Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

otworzyłam
zwyczajnie jak Bóg przykazał

zapałką
zapaliłam świecę migdałowo

wszystko wokół pachniało
pieprzonym obiadem

to nic że ciebie nie ma
ja też nie będę
cały dzień w lustrze
rosół dzieliła na dwoje

ssss -pojedynkuję

policzkiem przytulonym
do ciepłej szklanki dziurawca
złapię chwile na chwilę
bo na wiecznie się boję

motyli

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)
w moim czerepie ułożyło się tak:
policzkiem przyklejonym
ciepło do szklanki dziurawca
złapię chwilę na chwilę
bo na wiecznie się boję
(motyli?)


ale zastrzeżenie - czerep mój to nie Twój ;)
cmooook!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)
w moim czerepie ułożyło się tak:
policzkiem przyklejonym
ciepło do szklanki dziurawca
złapię chwilę na chwilę
bo na wiecznie się boję
(motyli?)


ale zastrzeżenie - czerep mój to nie Twój ;)
cmooook!
jeli nie ciemnosci to motyli- ciem...ćmy, czy cós takiego
a twój czerp jest OK> wiem
ja chcętulić... hehehe szklankę dwiema dłońmi, tak po" hcińsku.";)).
moja kochana pchło szachrajko!
Opublikowano

kolejny dający do myślenia wiersz, zastanawiający tytuł, smutny, melancholijny nastrój, z migadłowym zapachem przyciągającym do każdego wersa.I też mnie trochę dziwi, że boisz się motyli, Stasiu...
pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


prawdę mówiąc moja Plka się boi bo to wiesz z motylami różnie bywa , lekkość ich czynów, jest miła na trochę...
co prawda lepszy motyl od szerszenia... może to ich trzeba się bać???;)
dzięki EVerygrej.
serdecznie ściskam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Judytko, piękne Twoje komentarze!! cmookes

łeee P.Stasiu trudno to nazwać komentowaniem
nie lubie komentować:))
nie wiem co to znaczy
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



o to chylę czoła
a to nie ode mnie
wyłazi, dziękuję
i dodam: można
spłonąć rumieńcem ;)
i dodam:
proszę się nie martwić
gdy ręce dziurawe :))
Opublikowano

Stasiu
a czy tak nie dałoby się coś zrobić z tymi wersami

zapałką tkwiącą w ręce
zapaliłam świecę migdałowo


a gdyby było

zapałką
zapaliłam świecę migdałowo


bo niby gdzie jeszcze mogłaby tkwić ta zapałka
no chyba tylko jeszcze między zębami;)
Pozdrówka:)

Opublikowano

Wewętrzne rozdarcie peela. Doświadczony życiem, widzi w zasięgu partnera.
Jednak owładnięty samotnością boi się. Stoi przed kardynalnym pytaniem: ...partner mógłby sobie być, na zabicie samotności, ale co będzie, kiedy obdarzy go uczuciem i zostanie odrzucony...?,
Doświadczenia życiowe dobitnie wskazują, że będzie bolało. A czas ucieka.

pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wiem, że ta zapałka prawie zakleszczona między palcami
ale mimo wszystko bym jakoś inaczej

a propos, czy ta peelka taka biedna,
tegom niezbyt pewien
ona raczej wnerwiona :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


prawdę mówiąc moja Plka się boi bo to wiesz z motylami różnie bywa , lekkość ich czynów, jest miła na trochę...
co prawda lepszy motyl od szerszenia... może to ich trzeba się bać???;)
dzięki EVerygrej.
serdecznie ściskam.
Podobno dopiero ukąszenie 15 szerszeni jest śmiertelne, a jeden motyl może zauroczyć, pozdrawiam, Stefan, co się szerszeni nie boi, a motylom się kłania.
Opublikowano

O samotności, która każe pieprzyć wszystkie obiady świata (pachnie nimi, chociaż to tylko wspomnienia?). Przed lustrem peelk'a wypłakuje oczy, mówi 'to nic' i kontynuuje w myślach dzielenie życia z kimś, kogo już nie ma. Może to objaw szaleństwa.

złapię chwile na chwilę
bo na wiecznie się boję

Bardzo refleksyjnie.
Wiel/uśmiechu!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...