Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie jestem snobką

a jednak chcę mieć dużego kota
cętkowanego i jedenastą parę okularów
od Alaina Mikli

wybacz że nie potrafię chodzić
w podartym swetrze i patrzeć
jak wszystko gra

nie jestem snobką
a jednak mam snobistyczne zapędy

lubię nad wyraz wyłuzdaną wygodę
kiedy nie muszę martwić się
o pokościelny rosół i parę
przetartych majtek

kochanie-nie chcę być biedną
chcę bogate WNĘTRZE

w stylu ruskiej awangardy




PS.Dawno mnie tu nie było;-) pozdrowienia dla Wszystkich !

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam pytanie: czy napisanie "wyłuzdaną" zamiast "wyuzdaną" to błąd czy też celowy zabieg artystyczny?
Bo, jakby się głębiej wczytać w słowa, to ten ort w tym miejscu ma nawet sens.
W końcu podmiot liryczny stwierdza, że "lubi nad wyraz", a ponadto wers wcześniej ujawnia,
że ma "snobistyczne zapędy" i (o ile to nie przypadkowy błąd) jednym z takich zapędów może być
swobodne podejście do zasad ortografii.

Nie naśmiewam się w tym momencie. Zastanowiło mnie to, bo sam lubię kombinować ze słowami,
a widzę, że Autorka także, czego dowodem "bogate wnętrze".

Ale nawet jeśli "wyłuzdana wygoda" jest celowa, można by w tym wierszu jeszcze trochę pomajstrować:
Gdyby w 6-ym wersie zmienić "patrzeć" na "słuchać" zrobiłoby się dużo ciekawiej:
wybacz że nie potrafię chodzić
w podartym swetrze i słuchać
jak wszystko gra


Jeżeli moje powyższe dywagacje są tylko wynikiem zwykłego przypadkowego orta,
to i tak zostawiam pod tym wierszem małego plusa (chociażby za klina jakiego mi zabił)
i raczej nakłaniałbym do niepoprawiania go, chyba, że jest to nie do pogodzenia z Twoją wizją tego wiersza.

Pozdrawiam.
Opublikowano

każdy chce, aby jego podstawowe potrzeby zostały zaspokojone.
dopiero wtedy będziemy mogli czuć się pewnie, bezpiecznie, stabilnie
/piramida Maslowa/. a propos wyuzdania - chyba każda kobieta
czasem tego pragnie ;) ciekawy wiersz.

pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hehe, ale się wymigałaś od ujawnienia czy był to zabieg celowy czy przypadek ;)
Wielość możliwości interpretacyjnych to lubię, więc nie ujawniaj,
niech każdy czytelnik sam sobie odczyta intencje Autora jak chce :)

Popieram zapis fonetyczny, ale tylko jeśli ma on (jak w przypadku "wyłuzdanej wygody") jakieś uzasadnienie.
Pełna futurista mnie nie ciągnie, więc jeśli możesz to dopraw ogonki wszystkim chce w tym wierszu,
bo jest trochę niechlujna taka niekonsekwencja, że raz one są, raz ich nie ma.
Wiem, że z ogonkami nie ma co przesadzać, więc wywaliłbym też ten jedyny w wierszu
samotny przecinek na końcu czwartego wersu.
To tylko zmiany kosmetyczne, ale niech wiersz wygląda porządnie.

Swoje zdanie na temat całości podtrzymuję.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Trzymam za słowo i nie mogę się doczekać :) Dobrej nocy.
    • @Alicja_Wysocka myślę, że tymi niektórymi nie ma co się przejmować. 'każdy chce żeby inni go czytali z przyjemnością' - oczywiście, że tak. Trzymaj się i dobrej nocy :)
    • ciała krągłe, kobiety o szerokich biodrach obeznane z Freudem, z Pawlikowskiej duchem nie podchodzi do takich się z sercem na ręce bo serce to strasznie jest brzydkie i kruche   kochanków Rimbauda - takich nie całować (nie mówię z autopsji - tak mi powiedziano) unikaj dziś takich z "duszą staroświecką" i takich co pragną (lub twierdzą że marzą)   nie dawaj żyć żądzy żarzącej się w oku to bardzo stoickie - chuć złożyć w łańcuchy opanuj jagody i strój się w żałoby pilnuj co mówisz i zważaj na ruchy   ..... .... ...... ...
    • Idąc szlakiem pokręconych dróg pośrodku unoszącego się kurzu i ostrych kamieni które kaleczą stopy.   Opalona od słońca głowa potrzebuje odrobiny cienia.  Gdzie go znaleźć skoro wokoło nic nie ma.   Słowa rzucone na ziemię zamieniają się w pył. Unosząc się zasypują oczy i jak piasek wydzielają łzy.   Wysuszone wspomnienia, nawet te które pamiętam najdłużej, zalegają po środku kamieni i kaleczą tak jak one.   O wszystkim zapomnę. Wspomnienia zostawię pod stopami nie warte pamiętania, zostawię te które zechcę.   Nazajutrz pył opadł oddycham ciężkim powietrzem chociaż słońce nie wyszło z za chmur.    Na wschodzie i na zachodzie jest cień. Przeszłość została pod stopami przeszedłem po niej wiele razy.   Nad brzegiem jeziora siedząc, w wodzie zamoczyłem nogi, skaleczone przez kamienie pomieszane z pyłem słów.   To co spopielone zostało za mną woda tego nie wskrzesi. Pewien czas został zamknięty. Co będzie jutro brzeg jeziora pokaże.  
    • Haha,    no, widać nadajemy na tych samych falach :))) Twoje wio(śnienie) też mnie natchnęło, ale odpowiedź będzie z lekkim opóźnieniem, bo limit na dziś wykorzystałam, niestety...   Dziękuję serdecznie i tak też pozdrawiam :))   Deo
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...