Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tomas czeka z gromnicą w rękawiczce
komunijne zdjęcie będzie miało
kształt kwadratu i kolor przywiązania

w niewielkim zadymionym saloniku
o bardzo krępującej nazwie griseldis
cienie obiektywów kładą się właśnie
jasnym pigmentem na kolanach jego matki

tomasowi wydaje się że nawet berlin
wygląda dziś jak suchy niemiecki
komunikant ojciec podnosi rękę
(tę samą którą odetną w sachsenhausen
i podadzą jednej z wygłodniałych suk)
potrząsa srebrną papierośnicą
z inskrypcją wir lieben uns 1936
i każe patrzeć byle nie
brudnym spojrzeniem

teraz nad brzegiem morza
jeszcze ciepło
prądy wodne mają zapach
płynu do włosów
nakładanego przez aktorki
w toaletach teatru

trwa symetria
i ludzie nie składają ofiar
z mięsa ani z owoców

(za pięć lat
zabije się matka)

kokieteria cekiny
gorzki cynamon

wir lieben uns

12.09.2008r.

Opublikowano

Dzięki, Jacku. No właśnie, skręciło mi to poważnie w stronę prozy poetyckiej, ale tym razem nie dało się inaczej. To musiał być w pierwszej kolejności wiersz "faktograficzny", a dopiero potem liryczny. Kłaniam się nisko i jeszcze raz podziękowania za dobre słowo.

Opublikowano

Dziękuję, Piotrze. Pocieszyłeś mnie - w końcu nie jesteśmy tu po to, żeby pisać o suchych faktach i miałem nadzieję, że trochę liryki udało mi się jednak przekraść do środka tej historii.

Fanaberko, dziękuję, ja mam podobne odczucia jak Jacek, chciałem poprowadzić w tym miejscu przerzutnię. Cieszę się, że wracasz.

Wielkie podziękowania za nieustające odwiedziny:). Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...