Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Żyjemy na kropli: wydaje się
spokojnie wisieć na pajęczej nitce,
ale to tylko złudzenie. Tak naprawdę
ona spada, zostawiając za sobą
smugę pytań. Jej lot bacznie
obserwuje złote oko
zachowując słuszny dystans
(co jakiś czas srebrzeje).

Jeżeli masz ochotę to możesz
rozerwać jej stopioną skórę
i wejść pod nią. Pamiętaj:
esencja zwraca ku sobie.

Tymczasem ona będzie zmierzała
do oceanu.

Opublikowano

zanim weszłam, tak sobie pomyślałam; rzeczywiście, na kropli! trafne porównanie, to może się rozkręci, bo skoro już w tytule... sięniepodoba. nie leży i tyla, co tu więcej mówić. może gdyby zmienić tytuł (bo sugeruje mi wysoki level, a wiersz... hm, a może to takie moje wymysły?)
pozdrawiam.

Opublikowano

'żyjemy na kropli (...) tymczasem ona będzie zmierzała do oceanu' -> moim zdaniem tematyka tekstu oscyluje wokół relacji międzyludzkich. mówi się o niepewności związanej ze wspólnym bytem, marzeniach, np.: 'Tak naprawdę ona spada, zostawiając za sobą smugę pytań'.

poza tym podmiot liryczny zachęca do większego otwarcia się na siebie: 'jeżeli masz ochotę to możesz rozerwać jej stopioną skórę i wejść pod nią'; jednakże przestrzega swoją adresatkę, aby robiła to z rozwagą.

podmiot liryczny zatem wyraża swoje obawy, co do związku. oczywiście nie ma on wątpliwości, co to uczucia, jakim darzy swoją partnerkę. martwi się, że po prostu może coś nie wyjść. ponadto daje rady, które mogłyby ewentualnie konstruktywnie wpłynąć na rozwój tychże relacji.

moim zdanie jest nawet przyzwoicie. zastanowiłbym się jednak nad skróceniem tekstu. metaforyka zasługuje na plusa /bez różnicy czy trafiłem w zamysł Autora, czy też nie/. zresztą - jeżeli tak nie jest - to tym lepiej świadczy o tekście :) ode mnie plus.

pozdrawiam.

Opublikowano

Mi się nie podoba. Za mało w nim poezji a za dużo prozy. I dosłownie, i w przenośni.
Brakuje mi magii, metafizyki i dreszczy.
Technicznie nie mam nic do zarzucenia, ale duszy w nim brakuje.
Pozdrawiam serdecznie

weronika

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...