Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Panna Cogito

Użytkownicy
  • Postów

    182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Panna Cogito

  1. ja bym z tego zrobiła jakieś regge :-)
  2. klęczę wpatrzona w nie-swoją przyszłość upodlona w zupełności odzywam się kiedy pytają (traktowanie nie-do-przewidzenia kochanie gdy chcą pieszczenie bo trzeba) nigdy nie będę już sobą przed tymi pięcioma minutami nigdy nie będę kochać cię bardziej niż przed popełnieniem nie-rządu chce powiedzieć coś wcale ważnego: nie boli- nawet gdy biję się sama jakbyś mnie zabił na parę chwil mogłabym znowu spojrzeć ci w oczy inaczej przegniję od środka
  3. a może we Wrocławiu by panowie takie coś zorganizowali:-)? Było by fajnie... a knajpek nie brakuje...
  4. ale co aż tak źle było? A'la Hania K.? OMG !!!
  5. ależ oczywiście, że moje umiejętności są słabiuchne ! ze mnie przeca zwykła amatorszczyzna ale się próbuje... się wiersze wkleja- jeden lepszy drugi gorszy... następnym razem będzie lepiej- obiecuje:-) a swoją drogą (muszę się pożalić) ostatnio jakoś nic mi się nie klei...:|
  6. eh..zawsze wiedziałam, że do pisania ckliwości ja się nie nadaje zawsze wiedziałam, że do mówienia ckliwości się nie nadaje i do obrazowania też nie nadaję się ja! ma pani racje dzie wuszko, z moich ust wszystko co słodkie wyjść nie może bo brzmi dziwnie i tandetnie.. chłopak też mówi, że kiedy jestem miła to albo coś się święci albo chcę pieniądze:| też mi zrządzenie losu.. ciepło pozdrawiam:-)
  7. oh i muszę to powiedzieć !! Jestem zdecydowaną przeciwniczką małżeństwa !! przynajmniej dzisiaj...
  8. a po za tym, kurczak blady wale zawsze takimi wulgarnymi i ostrymi tekściorami to dzisiaj uklepałam coś miłego! raz -nie zawsze !w końcu święto jest ! ;-)
  9. przeczytaj jeszcze wnikliwiej pierwszą zwroteczkę dzie wuszko i zastanów sie czy aby na pewno peelka chciałaby takich szybciutkich słodziutkich obrotów zdarzeń?
  10. a kysz z obrączkami i gołąbkami ! co to to nie:-) to raczej wizja, która mnie osobiście przytłacza....:|
  11. ja tam nie byłabym taka pewna czy twoja kotka to na pewno kotka ! Kiedyś miałam szynszylkę, po roku okazało się że to szynszyl... Nazywała się Fruzia- musiałam zmienić na Froziol Radze wymyślić takie imię, co by się ewentualnie dało przekształcić... lepiej dobrze ją wybadaj !
  12. jestem kobietą zakochaną w muślinowych książkach ze szczelnie sklejonymi kartami. w grubych warkoczach swojej córki która przyjdzie na świat za lat dziesięć. mam zniszczone od deszczu paznokcie. od wody. bo ta pozwala mi zapomnieć. byłeś młodym mężczyzną z gałązką wanilii na włosach o soczystych ustach zamarzniętych przez wiatr. widziałeś w oczach tę zieleń która widnieje na ścianach naszych zmarłych przodków. będziemy młodym małżeństwem. niemym. o miłym lecz natarczywym sposobie istnienia. teraz albo nigdy. decydujmy zanim ktoś zgasi słońce.mówiłeś. rozpoczęłam wojnę ze sobą
  13. jestem wegetarianką od 5 lat i bardzo mi z tym dobrze:-) Dzisiaj pomijając już kwestie ideologiczne cieszę się, że nie jem mięsa głównie dlatego co jest w nie pakowane.
  14. mi się wydaje,że to się po prostu WIE, CZUJE. Sama wiesz co cie interesuje i to jakoś tak samo z siebie idzie. Wiesz na przykład, że nie mogłabyś żyć nie robiąc w życiu tego czy innego. Ale skoro ty jeszcze nie wiesz to znaczy że emocjonalnie do pewnych rzeczy nie dojrzałaś. poczekaj.....to samo przyjdzie...
  15. gdyby to było wulgarne forum to powiedziałabym: "Hanka spier.....j " ale nie jest. Wiec tak nie powiem.
  16. boje się kolejnej dawki mokrego, gorącego kataru spływającego z moich zatok... A pogoda sprzyja, oj sprzyja... w każdym razie nie stać mnie na kolejną paczkę chusteczek (w zasadzie braku chusteczek boję się najbardziej...)
  17. Powiem szczerze.Patriotką nie jestem i nie wiem nawet co w dzisiejszych czasach znaczy patriotyzm.Angielski znam na tyle żeby się dogadać.Jestem w miarę zaradna więc pewnie poradziłabym sobie w obcym kraju bez jakiś większych problemów, jednak mimo wszystko nie potrafiłabym wyjechać z Polski i uważam, że wyjeżdżają bardzo specyficzne osoby, które mają jedną wspólną cechę.Potrafią żyć setki tysięcy kilometrów bez swojej rodziny, przyjaciół i znajomych,bez miejsc darzonych sentymentem i swoich kątów.Kiedy pomyślę, że miałabym TO zostawić ( a to jest dla mnie wszystkim) to nie dałabym rady wytrzymać dłużej niż pół roku.Mam mnóstwo znajomych którzy jechali "za chlebem" nie raz-99% wróciła z depresją i pieniędzmi.Ale owszem są też tacy którzy wyjechali i nie mają zamiaru wracać bo tam im dobrze głównie przez pieniądze.W zasadzie tylko przez pieniądze.Są to jednak ludzie, mający inne priorytety - tylko materialne.Wkurza mnie też, że Polacy narzekają, że nigdzie nie ma pracy bo praca jest - owszem może nie taka jak byśmy chcieli ale jest.I to wcale nie źle płatna. Kasjerka w Biedronce ma 1900 zł brutto( zaznaczam, że wyjeżdżając za granice nie będziemy robić nic lepszego) więc nie narzekajmy, że jest aż tak fatalnie.Owszem polskie życie dużo zżera ale czy tak do końca opłaca się teraz wyjeżdżać gdy funt, euro wszystko spada, zaciskać pasa TAM przez 2 lata, wrócić uśmiechnąć się do siebie?Może lepiej zacząć budować wszystko tutaj, mozolnie bo mozolnie ale kto powiedział, że życie jest łatwe:-) Za granicę bardzo chętnie - do Francji, Hiszpanii,Anglii - ale tylko na wycieczki :-)
  18. podoba mi się to utopiliśmy się w powietrzu :-)
  19. nie jestem pewna czy chciałabym coś takiego usłyszeć, nawet gdyby kwestię tą miał wypowiedzieć sam Johny Deep:-) prędzej podcięłabym sobie żyły aby oszczędzić sobie banału ! ! !
  20. pomysł bardzo fajny ale rzeczywiście jakoś kulawo, niepłynnie, niewygodnie się czyta. początek jak z tragifarsy:-)
  21. Panna Cogito

    zapach

    jak czytam ten tekst to mam wrażenie, że napisał go łysy czterdziestolatek z binoklami na nosie:-) ile masz lat? Bo nie wierze żeby młoda osoba pisała w ten sposób o miłości... mnie nie do końca zachwyca... może bardziej nie przekonuje niż nie zachwyca... natomiast ten kawałek twoje ciepło delikatnie pieści doliny marzeń kojarzy mi się jakoś perwersyjnie :-)
  22. jak parówka na szkolnym talerzu zbita bez zbędnych słów odsuwana od ust młodocianych przestępców z pogardą leżę i wchłaniam odór pobliskich szpitali i więzień suchych i zniszczonych przez zaistniałe fakty mogę się wślizgnąć i wyślizgnąć bez trudu przez twoje gardło tak byś nie musiał mi się przyglądać
  23. eh, czy to ważne....ważne, że powstaje piękne arcydzieło sztuki, a to czy powstało ono w/na kibelku tudzież na bankiecie jest już mało istotne...:-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...