Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mieszkam w centrum sterowania wszechświatem,
skąd planety, drogie kuzynki odlatują i dokąd powracają
jasne meteory, jak dzieci zajmujące bawialnię, salon i półpiętro.
Ludzie, dalsi krewni chodzą tu w płaszczach, zamknięci gdzieś,
pomiędzy tak a nie. Cały ich świat, to trzy guziki odpinane od święta;
tej niedzieli, jego pogrzebu, jej zmartwychwstania.

Nic tu nie jest równe Nic i gwiazdy patrzą bardziej zawiedzione,
tak jak te w domu, w Smith College, i te z 1950 roku. Takie same,
zimne. Jedyne ciepło, to żarówka i okno uszczelnione kocem;
piszę wiersze na szronie. Szorstkie, nieprzystępne jak tutejsze drogi;
kręte, grząskie, nieznane jak alfabety, dopiero co odkryte w Asyrii –
nic nie mówiące; dokąd prowadzą brzuchy mostów,
i czy po nich, z nimi dojdę dalej?

Jest tu i rzeka Ouse (zawsze noszę kamienie w kieszeni). Za dnia,
ten sam rudy lis siedzi w fotelu, mężczyzna o nieznanym odcieniu
udaje Uberojca, patrzy jak przepisuję sestynę. Nocą, kiedy śpię,
słyszę kroki sprzed dwudziestu dwu laty, ktoś odsuwa krzesło,
na którym czytam Atlas pszczół i spływają słowa Aurelii: Nie możesz!.
Ale ja zawsze wiedziałam; pięć przystanków do komory grobowej
głębokiej na pięć sążni, on tam jest, dostać się przynajmniej na dwie,
to by było szczęście
.

Śniąca Virginio,
pewien październik i pewien styczeń, muszą się zdarzyć.
Póki co, dwie ryzy papieru na wiersze leżą jak martwe ciała, milczące,
puste, bezpłodne jak monachijskie manekiny, które wkrótce zatańczą.
Dziś w ulu deszcz, jak w Latach, a przeze mnie przelała się już przyszłość;
ceglane domy i teczki pełne Eliota, Audena, Cummingsa, i twoje tulipany,
wszystkie zwiędły na moich oczach, odleciały ze słowem donikąd,
w próżną galaktykę innych zmarłych, gdzie tylko cisza i jutro -

moja ukochana Enigma.

Opublikowano

Ja pierdziele.
Wielka wiedza bije z tego wiersza.
I wielki warsztat.
I talent.

Zdejmuję czapkę, pochylam głowę w pokorze,
jesteś najlepszy.

Porywam do ulubionych.

Pozdrawiam

Opublikowano
Anglia, rok 1941. Virginia Woolf pisze list pożegnalny do swojego męża, wkłada kamień do kieszeni płaszcza, wchodzi do rzeki i ...

zawsze uważałam, że materialność nie łączy ludzi.
ten sam zapał do sztuki (a zwłaszcza do poezji), podobne myśli, a nawet upodobania(zwłaszcza te zupki pomidorowe i drożdżówki), świat marzeń, gdzieś zwariowane i chore wyobrażenia, ciągłe zmiany nastroju, ta sama wrażliwość...dokładnie jak w 'Pani Dellay'.

Nowy Sącz, rok 2005. Lucyna Rams pisze list pożegnalny do..., wkłada kamień do kieszeni płaszcza, wchodzi do rzeki i...

dziękuję. to mistrzostwo.

pozdrawiam
sukienka
Opublikowano

Panie Tomaszu,
za coś takiego można dostać Nobla ;) (prosze uważać)
Póki co, dwie ryzy papieru na wiersze leżą jak martwe ciała, milczące,
puste, bezpłodne jak monachijskie manekiny, które wkrótce zatańczą.


Nie wiem ile jest tu z Pana, a ile z dzienników (i wierszy) S. Plath, ale - napisane jest to znakomicie.
Gratulacje.
pzdr. b

Opublikowano

Panie Romanie, z dzienników to z 10%, potraktowałem je jako punkt wyjścia, do listu do Virginii Woolf, o której sama Plath w dzienniku wspomina dość często. Dziękuję.

Panie Piotrze - dziękuję
marri huano - też dziękuję

pozdrawiam.

Opublikowano

Tyle tu poezji co i prozy; jedno z drugim w idealnej harmonii. Zastanawiam się nad metodą twórczą - te lekturowe odwołania do Eliota, Audena ,Cummingsa mają podkreślić intelektualno-artystyczną drogę autora? bo mnie akurat w wierszu przeszkadza w śledzeniu myśli JEGO SAMEGO...każdy z piszących mógłby się tak chwalić - co ostatnio czytał, słuchał i oglądał jakie arcydzieło. Czy poezja to dziennik autorski czy coś więcej...kwestę uznaję za otwartą. Co nie zmienia faktu - że wiersz jest bardzo dobry.

Opublikowano

Szczerze mówiąć Panie Jacku, też pisząc to miałem dziwne wrażenie, że się jakoś 'przechwalam' tym co ostatnio u mnie w kanonie, tak się jednak złożyło, że zbiegło się to z kanonem peelki w moim wierszu. W tym przypadku jednak, nie ma co szukać odwołań do samej poezji Audena, Cummingsa etc. bo te nazwiska pełnią tu tylko funkcję dygresji, zapełniacza dla niesionej przez peelkę teczki z [u]jej[/u] fascynacjami.

dziękuję za komentarz.
pozdrawiam.

Opublikowano

Jak się już ma takiego Autora jak pan, Panie TOMASZU, to wszelkie "zaczepki" czytelnika proszę traktować podobnie, jak pan to uczynił wyżej - jako tylko i wyłącznie dociekliwość i ciekawość prowokującą do oczekiwanych wyjaśnień, uzupełnień koniecznych do rozumienia i zamieszczonego tu dzieła jak i warsztatu, w którym ono powstało. Ta wypowiedź w pełni mnie satysfakcjonuje. Dziękuję i pozdrawiam!

Opublikowano

Smuci mnie moje spaczenie intelektualne, które nie pozwoliło mi się zachwycać tym tekstem. Chyba nawet nie chodzi o moją alergię na niegdyś modną panią Plath.
"przelała się przyszłość" z czymś mi się kojarzy, niestety mam zaćmienie chwilowe, nie pamiętam z czym.


Zresztą nieważne. Nie znam się.
pozdr.
mz

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski   A mi nie, bo: stawianie różnych kropek w różnych miejscach na ludzkim ciele - jest to sygnał, dlatego nikt nie pojmuje - dlaczego nie została zdymisjonowana pani Barbara Nowacka - teraz jest głośno o kropkach, tak właśnie działa Tajny Ruch Oporu - kontrwywiad, zresztą: nieważne już i miłego dnia.   Łukasz Jasiński 
    • To zależy od punktu widzenia:   - z prawnego punktu widzenia autonomia Księstwa Warszawskiego (zależność od Cesarstwa Francuskiego) i autonomia Królestwa Polskiego (zależność od Cesarstwa Rosyjskiego) - istniały, a poza tym: Druga Rzeczpospolita Polska nawiązywała do tradycji Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego, natomiast: Trzecia Rzeczpospolita Polska - wciąż nawiązuje do tradycji Księstwa Warszawskiego,   - z filozoficznego punktu widzenia: upadek Pierwszej Rzeczypospolitej Polskiej był nieuchronny - każdy Naród ma własny - Złoty Wiek,   - z historycznego punktu widzenia: wszystko zależy od widzimisię polityków - to oni kształtują narrację historyczną - dla nich fakty nie mają żadnego znaczenia - najważniejszy jest efekt propagandowy - zdobycie jak największej liczby głosów,   a co do tego ma społeczność międzynarodowa? Ona nie decyduje o Narodzie i Państwie - Polskim, decydujemy: tylko i wyłącznie - my - Polacy.   I dzięki mnie ten filmik: obejrzało na całym świecie blisko trzy miliony ludzi, otóż to:     Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - i jeszcze jajeczko na wierzchu -miło że byłaś -                                                                                                 Pzdr. Witam - miło że ładnie - dziękuje -                                                                  Pzdr.serdecznie.
    • @Gosława oj wraca wraca aż nogi bolą to się nazywa efektem jojo   ale jak się pilnujesz nie wróci  dzięki

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      a potem jest mała gratka gdy chłop się gubi w faudkach  :)))
    • "A w Polsce nie ma tradycji zamachów na głowę Państwa i były tylko cztery zamachy na królów Polski - na Władysława IV Wazę (Kozacy), Jana II Kazimierza (Kozacy), Augusta II Mocnego (Polacy) i Stanisława Augusta Poniatowskiego (Konfederaci Barscy), natomiast: średniowieczne zamachy nie mają żadnego znaczenia - po prostu były to skrytobójstwa dynastyczne i był tylko jeden zamach na prezydenta Polski - na Gabriela Narutowicza i dodam jeszcze zamach na polskiego papieża - Świętego Jana Pawła Drugiego - Karola Wojtyłę."   Filozof Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...