Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

uszy
chociaż przygryzione płasko
dobrze odbierają skoro pani jest

jeszcze stanik
pierś lewa po lewej
prawa szuka prawa
do pełniejszego oddychania

dba pani o plecy
rzecz to ważna w życiu

brzuch jak brzuchomówca
w wymownym milczeniu
trzecim okiem pępka
widzi dużo więcej

uda i kolana mają wdzięk spaceru
po śnie tak głębokim jak Rów Filipiński

dziurki wszystkie dziurawe
są i policzone
zgodnie z normą ISO standardem BHP
ciało musi mieć okna i drzwi
i balkony
wszędzie swoją pieczęć zostawiam
i podpis

Opublikowano

Poeto,

a okulary pod ręką masz?
(zmarszczkę organoleptycznie? chyba tę, jak Maryjański rowek?)

Jako żart - zabawne.
Można chyba skrócić np.
brzuch jak brzuchomówca
w wymownym milczeniu
trzecim okiem pępka
widzi dużo więcej
niż duet na twarzy

(bold jest tak oczywisty).
Gdy się spotkamy, to mi pokażesz, jak się "przygryza płasko" (uszko), bo tego jeszcze nie znam!
pzdr. b

ps. przyszły czwartek i owszem, ale nie dalej!

Opublikowano

wszelkie inwentaryzacje są cholernie uciążliwe,
ale ta udanym wyjątkiem.
Gdybym miał coś zgłosić do protokołu poinwentaryzacyjnego
/jeśli takowy w ogóle istnieje;))
to ostatnie pięć wersów uznałbym za zbyteczne;)
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nawet nie wiesz, jak one bardzo to lubią, te organoleptyczne badania;
to je utwierdza w kobiecości...
sam się przekonaj!
:)) J.S

marianna ja.;
sam jestem zszokowany własną odwagą;
:) J.S

allena.;
rzeczowo;
kiepski ze mnie rachmistrz, a i natura niepoliczalna - ale ile w tym frajdy!
:))
mogę zaprosić do komisji;
albo przyjść na kontrolę...
:) J.S

dzie wuszka.;
czy uważasz aśćka, że jak mężczyzna przychodzi na kontrolę do swojej dziewuszki, to tylko po to, by jej czytać Plutarcha? sprawdzać zasoby biblioteczne?
a turlanka gdzie?
:)) J.S
jeśli jesteś chora z powodu mojego wiersza to zważ na trzecie oko; jedni umieszczają go na czole, inni między brwiami, a ja tak pępek nazywam; ono wszystko widzi - także nasze intencje;
uśmiech szeroki dookoła głowy - :) J.S

marek dunat.;
ale w czym rzecz?
ślicznie pozdrawiam!
:) J.S

Bogdan Zdanowicz,;
- któż jak nie rasowy poeta nazwie rzecz właściwie - żart!
wyobrażasz sobie zakładanie okularów do takiej kontroli? to połowa atrakcji by umknęła, a ta, która umyka z powodu ich braków na nosie - to ulga w podatkach; :))
zmarszczka musi być, tak bardziej z zasady, trochę ideowo - że niby nigdy nie jest tak różowo...
i głupi byłbym, gdybym Ciebie ni posłuchał i nie usunął tego co zboldowane - to Twoje trzecie oko na którym warto polegać; brakuje go tutaj - na orgu;
tak, w czwartek przygryzę płasko uszko wg. życzenia; o ile zabiezpieczysz właściwy obiekt do demonstracji; bo twoje może się stracić, jako zakąska do wina;
najlepszego!
:) J.S

egzegeta;
zawsze wpisuję w protokół więcej niż trzeba, by było z czego opuszczać; z czego rezygnować;
dzięki za czytanie i sugestię - jeszcze nad tym pomyślę;
pozdrawiam!
:) J.S

Jurek Szalony.;
Jean Cocteau był narkomanem; zapoznaj się dobrze choćby z tytułami utworów, które goszczą na mojej półce bibliotecznej od bez mała 30 lat; czy poza cytatem tu podanym przeczytałeś choć jedno jego dzieło?
wątpię, bo poza cudzymi mądrościami które podajesz na chybił-trafił ale bardziej na chybił nic mądrego nie udało Ci się jeszcze powiedzieć ani napisać po 2 latach obecności na orgu; nie daje ci to nic do zastanowienia?
robić za mapeta to cała Twoja ambicja?
J.S

Robert Siudak.;
skracanie końcówki brzmi okrutnie;
to bolesny zabieg...!
:) J.S

Messalin Nagietka.;
sam przyznaj artysto, że tylko dwie rzeczy na ziemi warte są uwagi: kobiety i diabły;
:))) J.S
w Twoich balladach więcej harcuje diabłów, muszę więc rzecz zrównoważyć...:) J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ostatnie pięć wersów " cięższe " od reszty, gubisz tam nieco dowcip.
Wiersz raczej nie pozostawia wątpliwości, że peel lubi tę pracę :

wszędzie swoją pieczęć zostawiam
i podpis

; ))

Pozdrawiam, Jacku.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ostatnie pięć wersów " cięższe " od reszty, gubisz tam nieco dowcip.
Wiersz raczej nie pozostawia wątpliwości, że peel lubi tę pracę :

wszędzie swoją pieczęć zostawiam
i podpis

; ))

Pozdrawiam, Jacku.

z tego wniosek jasny - należy coś z tym problemem ostatnich wersów zrobić - podkręcić bardziej;
ano - zrobi się jenerale!
czemu nie?
:)) J.S
Opublikowano

inwentaryzacja uszy chociaż przygryzione płasko dobrze odbierają skoro pani jest jeszcze stanik pierś lewa po lewej prawa szuka prawa do pełniejszego oddychania dba pani o plecy rzecz to ważna w życiu brzuch jak brzuchomówca w wymownym milczeniu trzecim okiem pępka widzi dużo więcej uda i kolana mają wdzięk spaceru po śnie tak głębokim jak Rów Filipiński dziurki wszystkie dziurawe są i policzone zgodnie z normą ISO standardem BHP ciało musi mieć okna i drzwi i balkony wszędzie swoją pieczęć zostawiam i podpis

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...