Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jacku,
nie wiem jak to jest, ale jest. Do połowy czytam wiersz bez większego bólu. Ale wiesz może dlaczego nie podoba mi się "diament wieczności"? i wszystko, co potem następuje, a raczej wstępuje (na wyżyny sztuki, czyli emocji sztucznych ;)?



Sorry, ale tu mam odruch (jak po butelce wina, co - jak wiesz - dla mnie byłoby zabójstwem ;)
-----------------------------------------------
Czy nie da się wiersza podrasować?
np.


Pozdrawiam
;)
b
Opublikowano

też się podoba, diament zbytnio nie uwiera, nawet jeśli osadzony w wieczności
bo tylko diament jest wieczny ;)

ten stop jedynie, czyli rozpacz i piękno wraz ze spiżem jak pan bezet powiedział
można podrasować (jak dla mnie niekoniecznie ;) )

Opublikowano

ucho me dręczy
gdyż dziwnie brzęczy

niż spiż

trochę nadmuchane metafory, wersja Bogdana, bardziej przyziemna, z życia wzięta dotykalna, u ciebie te odległe podniebne słowa

reasumując wiersz fajowy tylko można by go jeszcze nieco podpalić(-: tzn
jakiego porządnego pniaka, paliwo lotnicze i oczywiście butelkę wina i będzie buchać płomieniami że hej!

pozdrawiam

Opublikowano

Robert Siudak.;
:) J.S

marti kruger.;
serdeczności!
:J.S

Bogdan Zdanowicz.;
zawsze zalecasz powściągliwość i poskramiasz przerosty;
pewnie trzeba będzie przeredagować idąc na kompromis, bo taki skrót, jaki proponujesz ucina myśl w połowie, a ta dąży do wygłosu w ostatniej, bardzo istotnej w zamyśle...dzięki za wszelkie sugestie

Magdalena Czerwińska.;
ostatnia?...hmmm

Pan poeta 2;
!
:) J.S

natasza zawacka.;
te "książki" mają szeroki kontekst, bo to i symbol wiedzy, której znaczenie w konkretnej sytuacji traci na znaczeniu, i jest to materiał palny, mało wartościowy, jak to papier...
a peel rzeczywiście idzie w ten ogień!(skoro papier go nie podtrzyma to musi...)
i jest w tym ukryty "feniks"! dobrze, że to się uwyraźniło...
dzięki za uważne czytanie;
J.S

kasiaballou.;
:) J.S

myślątko.;
ów "stop" jak stop metali ma swoją tu istotna wymowę, więc (może) pozostanie (a spiż jest stopem!) i ma taki skóropodobny odcień (więc to "widzenie" rzeczy też miałem na uwadze);
może tylko problem w zręczniejszym sformułowaniu...pomyślę!
:)J.S

Tali Maciej;
jw.
pozdrawiam winnie (w tym zestawie piwo szkodzi! :) )
J.S

Opublikowano

przed chwilą napisałam komentarz i mi umknęło wszystko,
nie wiem czemu.
Powtórzę krócej:
poprzedniio też mi się podobał, ale teraz - bez diamentu i spiżu
jest lepiej, prościej i oddaje co potrzeba z jeszcze większą mocą:
to moje zdanie.
Serdeczności
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sypiam mało. To dlatego nie śnię. Żadnych obrazów, które widziałem w muzeach, żadnych postaci. Głuchy dźwięk przy pukaniu – wieczny ja, moja beautiful skull, my beautiful scalp. Klątwa dziewiątej symfonii – skoczne rondo lub szybki finał, kakofoniczny wrzask jak wyrok u neurologa – z drugiej strony neuroplastyczność, nowe połączenia dendryt – akson są jak koleje do nieznanych miejsc – gdzie mnie nie było, gdzie byłem, z kim, wczoraj, dziś – piłem, nie pamiętam nic, nie łykam nic na niepamięć i to samo nic, w listopadowych barwach, nudzi mnie. Ach, jaki czuję się zmęczony! To nic. Żadnych ciemnych obrazów! Żadnych kobiet bez oczu! Dajcie mi dobry tekst, nie nic! Jedynie tekst, aktorów, dwie aktoreczki z pasją. Karta za kartką – dobre szycie – zanim padną, kartka po kartce, moje wierne psy, do nóg. Kompulsywnie, metodycznie – jak by powiedział Stanisławski (od ilu lat już gnije i w nosie ma method acting) po raz trzeci, oglądam dokument o van Goghu – jak można tak spieprzyć kościół w Auvers, sam bym nie kupił takiego obrazu; już bliższa mi postać doktora Gacheta – doktorat z melancholii, paskudna choroba mówiąc między nami, sypiam zbyt mało, żeby pisać o onirycznych postaciach, krajobrazach, Bogu. Żadnej ołowianej bieli! Jestem udręczony – odpalam papierosa za papierosem, przesypuję resztki wspomnień o tobie z dłoni do dłoni między rozdrganymi palcami, drążącym językiem spijając z podłogi uciekającą przestrzeń, czas.  
    • @Leszczym Musiałem odpocząć - zastanowić się, kiedy byłem najszczęśliwszy, czy wtedy, gdy publikowałem tutaj, czy tam, w pismach - tutaj. NIe przesadzaj z erudycją, podstawowa wiedza nieco czasem poszerzona i wielkie braki w niej. Dziękuję, że jesteś. 
    • @markchagall Świadomość to latanie pęknięć. Ale bardzo trafnie. 
    • @Robert Witold Gorzkowski   Robercie.   najważniejsze Święto - NIEPODLEGŁOŚĆ.   uczciłem jak należy bo kocham swoją Polskę.   ale wiersz - on jest o miłości. nie mogłem się powstrzymać :)   dziękuję.       @m1234   niezwykły komentarz      i wspaniałe granie !!!!!   dziękuję :)      
    • Na szklanym przezroczu umysłu Pęknięcie Mózg nietknięty Psychika popękana. Na osi życia urwanie Stabilna aktualność Przewrót przeszłości Nieszczęście teraźniejszości Cień w rozwoju przyszłości.  Dawne złamanie się odezwało Rany otworzyły na przestrzał Osłabienie wróciło. Źle poprowadzone sytuacje Niewypowiedziane wprost słowa Wszystko na nowo W dawnych i tysiącu nowych seriach konfiguracji I zapętleń W nieustającym cyklu niespełnienia I nie przepracowania.   Nie ma już powrotów Ale nie ma też ucieczki Skazani na życie w symultaniczności  I starcie czasoprzestrzeni 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...