważnie...
Piękny wiersz, dla myślącego czytelnika...

: )

Opublikowano

Kasiu, wcześniej zarzucałaś mi infantylizm, naiwność i komizm. Zaczęłam się więc zastanawiać nad tym co napisałam i czy przypadkiem nie zabrnęłam w jakąś niefortunną groteskowość.
Ale gdy przeczytałam cały ten elaborat o obrzydliwości, rozmyślnym okrucieństwie, bezduszności, igraniu z uczuciami, etc., najzwyczajniej oniemiałam.

Może warto byłoby zacząć czytanie wiersza od tytułu. Performance chyba dość jasno tłumaczy intencję wiersza, który bynajmniej nie miał być świadectwem wyrachowanej zabawy czymś/kimś.
Obsceniczny? Perwersyjny? Raczej przewrotny. Raczej też igraszka z nie do końca oswojoną dorosłością, próba stawienia jej czoła poprzez pozory zabawy, niż usprawiedliwianie się swoją nie-dorosłością.

Tak czy inaczej, nie miała to być próba przetestowania czytelnika w kategorii poziomu tolerancji na "wyuzdanie" (bo takowego tu nie widzę). Postawa peelki nie jest zatem w żaden sposób obsceniczna czy lekceważąca dla czytelnika/adresata. To raczej próba oswojenia dorosłości, porozumienia z dorosłością. A zabawa jest tylko pewną "konwencją ochronną", całkowicie szczerą, nie zaś wskazującą na traktowanie przedmiotowe.

Zresztą, Lecter nadzwyczaj trafnie wyjaśnił źródło czy też sedno wiersza, za co dziękuję.

Może warto najpierw objąć myślą całość wiersza i nie czytać na skróty, nie chwytać zbyt dosłownych skojarzeń, jako jedynych możliwych...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2   A co robi Ameryka - najbardziej ludobójczym i zbrodniczym - współczesnym krajem jest właśnie Ameryka, a na drugim miejscu - Izrael, zresztą: Ameryka z porównaniu z Rosją i Polską jest po prostu noworodkiem, poza tym: niepodległość państwową straciliśmy na własne życzenie jako wasal Watykanu i straciliśmy tylko na dekadę - mieliśmy przecież autonomiczne Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie, naprawdę trzeba mieć bardzo wysoki poziom inteligencji, aby być odpornym na jakąkolwiek propagandę.   Łukasz Jasiński 
    • Stary kozioł z Pola, pewną owcę, postanowił wywieść na manowce. Owca beczy; takie rzeczy... Gdy obyczaj, typ, gatunek obce.  
    • Boskie litery Ach, gdybym miał litery Boga, czy powtórzyłbym za Nim, zło i dobro stwarzając? Co zostawiłbym, co zabrał – inaczej zamordował, tłumacząc puste łuski, zło złem zwalczając   Zostawiłbym słońce, którego wiatr rusza liście, prowadząc do Arkadii, nie iluzji Piękna i głosy słowików przy jeziornym zachodzie, zapach traw i bzów, a nie miraż Szczęścia   i pustynny piasek, który mruży oczy, wiosenne krople, co myją ramiona, świeżość cirrusów wymalowanych tęczą, piwniczny nektar, by oddech miała głowa   Zostawiłbym zapach po zgaszonej świecy, całą mowę ptaków, wyznania Augustyna, każdy schyłek dnia przy bezchmurnym niebie, który utracony Raj przypomina Irlandzkie pastwiska i dolomity Iraku, wicher rzeźbiący na plażach Australii, smak truskawek oraz skrzyp dębu, który robactwo zmieniło w szafę wspomnień   i zapach łubinu wraz z procesją chabrów, dziuplę uszatki, gawrę pełną pszczół, nagość z Edenu, pokorę Jeremiasza, mrowiska zbudowane na mchu pustych dróg   Zostawiłbym horyzont oraz stare pieśni nucone przez zwierzęta, by pocieszyć się przed walką i gorące źródła przy ożywczym samumie i gwiazdy, które niegdyś były naszym startem, gumigutę, oliwin, indygo, amarant i cyjan, oceanów całą gęstość barw, bańki z gejzerów i wędrujące głazy, obłoki perłowe i żadnych ludzkich krat   Czy zostawiłbym zwierzę najbardziej agresywne, bezinteresownie złe, jakby interes był wymówką? Czy zostawiłbym ciebie? – to pytanie retoryczne Ulgę poczuła rzeka, kołysząc pustą łódką.
    • @Annna2 "Gdy ludzie u władzy dopuszczają się straszliwej zbrodni, już nawet nie udają, że chcą ją ukryć jakąś inscenizacją (albo reinterpretacją), która ukaże ją jako czyn szlachetny. W Gazie i na Zachodnim Brzegu, w Ukrainie i tak dalej zbrodnię chełpliwie prezentuje się jako to, czym ona jest w rzeczywistości. Media słusznie nazwały dewastację Gazy pierwszym ludobójstwem nadawanym na żywo. Hasło „sprawiedliwość, żeby zostać wymierzona, musi być widziana” zostaje odwrócone: zło, żeby być czynione, musi być widziane właśnie jako czyste zło, nieukrywane za uczciwą sprawą." Autor: Slavoj Žižek, Lekcja Trockiego na czasy transmitowanego ludobójstwa.
    • @MIROSŁAW C. króciutkie i cieszy:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...