Jacek_Suchowicz Opublikowano 22 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 „Już wiosna kalendarzowa Niebawem przyjdzie prawdziwa I tylko patrzeć i tylko patrzeć Jak…………………” startujemy z nowym konkursem na wiersz o miłości – na poważnie. Wyznajemy lub opisujemy naszą miłość do … ukochanej osoby, używając słów takich jak: kocham miłość …..itp. w ilościach niezbędnych. Nie tworzymy kiczu, i pilnujemy, aby nie przekroczyć granicy dobrego smaku. Oczywiście wiersze z uśmiechem wskazane. Proponuję aby duchowym patronem konkursu został mistrz Jeremi P. Należy się wszystkim jeszcze wyjaśnienie – konkurs startuje dopiero teraz gdyż czekałem na zgodę administratora portalu. Proponowałem, aby utworzyć oddzielny link konkursowy, ale pomysł nie przeszedł. Reguły konkursu: 1. Udział w konkursie mogą brać tylko zarejestrowani użytkownicy poezja.org. 2. Wklejać można dowolną ilość wierszy jeden pod drugim pod niniejszym opisem w tym wątku i proszę nie pisać tutaj komentarzy. 3. Każdy może swój wiersz jeszcze raz wkleić wyżej jako oddzielny post w dziale, w którym uzna za stosowne i tam można komentować dowoli. 4. Jury w składzie: Roman Bezet Messalin Nagietka Amandalea krwawa-mary Jacek Suchowicz oceniać będzie wiersze nie mając względu na autora 5. Nagrodę za najlepszy utwór stanowi 100 zł oraz „malowane własnopalcowo lusterko w drewnianej ramce [z motywem kocim albo anielskim, albo takim i takim]” wykonane przez Czarną. 6. Konkurs rozpoczynamy natychmiast a kończymy 24 kwietnia 2006 roku o godzinie 24. 7, Po zakończeniu konkursu zwycięzca poproszony będzie o przesłanie swoich danych osobowych na adres [email protected] celem wysłania nagrody. Życzę wszystkim powodzenia i pozdrawiam Jacek Wspaniałej zabawy!
Marek Hipnotyzer Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 Silva rerum o "miłości" [wierszyk konkursowy] Sprofanowana przez powtarzanie (tata powtarzał ją ciągle mamie) Wciąż odmieniana przez wszystkie osoby Aż się miłości wyczerpią zasoby Leżąc w zimnym łóżku - onanisty niebie Wiesz że kochasz już tylko – samego siebie Czym kochał? - Krótkie z sobą przeżyliśmy chwile Ale one mnie przeszły tak słodko, tak mile Trzynastozgłoskowcem Cię kocham, nawet eposem Tylko dzisiaj tanim go zastępuje pornosem Obiecuję, że poprawię się – miłość ponad słowa! Tylko daj mi szansę i nie mów, że „boli Cię głowa” Słowo „poeta” odmienia się tak samo jak „kobieta”!
Tali Maciej Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 ------PRÓBOWAŁEM CIĘ UBRAĆ W SŁOWA--------(oczywiście konkursowy) próbowałem Cię ubrać w słowa przystroić w szaty kwiecistym stylem odziać w wielobarwne metafory lub porównać do muzy czy afrodyty lecz boję się, że takim zabiegiem stworzyłbym własną wizję piękna niekoniecznie odzwierciedlającą twą delikatną naturalność sam już nie wiem czym jesteś dla mnie ? wizualnie perfekcyjnym ideałem kobiecości cielesną boginią ogarniającą zmysły czy tylko wyimaginowanym wyobrażeniem wręcz nienamacalnym złudzeniem często spotykam Cię w snach tam w świecie fantazji jesteś jak dziewiczy płomień piękna tańczący na świecy w ciszy wieczoru lecz gdy cię spotykam za dnia gdy stajesz przede mną w całej swej okazałości otoczona aurą blasku to nie mogę się powstrzymać i natychmiast zapadam się w głębinę zwierciadeł przenikliwego spojrzenia słucham twego głosu tak delikatnego jak śpiew ptaka zastanawiając się czy to się dzieje naprawdę czy rzeczywiście to co widzę jest materią jest z ciała ma serce i duszę czy wręcz przeciwnie jest fatamorganą snem na jawie niech mnie ktoś w końcu ukłuje szpilką abym mógł się zbudzić z letargu i mieć pewność że to co widzę jest po prostu Tobą
Stefan_Rewiński Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 ostatnio wolę mężatki szczerze mówiąć ostatnio wolę mężatki no bo one mają kogo zdradzać mają doświadczone pośladki rzadziej zachodzą i nie muszą za mąż wychadzać nie przeszkadza im sapanie za uchem w zasadzie nie trzeba się specjalnie naszarpać przed w ostateczności to nawet tolerują chrapanie no i kto inny daje kasę na opierunek i chleb a taka weźmy dajmy na to panna to wiadomo że szuka faceta co jest nadziany jest taka napalona a niektóra to nawet zachłanna a co dopiero jak żona się dowie to przechlapanne no chyba że akurat dajmy na to nie ma nic innego na podorędziu
Łukasz W Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Kwadratowe guziki, okrągłe guziki Od dwóch sekund własnego życia myślę o zapewnieniu ci bezpieczeństwa, ciało, które posiadasz nie zniesie marazmu powszechnego uwzględnienia czasu, nie chcę by ktokolwiek nas skrzywdził. Rozważam stępienie kuchennych noży, wigilijny gość zaoferował szlify spinek przy mankietach, tak aby nie uszkodzić twoich alabastrowych paznokci podczas kurczowego łapania się za obietnice. Jak tylko zachorujemy, nie powiem ci, że też zacieśniam bawełniane żakiety, niech wydaje się, że słowa ważą tyle samo, prędzej czy później powietrze zgęstnieje mnożąc siłę grawitacji.
le_mal Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Szczęście bardzo dawno temu to było dano nam szczęście niezwykłe dano to co na świecie rzadkie dostaliśmy po prostu miłość nie szukamy po świecie niczego jesteśmy dla siebie stworzeni najważniejsze jest dla nas szczęście wspaniałym niezwykłym zdarzeniem
Dorma Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Z winogronem w tle Lubię, gdy mnie kochasz do góry nogami, Tak tyłem na przód i nieco na opak. I niech się wtedy schowają wszystkie Kamasutry i Sztuki Kochania. My mamy swoje ślepe uliczki i wyspy szcześliwe. A tam na drzewach lizaki z winogron Ciasnym się miąższem cisną na usta. Zębami je chwytasz i pęcznieją mlekiem, A ja rosnę od smaku pod Twoim policzkiem. Lubię gdy wargi tak miękko Ci cierpną I zimne językiem nabierasz oddechy. Pozdrawiam D.
Sebastian_Pietrzak Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Wiersz zagubiony (konkursowy) Prawdopodobnie zostaliśmy zbudowani dawno temu Najpierw były myśli w małych różowych rulonikach papierowych szminkach, nauka powstawała z zachodów słońca pożegnań księżyca kolejnej ucieczki aby dać się odnaleźć dziękuję Potem słowa zamiatane z czarno-białych salonów słyszane mimochodem z lukrowych sypialni, balkonowych spowiednic następnie przekładane na tysiące języków, przyprawione gałką muszkatową natchnione lepkim zapachem lata oraz wyciskiem z atmosferycznych łez i nie trzeba mieć dobrze nastrojonej krtani aby wytworzyć raj jak najbardziej osiągalny
Sebastian_Pietrzak Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Wiersz o złotym środku (konkursowy) W czasie gdy odbicia tęczówek tworzą pojedynczy kod przekazu skrywam się pod twój podbródek, nieznane pobocza wrażliwej tkanki nie mogąc znieść cienia spalam się w cieple piersi zdążymy od równoleżnika do zasp bioder ujrzeć zachód na początku jesteś śliska, abym mógł cię dopasować do moich ideologii aż do granic, niczym napięta struna prosisz się o przyłożenie palców do tej zwyżkującej fali wszystko w porządku, szumię to morze nie wyrzuca na brzeg jeśli ty patronką ukojenia, boginią smutnych ludzi utrzymuj mój puls w czwartym wymiarze póki badam nowo napotkany ląd, komunikujemy się tak prymitywnie że dnia nie wystarczy
cyklop Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Wiersz o miłości Jerzego M. do Jadwigi K. ja jeszcze pisać o Tym nie potrafię coś uczyniła we mnie całym za dużo barw ma to uczucie by je na papier wylać szary
stanislawa zak Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 KTO PIERWSZY OTWORZY (konkursowy) Łabędź w twoim oknie rozpostarł firankę wybrzuszył przede mną wygłaskał policzek pobladłyJak ci się spało - zaszeleścił niepotrzebnie wszystko przybrało na wadze Przeciągasz w oknie nieruchome obrazy kwitnących czerwono dachówek motywy inspirują śniadanie zjemy jak u Moneta na trawie zielonego dywanu włączyłam swój śmiech brzmiał jakąś fałszywą nutą do drzwi dobijało się Kocham
e-m-e-m Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Jeszcze godziny kwitną Jeszcze godziny kwitną jeszcze można się zaprzeć. I mówić zielonym głosem i nic. Tylko patrzeć. Burzą się maki na łące a w ich ulewie tak szaleć - zapatrzenie kwitnące i nic. Tylko maleć. Kwitną godziny nieznane w powietrzu wirującym wazonie - jak białe łasice nad ranem i nic. Nie myśleć o niej.
beti027 Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 "Namiastka"------(wiersz konkursowy) w bukiecie kwiatów w poezji zapachu purpury pośród tysiąca róż szukam namiastki słodyczy twych ust namiastki woni twej skóry pozwól mi szukać w ramionach stulona w poezji woni twej skóry pośród słodyczy ust szukać namiastki zapachu purpury namiastki tysiąca róż ...for Filip...
beti027 Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 "Taniec snu"-----------(wiersz konkursowy) W półmroku rozświetlanym ogniem świec, których blask zmysłowo tańczy po ścianach, zmęczony czas zasnął, niechcąc już biec, zapominając o nas do rana... Muzyka cicho pieści powietrze, podmuchem rytmu głaszcze me ciało, czuję jej dotyk, każde muśnięcie, pragnąc, by ono tańcem się stało... Wyciągam dłonie do myśli i słów, milczeniem proszę ciebie o taniec, by stopy postawić obok twych stóp i głowę opierać w twoje ramię... Czuj oddej mój i mysli szeptane, kołysząc sie muzyką porwany... Teraz podaruj mi jeden taniec, taniec w półmroku zaczarowany... Zatańcz ze mną w ciemnościach tej nocy, w ramionach ukołysz bolesne dni, bo gdy czas zbudzi ranek świtem bosy, zniknie nasz taniec, a z nim znikniesz ty... ...for F....
beti027 Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 "Zmienna aura"------(wiersz konkursowy) Pogoda zaskakuje swoją aurą, bo gdy śnieg bielą kładzie miękki puch, okrywając wszystko, na co tylko spadnie, gdzieś burza czarne chmury kłębi już... Siarczysty mróz ścina bezbolesnie łzy, burza w oddali,jak kłębek nerwów ciska pioruny w gniewne tumany, czyszcząc powietrze dla słonecznych dni... Czujesz to wszystko, bo drży twe ciało i mróz w kryształki zmienia twoje łzy, wiatr targa włosy, zwiastując zmiany, ogniste pioruny, po nich błogie sny... Promienie słońca w swym blasku złotym, mienić się zaczną na twoich włosach odcieniem bursztynów, a twoje oczy, barwą szmaragdów będą jak posag... I szukać bedą w znajomych miejscach, dłoni mych zimnych od samotności, krwi żywej płynacej z rannego serca, mych ust i zieleni oczu nagości... Pogoda zaskakuje swoją aurą, na decyzjach opiera sie życie, w dłoni masz szpadę, więc o mnie walcz nią, o świeżość chwil,w mych oczach odbicie... ...for F....
Damian Mazur Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Je t'aime (Je t'adore) Czy mogą wyrazić tak pięknie te słowa? Co poczuje serce, co pomyśli głowa, Co jest we wnętrzu, co dusze buduje, O czym pamiętasz, co myśli kształtuje. Czemuż to ona – jedna z miliona Została w mych oczach tak wywyższona, Że jestem szczęśliwy, żyje tak mile I tęskno czekam na bliskości chwile. Kiedy Ty jesteś, czas szybciej mija. Kiedy Cię nie ma, myśl nie przemija. O Tobie, o Nas, o Naszym spotkaniu. Zabijam tę pustkę w radości – pisaniu. Pamiętam wszystko co z Tobą związane Twoje oczy, dotyk, Twoje ubranie. Zatraciłem się w Tobie, miłość nie ustaje. Jesteśmy razem, świat się rajem staje.
elza sta Opublikowano 24 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2006 To ja GERDA Czy Warszawa w bieli często ci się śni? Teatr pod Blankami, w płatkach śniegu My. Krótka chwila szczęścia, moja dłoń w twych dłoniach czy zapamiętałeś chociaż szron na skroniach. Czy Królowa Śniegu była tak niemiła i gorące serce w sopel zamieniła.
le_mal Opublikowano 24 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2006 Mój Romeo ty jak Romeo ja Julia nie na balkonie w parku na ławce pocałunki słodszych nie poznałam umierałam tysiące razy odchodziłeś milcząc wygodnie co noc zapalałam głupią nadzieję na latarni morskiej wieszałam płomienie widziałeś światło a na drobne zamieniałeś 'skrzynie złota i pereł ale perły leżą głęboko'
Ja Centy Opublikowano 24 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2006 JESIENIĄ zakochałem się w zielonej papryce siedziała w kurtce w wielkie skórzane łaty a każda to zagadka samotna daleka ciągle mi bliska
mikołaj chrobochek Opublikowano 24 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2006 moja (na konkurs) jest, była i będzie, we mnie i w moim ,,wszędzie,, miłość jak miłóść tak sobie poprostu, bo nie ma dziś na to dobrego słowa, kocham bo kocham tak prosto z mostu, że boli mnie czasem od tego głowa, ból nie przechodzi, po stokroć się słodzi, gorzka herbata łyżką mieszana, i pijesz bo przecież dobrze smakuje, ta miłość trzy razy z patosu obrana, i choć obrana, to wciąż zaskakuje.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się