Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wyszeptaj dla mnie
miłosny dekalog
a choćbym modlitw nie znała
uklęknę

powiedz jak czytać
napisane braillem
na moich nagich ramionach
a choćbym słów zapomniała
odgadnę

naucz wsłuchiwać
w melodię ciała
a choćbym rytm zgubiła
zatańczę

pozwól poczuć
siebie gdzieś wewnątrz
gdy zbliża się dreszczem
rozkoszą twój oddech
tak blisko

rozkochaj mnie całą
rozkochaj...

Opublikowano

Ej, aż sam się dziwię, że nie uznaję tego wiersza za gniot. To byłaby moja normalna reakcja na większość tekstów w podobnym tonie. Ale nie, nie tym razem. Jeśli do wieczora, no może do jutra mi nie przejdzie...
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za wizytę i wpis
Barbaro co do pierwszego czułam że ta zbieżność zostanie mi wytknięta ale nie mogłam się oprzeć pisaniu jak mnie naszło...
co do drugiego... pellka szuka cielesnego, wyżej nie waży się sięgać
co do trzeciego ja również
serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a więc te trzy kropki będą mnie aż do jutra niepokoić
nie wiem przeszłam z tym wierszem przez warsztat ale znów przeżywam jak zostanie odebrany bo tak sama dla siebie nie potrafię potrzebuję opinii a jeśli dowiem się że jest lepszy od gniota to już jakaś nadzieja
dziękuję za wizytę i wpis
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a choćby daleka jeśli nie podejmie się trudu wędrówki nie będzie mowy o dotarciu dokądkolwiek
dziękuję za wizytę i ocenę zawsze coś tam znaczącą a może nawet motywującą do wzmożenia wysiłku w poszukiwaniach

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



TO PRZYPOMNIAŁO MI DOWCIP:)


Niewidomy myje tarkę do warzyw.
- Jak żyję, to takich bzdur nie czytałem!

ALE NIE DO WIERSZA TO SIĘ TYCZY,
mam mięszane uczucia

pozdry
W>J>

he he dobry sprzedam dalej:)
cieszy że to nie do wiersza
a uczucia dobrze że chociaż mieszane ale są
dzięki za wizytę i wpis

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Życie.... To ròwnia pochyła Z tym że człowiek Nie powinnien po niej się staczać Lecz piąć się do gòry.  
    • My, ława przysięgłych — głos ludu: Uznajemy tego oto osobnika, obwiesia, Winnym skradzenia w podstępny sposób Całusa od panny tutaj oto zapłakanej.   A było to zuchwalstwo pierwszego stopnia. Sąd podjął decyzję i skazuje łobuza: Na dożywotnie, bez prawa do ułaskawienia, Obdarowywanie poszkodowanej bukietem róż.   Noszenie jej na rękach o każdej porze dnia i nocy, Bez mrugnięcia okiem i sapania z bólu. Chłopcze, wyrok jest surowy i czeka cię ciężka dola. Do lochu nie trafisz — a teraz zmykaj do kwiaciarni!   Pani Jolu, proszę najpiękniejszych kwiatów, Ile tylko dźwignę na plecach chuderlaka, Takich, żeby Ewka nie zrzuciła mnie ze schodów. Oj, dziwaku, nie ilością, lecz symbolem   Podkradniesz się do serca lubej — popatrz: Oto czarodziejska żółta róża, cudna, rozwinięta; Niesie z sobą moc uczuć, przyjaźni, pamięci. Biegnij i to chyżo, niech ci się szczęści!   Kamykiem w okno pyk, pyk; firanka się uchyla, Widać gest podrzynania gardła — brryy. Cóż, postoję pod blokiem, może zagram na grzebieniu, I zaśpiewam coś o kropeczkach lub mydełku Fa.   Pierwsza gwiazdka zaraz wzejdzie, czas do domu, Pochlipać w poduszkę; nagle: „a ty, gdzie, gamoniu?” Słychać, i łups! tupnięcie nogą: „aresztuję cię! Ręce do góry! teraz to ja będę kraść całusy...”  
    • @Annna2 Stworzyłaś niezwykłą podróż przez czas i przestrzeń, gdzie lew z Pireusu staje się przewodnikiem po całej cywilizacji śródziemnomorskiej i europejskiej. Naturalnie splatasz w tej wizji starożytność z nowoczesnością. Szczególnie poruszający jest moment przejścia od tego przemierzania świata do intymnego "narwij agrestu" – ta nagła zmiana skali, od wielkiej historii do prywatnego, zmysłowego wspomnienia, jest bardzo poetycka. Lew z runami losów na łapach to piękna metafora tego, jak nosimy w sobie całą przeszłość, wszystkie miejsca i doświadczenia. A na końcu – "pięć sekund już lwu z Pireusu to za mało" – ma w sobie melancholię przemijania. Twój wiersz oddycha historią, ale jest równocześnie bardzo współczesny w swoim niepokoju i nienasyceniu. Ciekawa jestem kontynuacji. Pozdrawiam.   
    • Oj szybko ci przytrafiają miłości. Intensywnie piszesz, ja to jestem taka spokojna, rozwlekła:)
    • @Alicja_Wysocka takie wiersze na jesienne wieczory - w to mi graj

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ale ten kwiateczek na parapecie, ach ... 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...