Damian Mazur

*** … To już nie będę młody? … Nieubłagany Był proces wyrok wieczny Dał mi kodeks Tak szybko? napisano już nie pożeglujesz Synteza Brak Analiza Nadmiar Stop zakręt brak ślepa Tu nie wolno zawracać Upomina pan z długą brodą I trzydziestką na karku Pf mami synek Zależny od żelaza w małej ilości Zależny od drewna Duża połać Przeszywam młodym będąc Jutro pójdziemy – dzisiaj byłem w kinie Ostatni seans w rzędzie pierwszym – szkoda pieniędzy na szmirę Klatka, retusz, powtórka Namiętnie Obsesyjnie wręcz … Jeśli ktoś popełni zbrodnię podlegającą karze śmierci, zostanie stracony i powiesisz go na drzewie - trup nie będzie wisiał na drzewie przez noc, lecz tegoż dnia musisz go pogrzebać. Bo wiszący jest przeklęty przez Boga. … 13.11.2008

„Walczących o to miasto przedstawia tamten pomnik” Nie ma doskonałych malarzy historii zapomniana czystość bieli Odchodzą żywe obrazy przeszłości krwią o barwie czerwieni Twarz smutna przewiązana białą chustą od góry Uśmiech ich dwoje gdzie stopy toną w morzu czerwonym niewysłowiony stan godności Na rękach hiacynt nad nimi złota jesień zgliszczy ...w imię dobra ojczyzny... Kolcem po sercu cieknąca rana jeszcze raz odeszli za młodzi

A tam ci były dwie baby zazdrosne Siedząc w więzieniu przez długie te lata, Oczekiwały na wyjście radosne. Mając dziesięć lat przed sobą, nie kata. Tak się złożyło, że w jednej celi, Siedziały wspólnie, przez dłuższą cześć czasu. Tak się zdarzyło, że jednej niedzieli Puścili obie, nie robiąc hałasu. Darmo czekały, rodziny, mężowie Przez blisko pół dnia, ze sobą gadały Pod murem więzień, jedna drugiej powie Jakby przekazać, coś jeszcze nie miały.

Przepraszam, że jeszcze drugi kometarz daje W poprawce HAYQ "pisałem listy chowałem do szuflady" Jednak na dwa wersy, czyli: "pisałem listy chowałem do szuflady" Lepiej i roztropniej

Bardzo mi sie podoba Osobisty Ten Wiersz Chociaż pomimo paru niedociągnięć Jest u mnie na plusie (Oby tak dalej)...

Ach czemu myślę Wciąż O tej O tamtym Było będzie Przeminie Zginie Wszędzie Szkoda słów Czasu Natchnienia Myśli Chociaż Myśl Pozostaje Unosi się Stale Ja tylko pozostawiam siebie nieświadomości Reszta Pozostaje owym tym myślicielom

Aby chęć poznania przynosiła owoce, Mając na uwadze naszą rzeczywistość. Wiem, nie poznam Cię dogłębnie. Ja z innej planety wzięty. A jednak staram się chociaż być, Trwać w chwili, aby zdobyć wnętrze. Chociaż wiem, że mi się nie uda. I tylko w splocie myśli, Połączeni metaforą. Zwaną bez słów zrozumieniem. I to są chwile spełnienia.

Lubię słuchać tej nocy gwałtowny wiatr gwiżdże melodię dobrze znaną mi. Z potoku myśli wyłapuję wspomnienia wspomnienia o tym wspomnienia o tym co było a już nigdy nie będzie a jednak coś pozostaje pierwiastek życia I wiem że Wiatr niesie zmiany

Ach czemu boli to wszystko Serce zranione Słowa czyny gesty W pamięci Pamiętasz? Tego się nie zapomina Tych chwil Tych westchnień Tych tylu wspomnień Które odrzucone Trwają Trzeba mieć wiarę W nadzieje Nadzieja umiera ostatnia I ja w to wierze

Stojąc na szczycie byłem generałem Nad całą armią mi dzisiaj poddaną. Wielką potęgą tak bardzo nieznaną I choć to na nic rozkazy dawałem. Miliony wiecznych, walecznych żołnierzy. Szczyty jakby hełmy w toku wojny, Setki ich tutaj a widok spokojny. Nie wykonują rozkazów, przymierzy. I niech się czuje równy Bogu człowiek, Który nigdy nie pomyślał o matce. Która buduje, bez ruszenia powiek. I umrze generał na pewno wkrótce! Mały on, w liczbie więcej poddanych. W armiach jest siła potęg nieznanych.

Aby chęć poznania przynosiła owoce, Mając na uwadze naszą rzeczywistość. Wiem, nie poznam Cię dogłębnie. Ja z innej planety wzięty. A jednak staram się chociaż być, Trwać w chwili, aby zdobyć wnętrze. Chociaż wiem, że mi się nie uda. I tylko w splocie myśli, Połączeni metaforą. Zwaną bez słów zrozumieniem. I to są chwile spełnienia.

Walka Walcz! No czemu nie walczysz? Bij! No czemu nie bijesz? Pazurem tylko straszysz. Chcesz bić, nie uderzasz kijem. Optymista w walce, Racjonalistę karcę, Pesymista nie istnieje Ciągła walka – świat szaleje. Chce wygrywać, być sobą. Toczyć bój z tym duchem Żyć z tą MOJĄ połową I nie bać się być sam strachem Ostateczne starcie Jeszcze nie nastąpi Siebie – głupca karcę Wątpią tylko głąbi.

Na nie: 1. Za krótko 2. Jakoś tak pozostawia niedosyt > 3. No nie podoba mi sie, nie dla mnie to.

*** Powiem Przepraszam, czy wystarczy? Abym był kim byłem. Słowo nie leczy bólu, prawda ? Ból leczy się czasem. Powiem Kocham, już nie to samo Co było na początku. Zmienione, to słowo o czas, On rozstrzygnie czy prawdziwie. Wybacz, jednak czuje sumienie, Mówi mi, że tego słowa Być nie powinno, a jest. Będę się starał by nie wstąpiło Na usta..

Nie, ale nie dlatego, że złe. To nie dla mnie, może mam inną moralność ale nie moge tego ścierpieć. No po prostu nie moge. NIe podoba mi sie. Oczywiście każdy ma swoje gusta. Pozdrawiam

Ja powiem krótko: Początek 3+ środek4+ Koniec3- No NIe wiem najbardziej mi przeszkadza koniec. Ale podoba mi sie ogólnie :)

Je t'aime (Je t'adore) Czy mogą wyrazić tak pięknie te słowa? Co poczuje serce, co pomyśli głowa, Co jest we wnętrzu, co dusze buduje, O czym pamiętasz, co myśli kształtuje. Czemuż to ona – jedna z miliona Została w mych oczach tak wywyższona, Że jestem szczęśliwy, żyje tak mile I tęskno czekam na bliskości chwile. Kiedy Ty jesteś, czas szybciej mija. Kiedy Cię nie ma, myśl nie przemija. O Tobie, o Nas, o Naszym spotkaniu. Zabijam tę pustkę w radości – pisaniu. Pamiętam wszystko co z Tobą związane Twoje oczy, dotyk, Twoje ubranie. Zatraciłem się w Tobie, miłość nie ustaje. Jesteśmy razem, świat się rajem staje.

Podoba mi sie choć trochę mnie zraziło to powtarzanie ale ogólnie na tak

No i nie wiadomo o co biega ... A jak ktoś pisze aby zarobić to źle pisze. Ogólnie na nie!

Dobre, choć można by było dopracować. Ogólnie na tak.

ogólnie jest złe Tytuł = porażka NIe podoba mi sie

Przełomowe wydarzenie. To dlaczego tak tragiczne? Widzisz, widzą – krew. Młodą, na śniegu. Popatrz, widzisz płomień, Niech on płonie, Tam i w nas. Solidarni w cierpieniu. Popatrz, widzisz. Czy warto, Tracić życie w błysku ostrza? Zadając przeszywający ból Nie sobie – innym. Widzisz, widziałem oczy, Które łzą naszły. Mówią, że mężczyźni nie płaczą, A jednak widziałem... .

Jak już nie możesz to może przestań ?? Jestem na nie.

Dobre choć pod koniec wytraca sie klimat

"a nigdy nie leżałem na tobie." To jakis seksualny podtekst ??