basia gowska Opublikowano 19 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2009 plama rozety jak czwarte oko czerwienię się wdycham kolumnowe szepty bezstronnie bez kadzenia wydycham kłucie pinakli tabernakulum w moich zaciśniętych pięściach emocje krzyżują się jak sklepienia echo nie zna pointy modlitwa przez obecność
Agata_Lebek Opublikowano 19 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2009 Jak dobra scena filmowa. Poczułam klimat myśli i miejsca. W końcówce gubi się trochę melodia wiersza, ale i tak na plus :)) Pozdrawiam.
Liryczny_Łobuz Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 Bardzo dobre, i ... bez ksiedza!
BARBARA_JANAS Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 Czegoś mi brakuje...Chyba środka ciężkości lub mocnego zakończenia. Pozdrawiam
allena Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 może w "moich" pięściach?:), a.
basia gowska Opublikowano 20 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 Baedzo dziękuję za komentarze do mojego gotyckawego szukania boga po kościołach wrocławskich (gdy są puste) wiem, że to taki małopodniecający temat. byliście bardzo dzielni.
Lena Achmatowicz Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 "bezstronnie bez kadzenia wydycham " nie pasuje do tekstu. groteskowo.
Ewa_Kos Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 dla mnie bardzo - jestem mile zaskoczona pomysłem, bo sama czasem takie miewam:))) Pozdrawiam :)) Ewa
Marusia aganiok Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 moje klimaty :>) Sprawnie się w nich poruszasz:>) kupuję całość razem z jankiem:>)
zak stanisława Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. przypomniało mi to lekcje plastyki w terenie ( w kościele) więc nawet za to kupuję :)
JacekSojan Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. - fakt, "małopodniecający", może dlatego że gotyckawe(!?), a może dlatego, że zamiast szukać tego boga (ciekawe, czy bożki też zamieszkują nawy główne...?!) należało najpierw poszukać Boga w sobie i zanieść go do świątyni...ale to całkiem inne i poboczne do tekstu tematy; bo mam przekonanie, że jest zasadnicza różnica pomiędzy architekturą a wiarą, czego peel zdaje się nie pojmuje; nie wiem, co stało się z trzecim okiem, ale specjalnie nie będę dociekać; wiersz biorę tylko w drugiej części - bo nośna choćby przez pontę ("modlitwa przez obecność"); i tu zdaje się dotykamy istoty poszukiwań - samej transcendencji - nasza Obecność Jest Modlitwą(!); to piękna myśl, dopada mnie w środku lasu i na półce skalnej; także przy lekturze i czasami - gdy ucicha hałas wielkomiejski o północy - na Rynku w Krakowie; J.S
JacekSojan Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. - fakt, "małopodniecający", może dlatego że gotyckawe(!?), a może dlatego, że zamiast szukać tego boga (ciekawe, czy bożki też zamieszkują nawy główne...?!) należało najpierw poszukać Boga w sobie i zanieść go do świątyni...ale to całkiem inne i poboczne do tekstu tematy; bo mam przekonanie, że jest zasadnicza różnica pomiędzy architekturą a wiarą, czego peel zdaje się nie pojmuje; nie wiem, co stało się z trzecim okiem, ale specjalnie nie będę dociekać; wiersz biorę tylko w drugiej części - bo nośna choćby przez pontę ("modlitwa przez obecność"); i tu zdaje się dotykamy istoty poszukiwań - samej transcendencji - nasza Obecność Jest Modlitwą(!); to piękna myśl, dopada mnie w środku lasu i na półce skalnej; także przy lekturze i czasami - gdy ucicha hałas wielkomiejski o północy - na Rynku w Krakowie; J.S rynek jest przereklamowany ;) polecam kościołek św. Andrzeja (Grodzka - ku Wawelowi) ;) zdaje się, że zastosowałem opozycję wobec wyznaczania Obecności Bożej, dlatego też Rynek; no i dobrze - też św. Andrzej przy Grodzkiej....ale ja wolę kościółek w Kościelnikach pod Krakowem, a w samym Krakowie -św. Idziego! :)) J.S
basia gowska Opublikowano 20 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 No to doczekałam się jakby dyskusji dziękuję wszystkim najserdeczniej!! Jacku miły, boga oczywiście, że w sobie najpierwej szukać należy, ale do kościoła czasem też zachodzę bo jest tam coś ukryte -nieprzypadkowe proporcje, formy, symetrie, precyzje, święta geometria i nieskończoność jakowaś zresztą można szukać jak wiadomo gdziebądź trzecie oko to każdy ma, jak pierwsze i drugie, a rozeta - mandala chrześcijańska- może być czwartym a czerwienię się bo: witraż rzuca na mnie kolory intensywne - w tym czerwień no i trochę sie wstydzę swej maluczkości w tej świątyni rynki są naprawdę magiczne i uważam zasługują na wszelką reklamę z tym że wrocławski był pierwszy a krakowski na nim wzorowany;)
Wiktor_Bukowski Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 no tak jest, i co dalej ?
Trycjusz Rak Opublikowano 20 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 Co tu miało być przedstawione? Pomysł może i ciekawy, ale jednak treści brak. Same opisy to tylko opisy, pozdrawiam.
paper_doll Opublikowano 21 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2009 Mych to taki mech przez zaciśnięte zęby? Tylko pierwsza. p.
Liryczny_Łobuz Opublikowano 21 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2009 Dobrze Goszaku, że mieszkamy we Wrocku - tu kościołów za trzęsienie, a i Rynek niczego sobie :)) M.
Robert_Siudak Opublikowano 22 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2009 niby i obraz ciekawy, i pointa trafiona tą "modlitwą przez obecność", ale cały czas czuję jakis niedosyt. Pozdrawiam R.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się