Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stworzył człowiek Boga
Na obraz i podobieństwo swoje.
I rzekł- Ty panuj w niebie
To, co na ziemi jest moje.

Stworzył człowiek Boga
By zajął się jego sprawami
I po to umieścił go w niebie
By nie mieszkał z ziemianami.

Stworzył człowiek Boga
Bo stworzyć miał go w planie
Nie będę zaprzątał swej głowy
Ty za mnie martw się Panie.

A potem powiedział
Ty jesteś Królem i cudem
I dbaj o to, bym nie musiał
Dzielić się z całym ludem.

Doglądaj mego dobytku
I mego Panie zasiewu
A nie pozwól bym musiał
Okazać ci swojego gniewu.

Pan spogląda z góry
Na łąki, lasy i pola
I myśli jak niewdzięczną
Jest tu stwórcy rola.

Ja mam dbać o zwierzęta
O wysokie plony i inne sprawy
A człowiek, co?. Za moją pracę
Urządza rozpustę i zabawy.

To ja stworzyłem człowieka
I dałem nad ziemią władanie -
Nie chce człowiek powiedzieć
Co z nią zrobić ma w planie?

Opublikowano

Feurbach, Ludwik zresztą, okazał się toksyczny - owszem, Grecy stworzyli sobie bóstwa na własne podobieństwom - zazdrosne i kłócące się o wszystko, walczące o kochanki i kochanków;
ale Bóg transcendentny, który przemawiał do Mojżesza i którego Syn umarł na Golgocie to nie twór wymyślony, bo przerasta o miliardy nasze małe egoizmy -
widzę, że ateizm infantylny jak ptasia grypa - infekuje skutecznie i zatacza coraz większe kręgi;
zdrowia życzę, umysłowego!
czyli Zmartwychwstania w prawdzie;
J.S

wiersz - jak napisałem - naiwny i infantylny w wymowie i w treści; artystycznie wtórny, epigoński, dydaktyczno-nachalny; budzi niesmak;
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Że sobie tak pozwolę wtrącić : rozumiem że takie wnioski są czymś podparte, znaczy że zna Pan Boga , czy jak ?

Co do wiersza , to jestem na nie -może i dobry pod gitarę i ognisko dla ateistów ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Że sobie tak pozwolę wtrącić : rozumiem że takie wnioski są czymś podparte, znaczy że zna Pan Boga , czy jak ?

Co do wiersza , to jestem na nie -może i dobry pod gitarę i ognisko dla ateistów ;)


tak, znam Boga - z pism świętych, z literatury, poezji, a także autopsji (!) - każdy ma swoje własne spotkanie z Bogiem, inne Słowacki, inne Gałczyński, inne Sojan - a dotyczy to tylko Czasu, momentu....
J.S
Opublikowano

A ja nawet byłbym skłonny wystawić plusa (przymykając oko na dość mocne niedociągnięcia techniczne), ale trzy ostatnie zwrotki kompletnie mnie odrzuciły. Podstawowe pytanie: jeśli na początku robimy z człowieka stworzyciela, to dlaczego potem Bóg jest stworzycielem? można było dociągnąć do końca początkowy obraz. Fragment o rozpustach i zabawie banalny, a zakończenie nieciekawe. Dało się wyciągnąć z tego więcej, bo widać, że był pomysł. Tylko źle zrealizowany.

Arek

Opublikowano

Komentowałam w warsztacie. Powtórzę swoją opinię.

Dopowiem od siebie:
"stworzył człowiek Boga"
na swój obraz i podobieństwo
jak w krzywym zwierciadle
Stwórcę skarykaturował

Skrzywiony obraz Boga (pisałam swego czasu na ten temat pracę).
Stworzenie ośmiela się wykorzystywać Stwórcę do swoich celów.

"Pan spogląda z góry
Na łąki, lasy i pola
I myśli jak niewdzięczną
Jest tu stwórcy rola."

Wiersz godny zatrzymania i osobistego przemyślenia.
Pycha człowieka i "pokora" (może bardziej cierpliwość) Boga.

Serdecznie pozdrawiam Janku :)
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • U miłego Waldemara z Orga wierszyków jest niejedna horda  kiedy dobry wyczuję od razu komentuję a on i tak tu wszystkich ograł   pozdrawiam
    • Sześćdziesięciokartkowe trzy zeszyty, dwa w kratkę. Dwa. Szesnastokratkowe, zeszyte tu na linii okna dla twoich oczu, bo dla oczu jest limit. Jeśli piszesz, to proszę, nigdy tak drobnym maczkiem. W linie grube, czy cienkie… Dwu czy trójkolorowe? Czy w te linie się zmieści nie krzyczący też człowiek? Potem wprzód i do tyłu, zawijas jak się patrzy. Gruba z chudą pobiegnie. Aż margines się dowie.           "Świat tych zabiera, którzy na to nie zasłużyli".* Jak rude włosy miała jarzębinowy uśmiech i w środku ciepła cała. Tak szybko zeszłaś usnąć.   Dzieciom kasztany - serca, długi spacer pod górę. Niosą uśpionej mamie, w miękkich koralach - szkołę, w tornistrach jeszcze bułkę  jarzębinowej dróżce.  
    • @Rafael Marius Ha, wszyscy mają :) I te interesy są ważne, od zawsze tak uważam :) 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ano właśnie, a osoby niepełnosprawne mają swoje partykularne interesy.
    • Wstając rano z łóżka, zakłopotany, Nie wiesz, jak spodnie założyć, Ni koszulę, na którą stronę ubrać. Załzawionym okiem o pomoc prosisz.   Na śniadanie w talerz patrzysz ślepo, Z wysiłkiem drgającymi dłońmi Ledwo kubek herbaty unosisz, A na tym kubku napis: „Najlepszy tata”   Nie odpowiadasz na ciepłe słowa, Zapominasz naszych imion i twarzy. Czasem obcy ci się zdajemy – rykniesz I pięściami pogrozisz wrogom zmyślonym.   Z ust twoich już nie płyną mądre porady. Gdzie ten dowcip, gdzie ta werwa? Rześki byłeś, pełen życia – na barana nas nosiłeś. Jacht w stodole budowałeś dalekomorski,   Z myślą o wyprawie dookoła świata. W okno patrzysz zadumany, zlękniony, Nie znajdujesz tam nic ze znanego życia. Okolica nie do poznania – stanęło wszystko na głowie.   Gdzie furmanki, trzaski batem, rżenie koni? I koguta pianie o poranku? kwik i muczenie? Już wiem, co mogę zrobić dla ciebie. W wierszach przywrócę ci moc, smak i węch.   Wstaniesz o własnych siłach, klapniesz po udach, Przeciągniesz się, aż w kościach łupnie, Konia osiodłasz i galopem ruszysz Na polowanie swoich marzeń ulotnych...   Lampkę zapalam, Ojcze, głowę pochylam, Kwiaty składam pod napisem rytym w granicie: „Zawsze w naszej pamięci” Życzyłem Ci wiele lat w zdrowiu i szczęściu.   Jak tu wydobyć z siebie pożegnania słowo? Smutek gardło ściska, kamienieję. Dech ledwie łapiąc, szepczę do Twojego ucha: To ja, tato... wybacz mi, zawiodłem.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...