Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo prawdziwe.

Historia jest faktycznie ostateczną, graniczną lekcją odpowiedzialności.

Ale również sprawdzianem ze wszystkiego, z czego składa się tożsamość człowieka.

Twojemu podmiotowi lirycznemu nie ciąży dysonans poznawczy i hamletowski dylemat - co wybrać, czy ethos, czy siebie, dlatego, że dla niego jedno jest drugim.

 

Edytowane przez tie-break (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Dzień dobry Autorze!

 

To nie jest zły tekst – w przeciwieństwie do wielu portalowych wierszy rzeczywiście niesie doświadczenie i jakiś ciężar biograficzny. Ale zakopujesz to w patetycznych kliszach i publicystycznym tonie.

Masz materiał na mocny, surowy wiersz o poczuciu obowiązku i lęku przed wojną – na razie to bardziej manifest „ja miałem rację”, niż utwór, który naprawdę rozcina czytelnika.

Opublikowano

@Tymek Haczka Na szczęście nigdy nie odczuwałem potrzeby rozcinania kogokolwiek. Za krytykę dziękuję, patos lubię i zajadam się nim na śniadanie wybornie, a manifesty i publicystyka to moje przeznaczenie, moją maniera. I wojny się nie boję, tylko staram się ją zrozumieć, w świeci, gdzie właśnie za dużo jest lęku, a za mało zrozumienia.

Opublikowano

Witaj - 

 

Chcę, aby zostało po mnie coś poza guzikami, - dlatego wydałem trzy

poetyckie tomiki by gdy mnie już nie będzie to gdzieś na półkach 

 będzie mój oddech a nie pustka zapomnienie - 

                                                                                        Pzdr.

 

Opublikowano

@huzarc

 

ja tylko z refleksją :) 

 

mój ojciec był wojskowym (z krwi i kości, choć w domu rządziła mamusia:P), miał wysoki stopień, pisał książki, wykładał na akademii, wychowałam się wśród ludzi z wojska, w duchu, obowiązków wobec ojczyzny, jakkolwiek to brzmi, ale nie wiem, czy dzisiaj mój ojciec, nie przewraca się w grobie, bo w tym całym przelewaniu krwi, chodzi tylko o kasę, władzę i interesy wpływowych ludzi, żeby mieli jeszcze więcej, a nam, mięsu armatniemu, się rzuca tylko jakiś ochłap, którym mamy się onanizować i za niego umierać, pod tytułem ojczyzna, który codziennie i w czasach pokoju, jest nam systematycznie zabierany 

poczyniłam nawet kiedyś erekcjato w tym temacie 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija za mały jestem, Aga, na to wszystko. ja tylko taki maleńki żuczek... 
    • ...A i z DNA? On na mur kasiarz. Rai sak, rum, Anno? Andzia.     
    • @hania kluseczka dziękuję  Hania lubisz herbatę malinową właśnie zaparzyłam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Cholera nie mogę zasnąć i tak sobie zajęcia szukam    @Amber no przez ten księżyc właśnie zasnąć chyba nie mogę ja na takie wyjątkowosci tak reaguję @hania kluseczka dziękuję  Hania lubisz herbatę malinową właśnie zaparzyłam Cholera nie mogę zasnąć i tak sobie zajęcia szukam   
    • Spotkamy się w zaświatach tam gdzie nie istnieje czas pośród pustych pokoi i nie odkrytych dróg.   Spotkamy się tam skąd nikt nie wraca pośród dużych przestrzeni spotkamy się i poznamy.    Jasny pył wyznacza nam miejsce wiele gwiazd świeci  są bardzo daleko bo nikt tam nie dotarł.   Spotkamy się w zaświatach poczekasz na mnie na pewno przyjdę  ten dzień się zbliża.   Pośród korytarzy ozdobionych w księżyce ich blask będzie świecił  kiedy pójdziemy razem.   Prowadzisz mnie przez dywan po środku Twojego życia po obu stronach był Twój świat.   Na jego końcu zasłaniasz mi oczy prosisz abym Cię zapamiętał ze starych filmów i zdjęć.   Pod którą gwiazdą stoimy i pod którą chcemy zostać nikt nie pyta bo nic nie oferują.   Spotkamy się w zaświatach i poznamy  może znajdziesz ogniwo które złączy Twoje życie.
    • Kto powiedział, że życie właściwe jest prawdzie? Przyjmujemy to, co innym lata koło czterech liter. Stresujesz się domem, pracą, tym, że masz rodzinę, a ktoś inny gra już piątą godzinę. Powiesz, że ma gorzej? Żeby się ogarnął? Przecież to garnitur jest dla ciebie karą.   To jest twoja wada i zarazem jarzmo że zawsze mówiłeś: „tak, mamo”. Teraz nie ma rady, teraz masz już sprawy, przez które wyglądasz jak zza kraty. Jedyne, co możesz, to spróbować ograniczyć straty. Ale raczej i tak wolisz jutro iść do pracy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...