Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena powiem tak: byłam chora w tamtym roku, prawie na śmierć,

potem przez kilka miesięcy leżałam w domu, dochodziłam do siebie.

Nie boję się śmierci.

Ale jest też tak, że nikt nie może przejąć bólu za nas, nawet słowa otuchy nie zrobią tego,

choć bardzo się liczą, są ważne jak kroplówki, gdzie z każdą kroplą jest życie.

A śmierć przyjdzie do każdego, i w tym jest sprawiedliwa.

I chociażby otoczonym tłumem- każdy w chwili ostatniej jest sam.

I gdyby można byłoby zamienić się, los tak chciał, Bóg tak chciał,

to chciałabym leżeć w grobie za moją Siostrę- ona powinna żyć.

 

Wzruszający wiersz bardzo. Piękny

Opublikowano (edytowane)

@Alicja_Wysocka

 

Aluś.

Ty wiesz, że bardzo Ci dziękuję !

 

 

 

 

@Annna2

 

Aniu.

ten wiersz już kiedyś tutaj zamieściłem.

ale ponieważ napisałem go z własnego smutku, to dzisiaj.....

 

kogo Bóg zabiera to tajemnica życia i śmierci.

 

Ty żyjesz bo Bóg tak chcę.

 

i mnie też się to bardzo podoba,że jesteś !!!

 

smutny dzień......

 

dziękuję.

 

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Migrena Bardzo smutny wiersz, lecz prawdziwie oddaje rzeczywistość odchodzenia bliskiej osoby. Nigdy nie zapomnę momentu, gdy moja Mama odpływała powoli na drugą stronę, trzymałem jej rękę prawie cały czas, jednakże nie dane było mi widzieć jej ostatnich chwil, gdy tylko wyszedłem z pokoju szpitalnego na chwilę, ona pożegnała się z tym światem. To był rok 2000! Lipiec. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Annna2 Prawda Annno! Ostatni raz otarłem się o nią, a wlasciwie byłem jedną nogą po stronie Wiecznosci parę lat temu podczas Covid'u, lecz to nie był jeszcze mój czas. Jestem wdzięczny Wszechswiatowi/Bogu za to, że mogę jeszcze przez pewien czas używać moich zmysłów.

Opublikowano

@Migrena Bardzo mi się w tym wierszu spodobała precyzyjna dbałość o szczegóły w przedstawieniu okoliczności śmierci. One są najbardziej wymowne, każdy element jest ważny w przekazaniu jakiejś emocji. To rzeczy opowiadają tę historię, a o rzadka umiejętność - dopuścić je do głosu i stanąć na chwilę obok.

Największe wrażenie robi puenta. To dzięki niej odkrywamy, jak ogromną rolę może odegrać pozorny drobiazg, gdy dzięki magii poezji otwiera on rozległą przestrzeń dla empatii.

Empatia to podstawa, aby między poetą a tym, kto czyta jego wiersz, zrodziła się wartościowa relacja, "pokrewieństwo dusz" :)

Opublikowano (edytowane)

@violetta

właśnie tej iskierki potrzeba mi bardziej niż powietrza :)

dziękuję pięknie :)

 

 

 

 

@viola arvensis

 

dziękuję Wiolu za przejmujący komentarz.

 

dziękuję za ukochanie czystym, nieskalanym duchem.

 

a chociaż ociupinkę gorącym sercem ?

 

marzyciel ze mnie :)

 

dzięki śliczne.

 

 

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Migrena

 

:((( poruszający wiersz !!! Oddaję Tobie moje światło! I wszystkie słońca, listopadowego nieba! 
Najpotężniejszym aktem miłości jest…po prostu być…:) światłem ku ciemności…

 

Pięknie napisałeś Migrenko :) 

 

 


 

Opublikowano (edytowane)

@KOBIETA

 

Dominiko, ożesz Ty piękna jesteś !!!!

 

dziękuję rozpalony :)

 

 

 

 

 

@viola arvensis

 

i co ja nieszczęśliwy mam teraz począć ?

 

do klasztoru ?

trochę późno !

 

zresztą takiego draba by nie przyjęli.

 

upić się ?

można ale...

 

poddać się depresji ?

ja ?

nigdy !

 

zapomnieć ?

nie......tego ani moje ani Twoje serce......

 

będę dalej......

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...