Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

marri huana

Użytkownicy
  • Postów

    312
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marri huana

  1. Jeszcze jedno - co do jedzenia i przekarmiania, moje koty są żywym przykładem, na to, że zjedzą wszystko zawsze i wszędzie, dlatego musiałam przejść na system karmienia dwa razy dziennie. Poza tym przy psach nie wolno zostawiać kociego suchego w misce, chyba że poza psim zasięgiem - ma dużą zawartość białka i w większych ilościach jest dla psów szkodliwe. Powodzenia!
  2. Wydaje mi się, że trzytygodniowy kotek jest zbyt mały, żeby karmić go saszetką - kiedy znalazłam swojego był w podobnym wieku i lekarz powiedział, żeby gotować mu chudego kurczaka z niewielką ilością rozgotowanego ryżu. Czy jest za mały na odrobaczanie? Nie wiem, ale mój został odrobaczony (dawkę środka - tabletka labo preparat w strzykawce, podawany do pyszczka dostosowuje się do wagi kota). Środek na odstraszanie psów jest, niestety wydaje mi się, że działa też na koty (przynajmniej ja mam taki). Co do kuwety - jeśli Twój pies jest niewykastrowany, możesz mieć z tym problem. Taka już psia natura, że musi zostawić swój zapach. Sama mam dwa koty i psa, tylko przyszły do mnie w odwrotnej kolejności - najpierw koty, potem pies. Efekt jest taki, że pies nieco się "skocił", tzn. ociera się i wskakuje na stół, bo przecież skoro koty mogą... Goni koty, ale w ramach zabawy. Koty jeszcze tego nie rozumieją, więc czasem jest prychanie i machanie łapkami, ale do większych scysji nie doszło. Problem podobno polega na tym, że na początku zwierzęta nie rozumieją wzajemnie swoich języków, np. machania ogonem, które u kotów oznacza zupełnie inne emocje. Z doświadczenia wiem też, że drapaki niewiele dają - koty i tak będą drapać to, co im się podoba, a nie to, co od Ciebie dostaną. Niektórzy obcinają kotom pazury, ja natomiast uważam to za sadystyczne i pogodziłam się już z odrapanymi fotelami. Powinnaś się też przyzwyczaić do wczesnej pobudki - bo jestem głodny - moje aby osiągnąć swój cel zrzucają wszystko ze stołu, przewracają butelki, gryzą w stopy, a jak to nie skutkuje - po prostu walą pazurzastą łapką po twarzy:).
  3. No niezły jesteś Robaczku, niezły. (o wierszu mówię oczywiście) Buzi.
  4. Zaskoczyłeś mnie. Druga najlepsza. Teraz będę trochę narzekać. Mogę? W pierwszej nie podoba mi się głośne milczenie owiec, chociaż rozumiem oczywiście dlaczego się pojawiło; za mała przestrzeń na powtórzenie słowa "zjawisko". Amen. Poza tym fajnie to napisałeś. Podoba mi się, szczególnie druga. Jeszcze trochę i zacznę mówić do Ciebie "mój Ty sprawny poeto", miast "prozaiku". Buzi. n.
  5. Bardzo Wam dziękuję, ale: 1. nie mam bocznej, numerycznej klawiatury (tablicę natomiast dokładnie sprawdzę). 2. przeszukałam symbole, ale niestety akcentów brak:( 3. znalazłam w panelu sterowania klawiaturę, ale nie mogę wybrać układu (ani francuskiego, ani innego). A może chodzi o jakiś inny panel sterowania? pozdr Ps. Bezecie, to efekt mojej ukochanej tablicy znaków: èêé. Nigdy mi z nią nie wyjdzie:(.
  6. W związku z nowym działem "tłumaczenia" bardzo proszę, żeby ktoś mi powiedział jak stworzyć francuskie akcenty. pozdr
  7. A po co właściwie te wszystkie zmiany? Na układ graficzny strony chyba nikt nie narzekał. Było tak ładnie, a teraz jest nieestetycznie. Jedyne, co mi się podoba, to tygodniowy limit. pozdr
  8. Zajęło to Pani aż cztery lata? Phi...
  9. A ja, tradycyjnie, troszkę się przyczepię. Ten w ramach akcji „cała Polska czyta cieciom” zachwalał woźnemu uroki twórczości jednego powieściopisarza - ja bym tu dwa przecinki wrzuciła (po ten i przed zachwalał, ale tak też jest ok. A że kelnerka była osobą zazdrosną, mściwą, złośliwą, kąśliwą jak skorpion, dlatego nie czekała na gwizdek czy wznowienie gry. - bez "dlatego", proszę. Tam z ukrycia obserwowali najaktywniejszych rozsypywaczy zboża czy kierowców ciągników widłowych ustawiających spocone maszyny w poprzek tras. - nie wydaje Ci się, że brakuje tu przecinka? a urwane części kończyn dolnych wykluczały zawodników z pola z pięknej rywalizacji - zzz, zzz, zzz; pozbądź się jednego. W duchu sportowej walki odbywały się tu igrzyska. Wioska olimpijska przyjmowała tłumy. Drastycznie wzrastał poziom zaśmiecenia gminy. Malał natomiast odsetek dzikiej zwierzyny, bo czymś przecież gości trzeba było karmić. Ścierniska przerodziły się w bazę hotelową. Tysiące namiotów lśniło w błocie. - coś się tutaj z czasami porobiło. Może to celowo, a ja jestem trąba i nie odczytałam tego w taki sposób. Na początku pracował w niższych ligach (rozdawał ulotki, imał się robót remontowych). - zamiat nawiasu porponuję myślnik. - Bądź zdrów Frank! – Uścisnęli się na dowidzenia. - a nie na "do widzenia" Fajny tekścik. Dobrze się go czyta. Sprawny z Ciebie prozaik:D.
  10. Nic nie mówiliśmy o roku bieżącym. Napisałam chyba "kiedyś". Zresztą, sam chcesz zakończyć wszystko już w niedzielę, więc...
  11. No dobra, wygrałeś. Temat faktycznie bzdurny, chociaż patrząc na inne, to może nawet nie. Buzi.
  12. Na jakiej podstawie? Twardej:D Robaczku, Ty to chyba miałeś już iść;D.
  13. No tak, przykro mi, jestem przewidywalna. Ależ w moich oczach to zaleta. Zresztą, niestety podejrzewam, że nie do końca jesteś. Na jakiej podstawie?
  14. Całe mnóstwo;) Tak właśnie myślałem. No tak, przykro mi, jestem przewidywalna.
  15. :D :D :D Jeszcze jakieś życzenia? Całe mnóstwo;)
  16. No jasne, że bym chciała. Tak chociaż odrobinę. OK. niech będzie. Odrobinę. ;) :D :D :D
  17. Mmmm... Zazdrosny? Mrau! chciałabyś :P No jasne, że bym chciała. Tak chociaż odrobinę.
  18. tzn? grrrrrr :P Mmmm... Zazdrosny? Mrau!
  19. A co to właściwie ma być? Proza? Dla mnie w takiej formie - do kosza. pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...