Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nalałam ci w uszy pieśń
truciznę kołysankę dla króla
tak bardzo lubię dyrygować
twoimi chudymi snami

noc drąży śródziemny korytarz
gdy palce krzyczą przez okno
pijane po drugiej stronie
tajemniczy ogród

m. książę i wielkie baobaby
a ty jesteś zakochaną pustynią

Opublikowano

Nowatorsko jak dla mnie
zabrzmiało "nalałam ci w uszy pieśń":
Lubię, bardzo lubię śpiewać i teraz
widzę, że można nalewać:))) Ale mi się
to podoba i zapamiętam na pewno.
Po pierwszym czytaniu wiersz sprawia
wrażenie tajemniczego:))) Podobnie jak
Pancolek poczekam, a jeśli Latawce
umieszczą go w "P" na pewno się zjawię.
Ciekawa jestem odbioru czytelników, bo
mnie zaciekawił, bardzo:))
Pozdrawiam:))

Opublikowano

na szczęście właśnie skończyłam liceum i przez wakacje o ocenach cicho-sza!

(p.s. jeśli decydujesz się pisać "droga pani", to "pani" w tym wypadku pisze się z dużej litery,
jako zwrot. masz u mnie dwóję :P )

twoje zdrowie
angie

Opublikowano

jaki kamil słucha kawałka kulki? (pozdrów go koniecznie, musi być fajny koleś)
domyślam się, że k.cecherz, tak? z tym, z którym razem pisaliście wiersze?

mam na imię angelika i radzę tak się do mnie zwracać.
zdrówko jeszcze raz?

Opublikowano

Naiwność bywa atutem,może odświeżyć tekst,nadać mu wdzięk.Tym razem za dużo jej -wyszła błyskotka,którą się pamięta tak długo,jak długo czyta się wiersz.Raczej do napisania na nowo,niż poprawienia.Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A do makowca pac - w oka moda.    
    • Karb: dokąd idą? Kodu brak.    
    • Prawdziwa Wiara i Wiara w Prawdę
    • Czy niewysłowione ludzkie cierpienie Może mieć swoją cenę?   Czy bezbronnych przerażonych dzieci łzy Można dziś na pieniądze przeliczyć?   Czy przerażonych matek krzyk Można zagłuszyć szelestem gotówki?   Czy za zrabowane schorowanym starcom przedmioty Mogą młodzi biznesmeni dziś żądać zapłaty?   Czy za zachowane obozowe opaski Wypada dziś płacić kartami płatniczymi?   Czy za wspomnienia młodzieńców rozstrzelanych Godzi się płacić przelewami sum wielomilionowych?   Niegdyś zabytkowe monstrancje i menory, Padały ofiarą rasy panów chciwości, Kiedy SS-mani pieniądze za nie liczyli, Jak przed wiekami Judasz za Chrystusa srebrniki.   I bezcenne pamiątki rodzinne, Często zacnym ludziom zrabowane, Nierzadko kryjące wyjątkową historię, Przez SS-manów były przeliczane na pieniądze…   Dziś niemieccy biznesowi magnaci, Zapominając o prostej ludzkiej przyzwoitości, Nie licząc się z swymi wizerunkowymi stratami, Na tamtym cierpieniu znów chcieliby zarobić,   Na głosy sprzeciwu pozostając głusi, Topiąc w drogich alkoholach sumienia wyrzuty, Tragedię tylu ludzi chcieliby spieniężyć, Kalkulując cynicznie łatwy zysk…   Niegdyś oni do naga rozebrani Głodni, wychudzeni, bezsilni Będąc na łasce SS-manów okrutnych, Bez pozwolenia nie śmiąc się poruszyć.   Niewysłowionym strachem wszyscy przeszyci, Z zimna i strachu przerażeni drżeli, Czekając na śmierć w komorach gazowych Wyszeptywali słowa ostatnich swych modlitw…   A dziś na niemieckich salach aukcyjnych, Panuje wszędobylski blichtr i przepych, Wszędzie skrojone na miarę garnitury, Połyskujące sygnety i sztuczne uśmiechy,   Szczęśliwi potomkowie katów i oprawców, Bez poczucia winy ni krztyny wstydu, Za tamtych ich ofiar niezgłębiony ból Żądają butnie wielocyfrowych sum…   Lecz my otwarcie powiedzmy, Że cierpienia spieniężyć się nie godzi, Niezatarte przyzwoitości zasady I tym razem spróbujmy uchronić...   Lecz my ludzie szczerzy i prości, Choć symbolicznie się temu sprzeciwmy, Może oburzenia głosem stanowczym, A może prostych wierszy strofami…   By te padające bezwstydnie ceny wywoławcze, Cywilizowanego świata wstrząsnęły sumieniem, Milionów ludzi budząc oburzenie, Głośnego sprzeciwu będąc zarzewiem.   By ten kolejny skandal Godzący w pamięć o ludobójstwa ofiarach I tym razem nie był zamieciony pod dywan, By upokorzoną była niemiecka buta...        
    • utkłem w polu bez granic  w pustej przestrzeni  pomiedzy nie a nic  a do tego brak    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...