Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Jedyna szansa na szczęśliwe zakończenia tkwi w skracaniu opowieści. W urywaniu wątków w samą porę, zanim zszargają się, poplączą i zasupłają. A przede wszystkim w unikaniu puent jak ognia, który raz zaprószony, wypali wszelką nadzieję.
/Magdalena Tulli „Skaza”



nużąca historia - kobieta
poskładana z nieszczęść wspomina

wszechświt

jego śmiech gdy suszyła czterolistne
na wszystkie czarne godziny

*

dziś
mężczyźnie jadłospis dyktuje lodówka
kobieta powtarza codzienne zaklęcia

żadnych kulinarnych przyzwyczajeń
żadnego przesuwania się na bok łóżka
żadnego zapalania świec
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Trochę mi nie pasuje, że umieściła pani taki długi cytat przy stosunkowo krótkim wierszu. Zajmuje dużą część "kartki" - to nie za dobrze wspierać się długim cytatem.



Mnie wiersz nie zachwycił (może dlatego, że nie identyfikuję się z opisywanymi sytuacjami), ale podoba mi się. Technicznie też jest w miarę ok.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Pani (?) Nesso, dziękuję, bardzo mi miło. Panie Rafale, nie mogę skrócić cytatu ;), ani - tym bardziej - wyrzucić; on tłumaczy brak puenty (choć z drugiej strony sama nie jestem pewna - czy rzeczywiście jej nie ma ;). Napisał pan: "Technicznie też jest w miarę ok" - owe "w miarę" mnie odrobinę dręczy; jakieś zmiany? Pozdrawiam Państwa

Opublikowano

cytaty w wierszach mnie drażnią
gdyż zwykle pełnią rolę laski podpierającej wierchołka

ale przemogłam się, przeczytałam
i nie żałuję
- podoba mi się :)

Opublikowano
kobieta
poskładana z nieszczęść wspomina

jego śmiech gdy suszyła czterolistne
na wszystkie czarne godziny

*

dziś
mężczyźnie jadłospis dyktuje lodówka
a ona powtarza codzienne zaklęcia:

żadnych kulinarnych przyzwyczajeń
przesuwania się na bok łóżka
zapalania świec


tak widzę ten tekst, dla mnie poezja tli się jedynie w końcówce i drugiej strofce;) pozdry
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja na tyle wierzę potencjalnemu autorowi (albo raczej w potencjalnego autora), iż cytaty zawsze traktuje jako kluczyk, dlatego nie czuję problemu -> nie odniosę się do pani komentarza. Miło mi, że się mimo wszystko podoba.

Pani Katarzyno - dziękuję. Panie były premierze, bardzo proszę o argumentację: czemu mają służyć zaproponowane przez pana zmiany? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
Opublikowano

Pani Agato, bardzo dziękuję. Pan Izo, dziękuję za zrozumienie i zaufanie :). Jestem bardzo uległa - zwłaszcza w kwestii własnej (umownie nazwijmy) twórczości, dlatego z niecierpliwością czekam na argumenty pana byłego premiera, mam nadzieję, że się doczekam. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa Dziękuję i również pozdrawiam. 
    • obietnice jak latawce  zachwycają pięknem  gdyby tak...   podziwiamy je  dają chwile nadziei  odrywamy się od ziemi  tam w przestworzach  wspaniały świat    nie musimy śnić o jutrze  już dziś je pokazano    nagle zerwał się sznurek  obietnice uleciały w siną dal  wracamy do codzienności    świat nie lubi pustki  w górze następny latawiec  z piękną przyszłością    5.2025 andrew 
    • Miły mój, czy miłość prawo posiada  Rozmazać wokół drzewa  W mgłę nieważką   Czy wolno jej tak znienacka dopadać  Porządek świata gniewać  Czy stać się porażką   Miła ma, nikt jej nigdy nie zapytał  Dlaczego oczy zmienia  W studnie głębokie   Czemu przed poznaniem tak skryta  Loty wysokie docenia  Z zielonych okien   Miły mój, czy poświęceń jest warta  By przed sobą klękać  W zapomnieniu   Czy prawda to, że jej siła nieodparta  Sprawia, że stal pęka  W okamgnieniu   Miła ma, powiedz czy klucz staje mierzy  Czy gna przez błękity  Pomiędzy snami   Pozbądź się leku, gdy ku tobie przybieży  Wtedy zachody i świty  Po kres roku porami
    • Warto czasem przystanąć, odczekać krótką chwilę, przed lustrem, w półmroku oświetlanym przez świece oczu tak żółtą i ciepłą barwą, jak dzień późnego sierpnia, którego tak nie chcę stracić.   Ze świec wytapia się wosk.   Ludzie woskiem stopionym rysują obraz przyszłości, ładnej, lecz nieprawdziwej - co z tego, że nieprawdziwa?   Kolejny galon wosku przyniósł ze sobą postać. Kim jesteś?   Czy to Ikar? Nie, Ikar już dawno upadł. Za co? Dlatego, że umiał marzyć? Nie. Zdradził go własny wosk - rozmoczył pióra skrzydeł i w jego kałuży do dzisiaj tonie złudzony barierą na niebie.
    • Jeszcze tu zajrzę.   Dziewczyna w wianku śpiewa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...