Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
teraz wiem jak to boli, wiem już jak to jest
zjadało mnie powoli, brało mnie jak dreszcz


moje – twoje racje zamiast przestrzeni
czarnej dziury i globalnego ocieplenia
widzisz – upijam się, składam wieczory
ułomne sny. teraz

nie próbuj przepraszać, wszystko minie - kiedyś
jak strach przed tym, że jutro nie nadejdzie

pamiętam wiersz z pointą o amarantowych nocach
jeden z tych, które giną, by narodzić się ponownie
i tkwić we mnie – w tobie, przypominając
że możemy darować sobie

konwenanse
Opublikowano
pamiętam wiersz z pointą o amarantowych nocach
jeden z tych, które giną, by narodzić się ponownie
i tkwić we mnie – w tobie, przypominając
że możemy darować sobie

konwenanse to tylko lepka nić między żebrami
niekiedy daje o sobie znać


/

luźna sugestia /

może być też

pamiętam wiersz z pointą o amarantowych nocach
jeden z tych, które giną, by narodzić się ponownie

przypominając się w nas
Opublikowano

albo

teraz wiem jak to boli wiem już jak to jest
zjadało mnie powoli brało mnie jak dreszcz

nasze racje zamiast przestrzeni czarnej dziury
globalnego ocieplenia

widzisz - upijam się składając wieczory
ułomne sny pamiętam
wiersz z pointą o amarantowych nocach
jeden z tych które giną by narodzić się
ponownie tkwiąc w nas
przypominają że możemy darować sobie
konwenanse

teraz nie próbuj przepraszać

wszystko minie - kiedyś jak strach
przed tym że jutro nie nadejdzie

Opublikowano

dla mnie nie jest to do końca pełne - wrażenie botoksu wywołują to, teraz, kiedyś, wszystko. nie przepadam za ogólnikami. jest jutro, dziś itp., a to też musi się w czymś wyrażać, przynajmniej w większości przypadków. mam nadzieję, że nie zagmatwałam za bardzo :)

tak czy inaczej, połączenie amarantowych wieczorów, wyrażenie jakże sugestywne, z nie próbuj przepraszać, wszystko minie - kiedyś(...) bulwersuje mnie jak nic :P

pozdrawiam.

Opublikowano

:-)


no kochani jesteście! jak zawsze pomocni
coś tu na pewno zmienię, choć amarantowych nocy nie ruszam, mowy nie ma :)

ten strach przed jutrem, które nie nadejdzie może rzeczywiście nie do konca trafiony

Tomaszku, bardzo podoba mnie się ta Twoja sruga wersja, może nie do końca w całości, ale wiele tam dobrego jest :-) muszę na spokojnie to wszystko przeformatować :P


Rachel, nie za bardzo chyba zrozumiałam :P do mnie trzeba jasno, jak nie jaśniej :-) hihi :*


dzięki raz jeszcze wielkie, pozdrawiam cieplutko Wszystkich Poetów :*
Marta

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


konwenansów nie trzeba, kiedy jest przyjemnie
nawet pomilczeć razem
:)
gorzej, jeśli to przechodzi w nawyk ;)
Wiersz troszkę nie w moim typie, w sensie narracji. Ale może się podobać, dlatego nie będę się mądralował. Co zauważyłem - w drugim wersie "mnie"x2. W trzecim znowu "moje - twoje" Trochę to zbyt blisko siebie.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Ile czytających, tyle zdań, czyli, każdy odczytuje na swój sposób.
"Bądź tu mądry i pisz wiersze!"
Mnie amarantowe noce - i całe zakończenie się podoba, może nie mam
racji, może się nie znam, a może nie warto inaczej; tak kawę na ławę?
Serdeczności
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...