Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyszedłem, w sumie to zostałem wyrzucony na zbity pysk. Nieważny kontekst, ważne, że w końcu wyszedłem z tego pseudo leczniczego hotelu. Matka odebrała mnie z parkingu Skodą. Skoda z lat 80 tych. Gdy byłem mały marzyłem, że zasiądę kiedyś za kółkiem tego pięknego samochodu. Dziś gdy patrzę na tą kupę złomu, uświadamiam sobie ile mocy zawiera pieprzona dziecięca wyobraźnia. Dzieci siłą! Można by stworzyć armię tych małych cukierkożrących gnoi i podbić świat. W końcu Kaczyński miałby kogoś równego sobie rangą, albo wzrostem. Zresztą co za shit przychodzi mi do głowy. Gówno mnie obchodzi ta cała polityka, w zasadzie wszystko mnie gówno obchodzi, tak już mam, a jak komuś to nie pasuje to niech wypierdala.
Bez odbioru.

Dni dłużą się jak czekanie aż ta posrana pralka w końcu wypierze moje gacie. Mam pojebaną matkę, mogłaby sama wieszać pranie, bo tekst,że mam "Młodsze nogi" to teraz zajekurwabisty żart jest. Ewentualnie mogę mieć pseudo-modernistyczny wózek z masą przycisków, które w założeniu mojego ojca, kretyna chyba większego niż stara, mają ułatwić mi życie.
Czasami odnoszę wrażenie, że oni wszyscy tylko udają takich niedorozwiniętych pojebów. Mam wrażenie, że nagle wyskoczy przede mną Ashton "Wkręciliśmy Cię" a moi starsi zaczną gadać tak mądre rzeczy, że jebnę z wrażenia głową o parapet.
Więc czekam ale ten frajer ma chyba ciekawsze zajęcia.

Wiedziałem, że ten dzień będzie jeszcze gorszy niż myślałem na początku. Przyszła Jolka i z miejsca zaczęła srać mi nad uchem o miłości. Kobieto weź wypierdalaj, bez kitu. Chyba, że masz jakieś dobre prochy to odpal działkę a później i tak wypierdalaj.
Kiedyś chciałem zająć się handlem. Pamiętam, że już wydawałem w głowie pieniądze zarobione na gandzio-kokso-ułomach.
Jednak wydarzyło się to co się wydarzyło a teraz moje marzenia są tak samo realne jak fakty w "Fakcie". Wiecie jak wygląda pizda między osiedlowa? Diler kany na wózku, właśnie tak. Ale wracając do Jolki to dziewczyna ma chyba jakieś zaburzenia w rozumowaniu. Czemu każda kobieta uważa, że facet, który ma tak szorstkie usposobienie jak ja w środku jest super gościem, za którym szaleją matki i babcie dziewczyn, gdy przy przywitaniu kłania się nisko i z zalotnym uśmiechem mówi "Panie są pewnie siostrami Joli tak?" Próbuję Jolce wyjaśnić, że w moich ustach taka gadka raczej nie była by supergościowa ale ona nie słucha. Uparła się, że nasze uczucie przetrwa tą próbę. Niech i sobie tak myśli. Cieszy mnie fakt, że dostarczam jej tak wielce intelektualnej rozrywki jak myślenie.

Poszła. A ja nie wiedzieć czemu znów mam myśli samo okaleczające. Moje życie ma tyle samo sensu co połykanie gili przez mojego zjebanego siostrzeńca.

Opublikowano

Bardzo, bardzo, bardzo za jestem. Mam tylko nadzieję, że na komenty nie odpowiadasz takim językiem... W gruncie rzeczy, nie widzę nic złego z tym rodzicami, ale przemyślenia o Jolce to już arcydzieło po prostu. Czekam na dalszy ciąg. A MAsłowska to pedał.
pozdrawiam Jimmy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Adam Zębala Ten poetycki tekst operuje intrygującymi, choć nie zawsze spójnymi obrazami. Metafora zegara na niebie jest niejasna, a przejścia między strofami bywają nagłe, osłabiając płynność. Mocne momenty to sugestywny obraz wahadła, jedność z naturą w blasku słońca i przejmująca metafora serca w kajdanach. Surrealistyczny motyw kwiatów na niebie jest oryginalny, ale jego późniejsze uziemienie rodzi pewną niekonsekwencję. Tekst ma potencjał, lecz wymaga dopracowania w zakresie spójności, jasności metafor i płynności przejść, by w pełni wybrzmieć.
    • @Roma Ten krótki, ale intensywny wiersz porusza tematem zranionego serca i poczucia oderwania. Metafora "somnambólicznego" serca już na początku wprowadza w stan melancholii i bezwolności. Obraz "piasku w oczy" jest brutalny i skutecznie oddaje nagłe, bolesne doświadczenie. Krótkie, urywane wersy w środkowej części ("i się wyrwało / gdzieś / byle dalej") potęgują wrażenie wewnętrznego rozbicia i pragnienia ucieczki. Fizyczny gest położenia dłoni na piersi i uderzenia podkreśla ból i próbę nawiązania kontaktu z własnym ciałem. Zakończenie mocnym i oryginalnym obrazem "fantomowego serca" pozostawia czytelnika z poczuciem trwałej straty i zaburzenia. Wiersz jest zwięzły, a użyte metafory i obrazy są silne i sugestywne, skutecznie oddając emocjonalny stan podmiotu lirycznego.
    • Czerwienią wschodzi słońce  zegar nieubłagalnie mierzy czas. Jego tykanie każdy słyszy, kto tylko patrzy w niebo.   Ciężkie wahadło kołysze się, patrzę w niego bardzo długo. Ciągle tak samo, niezmiennie taki sam ruch.   Stoję pod wschodzącym słońcem jego blask przenika mnie, sprawiając że moja postać miesza się z kolorem ziemi.   Nikt nie wie do czego jestem zdolny, sam siebie powstrzymuję, moje myśli trzymam na smyczy.   Zakułem w kajdany moje serce, niech bije wolniej i nie zrywa. Ciągle chce bić szybciej żaden koń go nie wyprzedzi.   Posadziłem kwiaty po środku nieba. Rosną coraz szybciej i intensywnie pachną. Patrzcie i podziwiajcie nie są na sprzedaż.   Niech zawsze będzie jasno, bo ja moje kwiaty hoduję. Niedługo będą sięgać ziemi  a zapach poczują wszyscy.   Będziemy chodzić po środku nich i odbijać się od stalowych łodyg. Odurzeni intensywnym zapachem  jesteśmy ożywieni zapachem kwiatów.
    • @Waldemar_Talar_Talar Twój wiersz to pełna tęsknoty i refleksji podróż w poszukiwaniu idealnego miejsca, wolnego od codziennych trosk i pełnego bezpośredniej duchowości. Zgrabnie budujesz kontrast między idealizowaną wizją a surową rzeczywistością, co kulminuje w mocnym i nieco gorzkim przebudzeniu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...