Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Migrena

Twój wiersz jest przesiąknięty metaforą ognia, który zgasł. Ale nie skupiasz się na samym akcie gaszenia, lecz na tym, co zostało: na "chłodzie", "popiele", "kurzu wspomnień" i "wystygłym asfalcie".

Podoba mi się przedstawienie dwóch postaci – "On" i "Ona" – jakby dwóch oddzielnych planet. On jest "cieniem, który zgubił swoje ciało", ona liczy cudze światła, szukając "dawnych iskier". Nie ma tu pretensji ani oskarżeń. Jest tylko cichy, obustronny ból istnienia w świecie, który stracił barwy ("Każdy dzień to biel, która nie chce przyjąć koloru").

Wersy "Ciała nie pamiętają dotyku, tylko drżenie, które zostało w kościach jak echo burzy" są fenomenalne. Pokazują, że po wielkiej namiętności nie zostaje czułość, a jedynie fizjologiczny zapis wstrząsu, trauma zapisana w układzie nerwowym. Podobnie jest ze snami, w których nie czują już siebie nawzajem, a jedynie "dawną formę", idealny "odcisk w wosku, zanim zapłonął knot". To głęboka refleksja nad naturą pamięci.

Ostatnia strofa jest jak ciche katharsis. "Popiół, który mówi szeptem" przynosi mądrość, której płomień nigdy by nie posiadł. Stwierdzenie, że płomień "musi się kiedyś nauczyć gasnąć, by mógł znów zapłonąć - gdzie indziej" nadaje całemu bólowi sens. To nie jest koniec, ale transformacja.

Ten piękny wiersz to dowód Twojej ogromnej wrażliwości.


 

Opublikowano

@Berenika97

Bereniko.

Jejku, dziękuję Ci stokrotnie za ten komentarz !

Jestem nim absolutnie wzruszony i  szczerze onieśmielony.

To jest po prostu genialna interpretacja – tak wnikliwa i tak celna !

To, jak wyłapałaś to "drżenie, które zostało w kościach jak echo burzy" jako neurologiczny ślad, albo "mądrość popiołu", pokazuje, jak niesamowicie czujesz ten temat.

Cieszę się podwójnie.

Po pierwsze, że wiersz zadziałał dokładnie tak, jak chciałbym, żeby działał.

Po drugie, że został odczytany przez tak świetną  osobę jak Ty.

To jest najpiękniejsza nagroda za pisanie.

Dzięki!

 

 

Opublikowano

Znowu czytam z podobaniem. Zmierzch, dogasanie, wspomnienia z przeszłości, popiół, który mówi szeptem, i tutaj, pamiętając czasy obozowe,  nie pamiętam, żeby, po zgaśnięciu, znowu zapłonął. Może w marzeniach tych,, którzy wierzą, że miłość może przyjść o każdej porze, co jest możliwe, ale bardzo rzadkie..

Pozdrawiam

Opublikowano

@Migrena "Popiół mówi szeptem" - uf, dobrze, że wróciłeś do siebie :) 

Głębia, wykwintne metafory i porównania, i pewna mądrość/ dojrzałość  płynie z utworu. To taki utwór, w którym się z przyjemnością można zanurzyć - niczym w ciepłej, aromatycznej kąpieli. Tyle, że takie utwory nigdy nie stygną i to jest wspaniałe. 

 

"wchodzi" - wspomniałeś, że jak marynarka po przeróbkach - doskonale to rozumiem. Nawet bym powiedziała, że kamizelka przerobiona na marynarkę ;)

Opublikowano

@viola arvensis

....czyli marynarka bez rękawów ale z piękną butonierką :)

dwurzędowa :)

złocone, herbowe guziki :)

 

Violu.

dziękuję za piękne słowa.

i już wiem gdzie mój dom jest !!!

dzięki Twoim inspirującym komentarzom.

pozdrawiam Violu :)

 

 

Opublikowano (edytowane)

@Marek.zak1

dziękuję Marku :)

dziękuję też za życzliwe "podobanie" :)

pozdrawiam Cię serdecznie :)

 

 

 

@huzarc

kurcze.

nigdy bym się nie ośmielił zabrzmieć echem Rainera M. Rilke.

genialny poeta.

chociaż mam z nim jedną myśl wspólną.

wyraża się ona słowem "cisza".

 

dziękuję za Twój komentarz :)

jak zwykle ożywczy :)

 

 

Edytowane przez Migrena (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Przyłączam się do zachwytów nad wierszem. Dla mnie to piękny opis drogi dwojga ludzi , od namiętności i żaru po popiół wspomnień i prozę przyzwyczajenia,  ale puenta wnosi nadzieję, że nawet popiół może zapłonąć, choć w innej rzeczywistości. Pozdrawiam serdecznie:)

Opublikowano

@Migrena" Panie, czymże ja jestem przed Twoim obliczem? Prochem i niczem"

Proch, pył, kurz, w kategorii filozofii egzystencjalnej- to jak my ludzie, znikamy, zanikamy.

Z prochu powstaliśmy, w proch się obrócimy" Tak też jest.

Ale pył posiada przeszłość. To wspomnienia człowiecze, i można otrzepać się z pyłu zapomnienia,

czyli coś co jest ważne, jest zawsze aktualne

tak jak tu:

która, nawet kończąc się,
nie przestaje być światłem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy To niezwykle mroczny tekst z klaustrofobiczną atmosferą. Można naprawdę poczuć się uwięzionym w tych podziemnych korytarzach razem z narratorem. Pewnie połączyłeś mitologię Lovecrafta (Cthulhu, Yuggoth, Nyarlathotep) z własnymi wizjami. Nie znam tej mitologii, ale dzięki narracji pierwszoosobowej udało Ci się wzbudzić poczucie zagrożenia . Ciekawie opisujesz to  stopniowe pogrążania się w szaleństwie. To raczej nie moja bajka, ale Twój tekst jednak przyciąga. Pozdrawiam. 
    • Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Też zauważam to zjawisko na portalach - czym innym jest popularność, czym innym jakość publikowanych tekstów, a jeszcze czym innym ich ocena. I można wielokrotnie zżymać się, że gnioty doczekują się pięknych, rozwijających recenzji pisanych towarzysko, w kółeczkach wzajemnej adoracji. Albo złościć się, że wątki z wierszami przypominają raczej rozmowy z portali randkowych. A tym czasem wiersze! W i e r s z e !!! - leżą sobie odłogiem, bo autor nie bierze udziału w tej paplaninie. Bardzo trafna ocena. Pojawił się w dyskusji argument o prawdziwości wierszy - zaryzykowałabym tezę, że chodzi o wyjście poza schemat, a przede wszystkim o to, żeby wiersz nie był: - wypluwką z drukarki ładnych obrazków; - zużytą chusteczką po czyimś płaczu, - samonapędzającym się bełkotem o niczym, - granatem ciśniętym po złości w ten łajdacki świat.   Żeby coś odkrywał nowego, pokazywał poprzez współpracę formy i treści, języka i myśli/emocji jakieś nienazwane przestrzenie czy zjawiska. A to już jest wyzwanie, zarówno dla piszącego, żeby to ogarnął, jak i dla czytelnika, żeby to umiał dostrzec i ocenić. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Przemówił do mnie najbardziej fragment:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Cisza i niepozorność. Ostrość osądu. Taki krewny nie będzie się wygłupiał przy wódeczce i prostackich weselnych zabawach.
    • @Berenika97 Pasta i pasztet na poczatek, a później śledzie i żołnierze ot co! 
    • @Tymek Haczka Nie wiem, czym według Ciebie są "wiersze prawdziwe" i kto ma ma o tym decydować.  Użycie frazy "prawdziwe wiersze" zakłada hierarchię wartości. Ale kto ma prawo ją ustanawiać? Redaktorzy, wydawcy, nauczyciele, influencerzy literaccy. System nagród i festiwali. Algorytmy social mediów. Rynek książkowy preferujący to, co się dobrze sprzedaje czy Tymek Haczka? Pozdrawiam. 
    • @Tymek Haczka dobre i jakże prawdziwe.  Pzdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...