Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Piękny głos anioła kłamstwem usłany,
Ten apokaliptyczny dźwięk toksycznej zagłady.
Miliony istnień przepadło w słodkich dźwiękach skończenia.
Nadmierna litość nie jej pisana,
Bo ona jest boginią rewolucji tych jedynych,
Ludzie cienie jej armii umysłów zatraconych.
Bo taki wszystkich los nieprawych.
Nadchodzi pani zagłady dając płacz i trwogę,
Bo takie nasze milionowe przeznaczenie czernią przesiąknięte.
Strach oczami przemawia, krew niczym lawa wypala drogę ku wygaśnięciu.
Tak tez dzień ten skończył się klęską,
Utracone dusze piekielnych czeluści...

Opublikowano

nie przesadzajmy... mimo wszystko dla mnie lepsze od "grand declaration of war"... może gdyby było po ang. to Pan Araya też by był 'za'.

a fota istotnie ciekawa...

TEra

Opublikowano

łokej... będziemy prowadzić pielgrzymki... pagan vastalnds near to baltic follow the thunderbolt of sylphur down deep the bottle of wine... tribute to Patycja Rosłoniec :))

Tera

Opublikowano

wiersz jest maksymalnie przeładowany, czuć niemal namacalnie, jak te miliony, czernie i śmierci wylatują bokami. forma do tak zwanego kitu, nieczytelna. powtórzenia absolutnie zbędne i mam wrażenie - przypadkowe.
proszę spróbować inaczej.
pozdrawiam.

Opublikowano

no dobra.. a na temat wiersza..

"Tak tez dzień ten skończył się klęską"
tak jak ten utwór

chaos widzę chaos
nie widzę w nim niczego ciekawego
za bardzo zbity, przesadzony
nie dla mnie

wersyfikacja też do poprawki
może jakieś pauzy powstawiać?
źle się czyta, aż oczy pieką

przykro mi

pozdrawiam
Emilka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Twój wiersz ma odwagę być w miejscu, gdzie niebo się zawala, i nie odwracać wzroku. Boska nieobecności nie jest karą, ale nocą nauczającą nas zapalać światło od środka. To teologia negatywna zapisana językiem ran i popiołu. Najbardziej porusza mnie w tym wierszu moment przełomu – kiedy cisza pęka „jak szyba uderzona sercem". Bo cały ten tekst zmierza właśnie tam - do punktu, gdzie pytanie „Gdzie jesteś?" staje się aktem stwórczym. Gdzie nicość nie jest końcem, ale miejscem, z którego może się narodzić nowe światło. A światło rodzi się w ranach, wiara w epoce nieobecności Boga jest trudniejsza, ale może właśnie dlatego – prawdziwsza. Dużo jest tu niezwykłych obrazów - one czynią ten tekst niesamowitym.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97... ostatnia, a zarazem puenta, jest kwintesencją całej treści... śliczna i logiczna 'gradacja' przemyśleń, nic tylko być determinacją, jak ta jaskółeczka, utulona po spłoszeniu, a która na pewno chce wzlecieć w górę. Ileż to.. niedokończonych... bo nie zaczętych spraw.  
    • Dylematy cyników.   Ciotki zachęcają do walki. Krew to zdrowie, szczególnie dla ich systemu sercowo-nerwowego, i przesyłają sól na rany wraz z otuchą.   Czułość Europy.   Kończcie to – straszy wredny wuj. Przehandlować trzeba kości, Jak jeszcze coś ważą w tych zapasach o świat. A jak porzucicie swe transzeje pełne martwych kolegów, to da wam cukierka, plaster na dusze i dwa lata zapasu na rozliczenia między wami, Bo pytania padną -  kto bohater, a kto łotr.   Szczerość Ameryki.   A potem oni znowu przyjdą i wejdą już twardo w miękkie tkanki.   Logika historii.      
    • @KOBIETA To takie wołanie do kogoś nieobecnego, próba zamienić jego brak w obecność choćby w wyobraźni. Każda zwrotka mówi to samo innymi obrazami: chcę, żebyś był w moim życiu, choć wiem, że cię nie ma. Poetycko  miękkie, czyste. Emocjonalnie - uczciwe, niesione tęsknotą jak liść wiatrem.
    • @Simon Tracy Ten wiersz jest jak to przejmujący krzyk rozpaczy i osamotnienia. Ma w sobie autentyczny ból, który przekłada się na mocne obrazy. Kontrast między "ludzkimi" marzeniami a twoim pragnieniem ciszy działa mocno - pokazujesz siebie jako kogoś fundamentalnie innego. Kończysz całkowitą rezygnacją i obrazem wiecznego potępienia - to zabrzmiało groźnie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...