Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 70
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


haniuuuuu, na litość boskich kaloszy miej SWÓJ HONOR, bądz kobietą kobieto!!!!!


Haniu, bądź mężczyzną, mężczyzno !!!!!!!!!!

Gratuluję Wstentny Boski Kaloszu !!!!!!!!
I cieszę się ze wszystkimi :))))))))
Opublikowano

szjkoda że taki mały nakład, ale przynajmniej nie musiałeś zmieniać orientacji, żeby się wydawać, jak niektórzy z nieszuflady ;P
Ciekawi mnie, że dopiero teraz debiut, ale cóż, gdybyśmy kiladziesiąt lat temu nei odrzucili Idei przkeazując wszystko lewackiej zdeprawowanej finansjerze teraz pieniądz byłby nic nei warty w zestawieniu z poezją :)) Ale nadejdą lepsze czasy

Jan Lechoń

Iliada

Czytelniku wybredny, który śnisz o Troi
I chciałbyś widzieć wszystko na miarę Homera!
Ślepy człowiek w Warszawie na ulicy stoi
I śpiewa "Warszawiankę", i grosz w czapkę zbiera.

Cóż tobie po Hekubie? Ilion dawno minął.
Spójrz na tego staruszka, który stanął w bramie,
Podaj dłoń mu i powiedz: "O dobry Pryjamie,
Znałem syna twojego, co we Wrześniu zginął."

Lecz wtedy w jego oku nie błyski rozpaczy,
Ale ujrzysz nadzieję i szepnie po chwili:
"Na końcu będzie wszystko wyglądać inaczej.
Ja dawno już mówiłem: Kasandra się myli."

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


BZ się uparł, żeby wydać ten tomik?
Hmm, a nawet: hmmmmm.
Co pan/pani ma na myśli?
[coś utknęło w gardle? - myśli]
Nie mam nic na myśli; wzdycham bezrefleksyjnie,
a co?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


popieram wieszcza Adolfa: przyjdą lepsze czasy i przejrzą na oczy.
od siebie dodam, że im coś lepsze, z tym większym trudem i w bólach się rodzi:


wiatr


Gdy chirurg ją odcinał od reszty ciała,
"Ależ byłam ślepa!" ślepa kiszka łkała.

Ślepa kiszka i ciało żyją ze sobą w symbiozie od urodzenia,
aż tu nagle narasta między nimi bolesny konflikt. Wtedy
pomiędzy wkracza Obcy (tu akurat: chirurg) i ciach ciach, kiszka do kosza
a reszta sio! do domku, sił nabierać.
I kto tu nigdy nie odzyska wiary? Kiszka.
To kiszka już nigdy się nie pozbiera...

Nareszcie piątek, a ja płaczę nad ślepą kiszką

zapisał skrzętnie ostatnie zdanie de Wstrentny
i chciał postawić kropkę, gdy przyszło mu do głowy,
że skoro piątek, to bardziej pasuje postawić sobie kabałę.
Wyszła śmierć w szalecie męskim. Troszkę zaniepokojony
postanowił zrelaksować się, pójść na spacer, ot, choćby na lody
do pobliskiej cukierni. Po drodze otarł się o wiatr, powiedzieli sobie: "Przepraszam",
po czym: "Co tam słychać?", na co Wstrentny odpowiedział:
"Wiatr", a wiatr: "Balladę o ślepej kiszce"


Ballada o ślepej kiszce

Przy wejściu metra, siedząc na schodach
grała na skrzypcach ślepa kiszka.
A grała tylko dla Pana Boga,
choć ocierali się o nią ludziska.

Jak ona grała, proszę pani!
- kamienny Chopin w Łazienkach drżał,
wstawali z cieni smukli ułani
i szli czwórkami na smutny bal.

Kiliński - szewc, przeklinał słońce
i łzy krzemowe miał w oczach aż...
- Kto wie, czy ludzie nie zmiękliby w końcu,
gdy wtem...kiszkę wycięła Miejska Straż.


de Wstrentny chrząknął: "Bierze mnie pan za kogoś innego,
mówiąc do mnie pani..." lecz uświadomiwszy sobie, że to na pewno przez
ten stanik z poprzedniego wiersza, który wciąż ma na sobie, sprostował:
"Bardzo panu dziękuję, gdyby nie pan zupełnie bym już
nie wiedziała, co to się teraz na świecie wyprawia!"


.
Opublikowano

Dokładam swoje trzy grosze: naserdeczniej gratuluję Wstrentnemu, który oprócz tego, że bywa POETĄ, jest jednocześnie wspaniałym, skromnym i serdecznym człowiekiem. Jaśnieje pogodą ducha, humorem i chęcią niesienia pomocy innym.
Znam Cię tylko z naszego Forum, ale dałeś mi się poznać z najlepszej strony.
Pan Bogdan Zdanowicz - dzięki swojemu uporowi i pracowitości, jest Dobrym Duszkiem Forum - dziękuję.
Jeśli można poproszę o 2 egzemplarze ( nie śmiem prosić o jeden choć autograf)
Cmoki od baby - z izby.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...