Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Moja wersja ;) :

żyję
prawie
w Bieszczadach

siedząc
przed kompem
zakatarzony
wącham
wiersze

poetów
i grafomanów

i chyba czuję
że wszystkie

śmierdzą


Siląc się na obiektywizm:

Utwór nie taki głupi. Proste to, jak budowa cepa, ale myśl przekazuje. Szkoda tylko, że to jednorazówka. Poza tym chyba powinien Pan poprawić literówkę ("żyję", a nie "żyje").

Na nic się już nie siląc:

Autor się nie pokusił o ciekawsze sformułowania i liczy, że ktoś oko zawiesi. Tekst szufladkuję do "prostackich" utworów. Prowokacyjnych i "szokujących". Przykładem poetyckim może być "xxx" Piotra Macierzyńskiego. A ze sztuki ogółem, obraz: "czarny kwadrat na białym tle".

To jest jak twórczość Marylina Mansona. Czysta komercja.

Cześć.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


na murze mojej zacnej szkoły widniał napis: samoobrona rozpieprzy złodziejskie układy

kto będzie lepperem forum? ;)
Jimmy

nie ja. jestem już prawdopodobnie w innym układzie. powszechność układów wyznacza nową normę społeczną. tak się porobiło.

jestem zatem w układzie i jestem z tego dumny!

;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


na murze mojej zacnej szkoły widniał napis: samoobrona rozpieprzy złodziejskie układy

kto będzie lepperem forum? ;)
Jimmy
Pytanie retoryczne i... spóźnione. Rozejrzyj się chłopcze - jest już kilku ;D
(dla chcącego: można znaleźć tu także kilka sobowtórów ze ścisłego otoczenia wodza ;D)
pzdr. b
ps. NOWY układ - a takie są gorsze od starych po stokroć! ;D).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...