Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kiedy zmyślam tę historię
trochę próbuję ją kojarzyć z tym
że powiedziała, że przestaje pisać - właśnie -
dziś rozmawiałem około czternastej i umawialiśmy się
na jakieś spotkanie - zaledwie dwie godziny
przed tym - wiem że----

porzuci nas jak nałóg - ucieka w pisanie,
nieokreśloną poezję nas - tak naprawdę wiele
nas łączy z trucizną - jesteśmy
w końcu antidotum

ja też

wiem, że będzie zbyt dumna, by wrócić - pożegnała
się również z nami, a w zasadzie przede wszystkim

kurwa mać

nie umiem składać myśli - nie wiem
co robić - kretyn - nie umie powiedzieć
gdzie mieszka - była tyle razy i nigdy
nie spytałem, co się stało
trzy tygodnie temu

dziękuję

tak - faceci są dumni, zbyt dumni do cholery jasnej
jakiś idiota G. pisał jakieś idiotyzmy - ludzie
zawsze wiedzą lepiej -
a ja chyba znów muszę
znaleźć wentyl - meżczyźni wtedy płaczą
- podobno

Opublikowano

Nie podpiszę sie pod treścią, że meżczyźni płaczą (no, nie wszyscy), a cała reszta jak dla mnie jest porządną robotą.
Panie Włodzimierzu - czy ten G. to nie Gombrowicz przypadkiem???
Żeby była jasnośc - bardzo dobry wiersz z maleńkim minusikiem.
Pozdrawiam serdecznie!!!!

Opublikowano

niektórzy płaczą;)
trzeba kiedyś opisać mechanizm wstydu, co? i napisać, że wcale nie trzeba się czuć winnym, żeby odczuwać wstyd
co do dumy, to chyba już mnie całkiem opuściła — co za różnica?
coś takiego jak rozpoczęcie z czystym kontem nie istnieje;) to, co człowiek narozrabiał, będzie się za nim ciągnęło do końca, szczególnie jeśli sam sobie narozrabiał
w gruncie rzeczy chodzi o to, co nie wystarcza, a że rzadko cokolwiek wystarcza, poszukuje się uzupełnień — nie chcę wartościować, wydaje mi się, że to kwestia podejścia i zadania sobie pytania:
czy jeśli dokonam uzupełnień, to czy poczuję się naprawdę szczęśliwy?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
    • @Marek.zak1 No wiesz... :)
    • ani kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów   nie upiększy tak kuchennego  stołu jak najzwyklejsza kromka chleba   pachnąca polem wiatrem słońcem która nie mówiąc  do nas przemawia  
    • @Robert Witold Gorzkowski, @Jacek_Suchowicz,@Naram-sin,@Roma   Moja odpowiedź – z szacunkiem i sercem dla poezji (i poetów):   Dziękuję Wam wszystkim za ten głos w dyskusji - czytam z uwagą i sercem, bo każdy z nas przychodzi do poezji z innej strony, ale z tą samą wrażliwością. Nie piszę tego, by kogokolwiek pouczać czy oceniać. Wręcz przeciwnie - to, co mnie cieszy najbardziej, to że w ogóle rozmawiamy o warsztacie, o formie, o treści - bo poezja nie jest przecież tylko "czuciem", ale i "sztuką słowa". A jedno nie wyklucza drugiego. To, że dzielę się wiedzą o rymach, rytmie, akcentach - nie znaczy, że mówię komuś: "piszesz źle". Mówię raczej: "Zobacz - możesz pisać jeszcze lepiej, pełniej, świadomiej. Masz już serce - teraz daj mu język, który uniesie je wyżej." Rozumiem dobrze głos Roberta - czasem czytam tekst, który formalnie jest "nieskładny", a mimo to porusza - i nie chcę mu tego uroku odbierać. Ale to, że coś mnie porusza, nie zawsze oznacza, że jest poezją w sensie literackim - czasem to po prostu emocjonalna wypowiedź, poetycka impresja. I to też jest cenne, tylko... warto mieć świadomość, gdzie kończy się "słowo intuicyjne", a zaczyna "słowo świadome".   Bo świadomość to nie kaganiec. To światło.   Nie każdy musi pisać według reguł - ale warto je znać, choćby po to, by łamać je z premedytacją, a nie przez przypadek. Tak samo jak w muzyce: można zagrać ze słuchu, ale jeśli znasz nuty - grasz odważniej. Dlatego - dziękuję, że mnie słuchacie (tu kładę rękę na sercu i kłaniam się z wdzięcznością).   Ja Was słucham też. I choć jestem trochę taką „ciocią od rymów”, nie chcę być ani strażnikiem poprawności, ani recenzentem dusz. Chcę być tylko osobą, która pomoże słowom chodzić prosto - wtedy, gdy się potykają. Reszta należy do serca - i do poezji. Z serdecznością, Ala
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...