Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ona
jeszcze niedawno brzoza
on dąb
dziś już prawie przeźroczyści
roztargnieni w byciu
i zapominaniu
wtuleni w siebie pod jednym deszczem
wyznają sobie
wiosenną bezsenność
i nieprzyzwoicie
dojrzewają w nic

  • Odpowiedzi 61
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pięknie, lirycznie, a pod płaszczem delikatności dojrzewa "nic" - Jak brak perspektyw, zagrożenie w byciu razem... Wtuleni przeźroczyście (albo wiedzą o sobie wszystko, albo woleliby zniknąć by przetrwał ten deszcz i oni ). Chcieliby zapomnieć, choć zapomnieć się nie da... Tekst rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. Pierwsza to ten dzień i oni tam w deszczu razem, druga to obawa, że nic poza tym dniem ich nie spotka, że rozpłyną się w tym deszczu bez przyszłości... Ciekawie zagrane...nieprzyzwoicie pozbawione decyzji odnośnie peel 'ów. A niech se czytelnik dorobi... Dobrze, lubię otwarte teksty... Pozdrawiam
Opublikowano

Lecterze, pięknie.
Podziwiam zrozumienie dla późnej pory i zdolność namalowania obrazu. Podoba mi się "przeźroczystość" (jak jesienne liście przetarte po żyłki), potem to wspólne osłanianie się przed deszczem i "wiosena besenność", dotykająca bez względu na wiek, będąca momentem, od którego ktoś mówi - "jacy bezczelni ! A dożywać pod kaloryferem, a nie dojrzewać, przecież nie czeka was już nic". Okrutnie to nazwałam. Bo oni wciąż dojrzewają. W wieczność.
Coraz bardziej lubię Twoje wiersze :)

Opublikowano

wiara w nieśmiertelność związku, w wieczność miłości - dzisiaj? jakby na przekór światu, modzie, sceptycyzmowi, cynizmowi...
i ta miłość przesunięta poza granicę bytu ("przeźroczysta") a jednak nadal niezmiennie trwała, triumfująca ponad nicością i ponad to co niby Jest - rzeczywistością skupioną na Tu i Teraz...to "nic" wyraża nawias tego wszystkiego, czego epoka się dzisiaj wstydzi, bo "sentymentalne" i bez "promocji", a nie nadaje się na pijar...
poza tym tytuł coś istotnego sugeruje; ta "niewidzialność" to przecież życie wewnętrzne, to świat emocji i wyobraźni Jego i Jej...
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pięknie, lirycznie, a pod płaszczem delikatności dojrzewa "nic" - Jak brak perspektyw, zagrożenie w byciu razem... Wtuleni przeźroczyście (albo wiedzą o sobie wszystko, albo woleliby zniknąć by przetrwał ten deszcz i oni ). Chcieliby zapomnieć, choć zapomnieć się nie da... Tekst rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. Pierwsza to ten dzień i oni tam w deszczu razem, druga to obawa, że nic poza tym dniem ich nie spotka, że rozpłyną się w tym deszczu bez przyszłości... Ciekawie zagrane...nieprzyzwoicie pozbawione decyzji odnośnie peel 'ów. A niech se czytelnik dorobi... Dobrze, lubię otwarte teksty... Pozdrawiam

Lubię, jak se dorabiasz, Basiu... : )
Dzięki.
: )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Popraw.

Nie moja tematyka (miłość i te sprawy), dlatego nie oceniam.

Poprawiłem, dzięki.
Ruffle, nie twoja tematyka...?
Przypomę ci to kiedyś... : ))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tym razem nie bardzo. wiem, trywialne romance... - jednak to zestawienie nic świeżego, delikatnie mówiąc:), wejść trudno a co dopiero mówić o pamiętaniu.
jedynie wersy cytowane.
pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tym razem nie bardzo. wiem, trywialne romance... - jednak to zestawienie nic świeżego, delikatnie mówiąc:), wejść trudno a co dopiero mówić o pamiętaniu.
jedynie wersy cytowane.
pozdr.

Wychodzi na to, że i wiersz zrobił się niewidzialny... : )
Dzięki, Goliard.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


mądrze, zgrabnie i tonacyjnie podana geneza umierania czy też dojrzewania w prawdę,siła a bezsilność,obmycie i wypłukanie, czystość z niczym w konsekwencji a jednocześnie...można jak Jacek zrobić z tekstem wszystko. Za sposób pluszczaka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


mądrze, zgrabnie i tonacyjnie podana geneza umierania czy też dojrzewania w prawdę,siła a bezsilność,obmycie i wypłukanie, czystość z niczym w konsekwencji a jednocześnie...można jak Jacek zrobić z tekstem wszystko. Za sposób pluszczaka

Dzięki, Jacku - dębowa brzozo... : ))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień rozpływa się w szeptach  słońce wilgotnieje i gaśnie. Dotyka mnie kruchość drzew, wypełniam usta mleczną mgłą.   Jesteś tak blisko, używasz mnie… Zatopieni w sobie czerwienią bieli. A kiedy Twoje oczy błękitnieją  moje stają się czarne.!       :)                   
    • Myszkę powiesiłam, taka urocza jest:) niech sobie wisi:)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Rafael Marius pleść wianki to każdy powinien umieć :)
    • Wchodzi on - Polityk- Polityczna Tłusta Świnia Koronkowa, kłamstwem nabłyszczony, wykarmiony na ludzkiej cierpliwości jak monstrum z promocji, które zjadło cały kraj i jeszcze pyta o deser. Skóra mu świeci jak szynka premium namaszczona budżetem, oczy lśnią krzywdą smażoną na głębokim oleju publicznych pieniędzy. Półki szepczą między sobą, drżąc jak przeterminowane sumienia: „Patrzcie! To ten, który otłuścił się na ludziach tak bardzo, że wózek go nienawidzi!” On nie idzie. On płynie - lawina krawatów, biurokracji i tłuszczu władzy. Każdy jego krok  skrzypi jak konstytucja po setce poprawek, wózek jęczy jak urząd pod jego cięzarem. Chipsy padają na kolana - bo wiedzą, że jego spojrzenie ma kalorii więcej niż one same. Jogurty płaczą w kubeczkach: „Nie zabieraj nas, panie, my jesteśmy tylko mlekiem, nie obietnicą!” Ser żółty topnieje, tworząc kałużę chciwości, gęstą jak miód z komisji śledczej. Banany wyginają się w paragrafy i paragrafiki, chcąc wyglądać bardziej praworządnie. Kiełbasy drżą jak wspomnienia budzetów, które „zniknęły przez przypadek” w jego kieszeniach - kieszeniach z czarnych dziur, zdolnych wciągnąć nawet dobre intencje. Kasjerki patrzą na niego jak na zjawę z zamrażarki moralności. Skaner nie śmie go zeskanować. Paragon, dotknięty jego palcem, zwija się w Ewangelię Znikającego Rabatu. A mop klęka i staje się Berłem Posadzki Zniewolonej - narzędziem jego foliowego panowania. Reklamówka otwiera swoje plastikowe usta i błaga: „Panie… nie wsadzaj mnie tam… już tylu przede mną nie wróciło…” Ryby w lodówkach zaczynają śpiewać psalmy o złodziejstwie, bo wiedzą, że dziś on jest ich jedynym świętym i jedynym katem. Puszki kukurydzy stukają jak zegary politycznej degradacji, ogórki w słoikach drżą jak ręce premiera po trudnym oświadczeniu. A on? Śmieje się. Śmiechem tłustym, wypasionym, jakby każda złotówka zamieniała mu się w dodatkowy plaster boczku. I ten śmiech przesuwa regały, gasi neony, sprawia, że butelki oleju ronią łzy kwasu tłuszczowego. Gdy bierze wózek -  ten klęka. Gdy wchodzi na dział z pieczywem -  bułki sypią się jak nadzieje narodu. Gdy przechodzi przy kasie, torty mdleją ze wstydu, a mleko zastyga w bieli czystej żałoby. I wtedy ludzie  - zwykli ludzie, z pustymi koszykami i wypłukaną godnością - patrzą na niego jak na tłuste nadużycie w ludzkim garniturze, na kulę chciwości, która zjadła wszystko, co dobre, i nawet nie beknęła. Patrzą i mówią szeptem, by nie usłyszał: - Chryste Panie… my naprawdę płacimy na tego durnia? A potem wybuchają śmiechem - takim mocnym, tak szczerym i bolesnym, że aż torty zaczynają klaskać, reklamówki mdleją, a chipsy śmieją się same z siebie. Bo groteska jest tak wielka, że aż pęka w szwach, a prawda tak tłusta, że nie da się jej zmieścić w żadnym koszyku.                
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ślicznie.     Rozumiem. A dla mnie to nostalgiczne wspomnienia z dzieciństwa. Ja też potrafiłem pleść wianki i nie tylko dla moich sympatii.
    • @Marek.zak1Nie wiem, czy dobrze sobie wyobrażam, ale zaczynam już widzieć podwójnie. :) W każdym razie - na pewno mieszka tu duch. :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...