Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdy zdjąłem karton z pawlacza
spadłem znienacka w historię
i leżę po środku byłem

tysiące kartek nade mną
z wielu łzy kapią jak dni
minionych zachwytów

a jedna szybuje wolno
i spada jak grosik do źródła
zamknęła mi usta treścią
ciepłego lata w Nohant
które trwało do grudnia.

Opublikowano

z tego pokręcenia myśli wirujących
w zamknięciu wszystkich zakończeń
neuronowych
między innymi i ust,
to one nie potrafiły powiedzieć
czym aż może być Ta m...
właśnie i On co z każdym dniem
wypełniał ją po brzeg...

stało się to co napięte nie mogło
zostać przecięte...

to tylko taka moja myśl ...
zastanowienie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



proszę zobaczyć jak można czytać pański wiersz:

ty, gdy zdjąłem...
..................................

i-(spójnik zbędny) leżę po środku tyłem -> tak to się czyta

jak dni minionych zachwytów -> doprawdy, ta metafora nie zachwyca; gdyby pojawiła się piękna metafora minionych dni i nas zachwyciła, to pewnie wiedzielibyśmy dlaczego płyną łzy.

a jedna szybuje wolno
i spada jak grosik do źródła
zamknęła mi usta treścią
ciepłego lata w Nohant
które trwało do grudnia.

wszystko wyboldowane jest zbędne.

czytam dzieło i widzę banalną historię ( to nie jest zarzut ) zamkniętą w jednym zdaniu złożonym rozbitym na strofy, co dla mnie zwykle oznacza - wiersz do poprawy.

pozdrawiam
Opublikowano

tysiące kartek nade mną
z wielu łzy kapią jak dni
minionych zachwytów

a jedna szybuje wolno
i spada jak grosik do źródła
zamknęła mi usta treścią

Z pamiętnika gimnazjalistki...
Z tego się wyrasta - niestety nie zawsze.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


treść banalna ale można nad nią popracować
nieudany oksymoron "szybuje wolno"
podoba się lato rozpoczęte w Nohant i zakończone w grudniu
też bym tak chciał
pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



gimnazjalisty! wykrzykuję, bo płeć obojętną dla mnie nie jest. wiem, to brzmi jak manifest, co robić takie czasy. :))

Powtórzę - gimnazjalistki, gimnazjaliści mają inne sposoby na zabicie nudy... : )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



gimnazjalisty! wykrzykuję, bo płeć obojętną dla mnie nie jest. wiem, to brzmi jak manifest, co robić takie czasy. :))

Powtórzę - gimnazjalistki, gimnazjaliści mają inne sposoby na zabicie nudy... : )

Jedni i drudzi uprawiają seks w toaletach. Co za różnica.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dla mnie Emilu tyle:

gdy zdjąłem karton z pawlacza
spadłem znienacka w historię

ciepłego lata w Nohant
które trwało do grudnia


kapiące łzy nad minionymi zachwytami nie są w stanie wywołać u mnie wzruszenia
bo przecież chłopaki nie płaczą.... ;)
Opublikowano

Nie bardzo rozumiem dyskutantów
Autor prezentuje postawę peela który coś przeżywa i to nie znaczy że musimy sie z tym zgadzać
Postawa też nie musi być dojrzała - ona po prostu jest.
Naszym peelom wolno wszystko a wiersz z nastrojem wspomnień
Pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie bardzo rozumiem dyskutanta. Owszem, autor ma prawo prezentować postawę peela, któremu wolno wszystko. Czytelnik natomiast, ma prawo taką prezentację odrzucić, jeżeli jest bublem.
Chcesz powiedzieć Jacku, że nie dokonujesz codziennych wyborów dotyczących tego co czytasz, słuchasz, oglądasz ? Jak te wybory ( czyli też odrzucanie ) mają się do twojej deklarowanej miłości do praw autora... ; )
Jeżeli kręcą cię szybujące, spadające jak grosik łzy, to dyskutancie - " zrób sobie dobrze sam ", mnie proszę nie uszczęśliwiać na siłę...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


H. Lecterze tu nie idzie o łzy
Jak zauważyłeś ludzie poruszają nie raz w wierszach tematy nazwijmy je kontrowersyjne i robią to w sposób mniej lub bardziej dojrzały kreując przy tym też osobliwą sytuację i wolno im to.
Jak słusznie napisałeś : czytelnik ma prawo to odrzucić i może jeszcze napisać "kosz" jeśli jest bublem literackim.
Doskonale to ujął Almare: historia banalna (to nie jest zarzut) natomiast wskazał korektę warsztatu
Powyższa wypowiedź nie służy obronie akurat tego wiersza. Wiele razy spadasz jak sęp z wyrazem kosz i masz rację o tyle że to Z tu winny być formy dopracowane, ale przy takim podejściu to nieliczne wiersze by się tu ostały;)
pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


H. Lecterze tu nie idzie o łzy
Jak zauważyłeś ludzie poruszają nie raz w wierszach tematy nazwijmy je kontrowersyjne i robią to w sposób mniej lub bardziej dojrzały kreując przy tym też osobliwą sytuację i wolno im to.
Jak słusznie napisałeś : czytelnik ma prawo to odrzucić i może jeszcze napisać "kosz" jeśli jest bublem literackim.
Doskonale to ujął Almare: historia banalna (to nie jest zarzut) natomiast wskazał korektę warsztatu
Powyższa wypowiedź nie służy obronie akurat tego wiersza. Wiele razy spadasz jak sęp z wyrazem kosz i masz rację o tyle że to Z tu winny być formy dopracowane, ale przy takim podejściu to nieliczne wiersze by się tu ostały;)
pozdrawiam Jacek

dodam: autorów, takich jak Emil ( analizując wypowiedzi na forum - używa bogatego słownictwa, jasno precyzuje myśli, wie dużo o polszczyźnie ) należy obijać szczególnie boleśnie, ponieważ stać ich na więcej. No, powinno, przynajmniej w kwestiach warsztatu - musi być bezbłędnie, perfekcyjnie. :)))

pozdrawiam
Opublikowano

takie pamiątki znalezione w domu są niebezpieczne, bo mogas przyprawić o melancholię :D
kiedyś moja rodzina miała mnóstwo, ale większość rzeczy zginęła, czy nie wiadomo gdzie zostały. ja tam znalazlem kiedy atlas geograficzny dla gimnazjum z 1937, no i pare fotek jest, ale tego tez mało, bo wiekszość zniszczyła wojna. jest jeszcze spiłowany sygnet szlachecki jakiego pradziadka (spilowany bo komuchy szly i lepiej było nie wkurzac ;P )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...