Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena  smutny wiersz, ale prawdziwy i poruszający.

Tu nie idziesz na skróty- całą prawdą idziesz.

Kiedyś napisałam, że tylko miłość dziewicza( pierwsza) jest niewinna( gdy nie ma zobowiązań).

Bo miłość to przyjaźń, wierność i bywa poczuciem winy.

 

Pod ich stopami chrzęściły pierścionki, które zdjęli,
i kłamstwa, które spalili w pośpiechu..

 

Bo gdy się odchodzi, zdradza- bo spotkało się nową miłość- bo co miłość miłość

jest usprawiedliwieniem?  Czy wtedy nie odzywa się sumienie?

Bo zostawia się rodzinę.

 

A jeśli sumienie milczy i pali się za sobą mosty to? 

A jeśli i ta miłość jest tylko złudzeniem, co dalej?

Opublikowano

Wiersz pełen emocji. Czytałem o takich historiach. o spotkaniach po latach, o ucieczkach z domu, żeby na nowo zacząć żyć z tą jedyną /tym jedynym z młodości. Większość tych historii kończyła się porażką, powrotami, żalem, ale tych krótkich chwil szczęścia, jakie opisałeś  nikt nie odbierze. 

Dobrze piszesz, a ja w temacie, na tych wyżynach napisałem tylko "Szał seksu", po czym uznałem, że wszystko, co bym napisał potem, będzie tylko powtórzeniem i tak zostało. 

 

Opublikowano

@Migrena

To bardzo namiętny i obrazowy utwór. Mocno pracuje tu fizyczność, ale nie w banalny sposób, lecz jako pamięć i siła, która przeżyła czas i milczenie. Spotkanie po latach staje się nie tyle rozmową, co zmartwychwstaniem pulsującego impulsu, który nigdy nie wygasł.  W rezultacie wiersz wręcz przytłacza intensywnością, jakby bohaterowie chcieli w jednej chwili nadrobić lata nieobecności i czas rozłąki opisać potokiem metafor i symboli.

Opublikowano (edytowane)

@Annna2

 

Aniu.

"A jeśli i ta miłość jest tylko złudzeniem, co dalej?"

 

nie wiem !

 

dziękuję bardzo.

 

 

 

@Marek.zak1

 

i masz Marku rację - wszystko się powtarza !

 

dziękuję!

 

 

 

@KOBIETA

 

Dominiko.

dziękuję za podobanie :)

dziękuję, że jesteś :)

 

 

 

@viola arvensis

Wiolu :)

 

już pisząc Twoje imię uśmiecham się.

 

z sympatii wielkiej :)

 

dziękuję pięknie!!!

 

 

 

@huzarc

jeżeli kochać...

jeżeli kochać... to już tylko ile sił w człowieku.

 

bo miłość to coś takiego jak cały świat.

tylko, że jest jej więcej.

 

dzięki wielkie :)

 

 

 

@Robert Witold Gorzkowski

Robert.

dziękuję !

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Migrena

Jacku, piękny wiersz, życiowy. Takie powroty zdarzają się rzadko. Wiersz pobudza szare komórki mózgowe z świdrującym pytaniem: Czy warto ryzykować?
Doświadczenie życiowe i mijający czas kształtują świadomość. Młodość jest pochopna, a człowiek dojrzały emocjonalnie uświadamiając sobie, że być może niewiele mu czasu pozostało na tym świecie, potrafi wybaczyć i poprosić o wybaczenie z nadzieją, że kontynuacja zerwanego związku z przeszłości, może zakwitnąć czymś pięknym w teraźniejszości czy też przyszłości.

Opublikowano

@Migrena

Twój tekst uderzył we mnie zmysłowością i fizycznością. Nie ma tu sentymentalizmu – jest surowa, pierwotna siła. Słowa nie są potrzebne – "Nie wypowiedzieli swoich imion", "nie było słów". Zamiast nich używasz języka ciała, zapachu i dotyku, i robisz to pięknie.

"Ona pachniała... nocą, grzechem i wolnością. On - jak deszcz po burzy i dym po miłości" - to są zapachy, które opowiadają całe historie, natychmiast budują postacie i ich przeszłość.

"Palce liczyły nowe linie na jej twarzy"– to jeden z piękniejszych obrazów w wierszu - pokazuje upływ czasu, czułość i próbę nadrobienia straconych lat w jednym geście.

"Zderzyli się jak dwie płonące komety ...." - to nie jest spokojne uczucie, to kataklizm, który idealnie oddaje naturę tego spotkania.

Pokazałeś miłość "dziką, brudną, piękną" - świadomą konsekwencji.

Końcówka – "gdzie kończy się rozsądek, a zaczyna płomień" – jest idealnym zwieńczeniem.

To wiersz odważny, surowy i niezwykle poruszający. Opowiada o chemii, która nie umiera, i o głodzie, którego nie da się oszukać. Świetny!

Opublikowano

@Berenika97

 

dziękuję Ci za to piękne, przenikliwe czytanie - tak uważne, ciepłe i pełne zrozumienia dla pulsów tego tekstu.

Twoje słowa są dla mnie jak światło, które wydobywa z wiersza jego własny oddech.

 

Nika.

dziękuję bardzo :)


 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...