Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@janofor... wiersz podoba mi się, bowiem.. pomagać trzeba, należy... tym bardziej, gdy pożoga wojenna.

Temat złożony i drażliwy... jest także drugie denko... które trochę boli. Nie rozwijam tematu.

Na koniec dodam.. tylko (s)pokój.. każda wojna niesie wielkie tragedie, o czym politycy niby zapominają.

Opublikowano

@janofor

A kiedy kości moich przodków 
pobłogosławione przez sąsiadów 
widłami siekierami i Bóg wie czym jeszcze
gdzieś pod darniami ugorów
proszą o godny pochówek 
(minimum wdzięczności za okazaną pomoc)
i kiedy ukraińscy oligarchowie 
wykupują polskie firmy
mówię 
Ja Pas...
Przypominam, że niezmiennie graniczymy z Rosją (Królewiec i na swój sposób -  Białoruś)


"Jesteśmy u siebie, we własnej Ojczyźnie. Mamy więc prawo w swojej Ojczyźnie czuć się swobodnie. Mamy prawo czuć się jak u siebie w domu. Tutaj na ziemi polskiej, my jesteśmy gospodarzami. Do nas należy decydować o takim czy innym kierunku naszego życia i bytowania. Od tego bowiem zależy suwerenność narodu".

 

Przepraszam,ale nie mogłem przejść obok.

Pozdrawiam. 

Opublikowano

@janofor Piszę pod Twoimi słowami, ale to komentarz ogólny. To moje dylematy.

Czy młodzi Polacy mają też żyć w niepokoju? Czy aktualna geopolityka jest aż tak nieważna, by ignorować obecne zagrożenie w imię nierozliczonych zbrodni sprzed 80 -lat? Czy czasami nie wspieramy agresora - Rosji,  która może jeszcze zagrozić naszej niezależności i to w różny sposób. Już teraz agentura rosyjska w Polsce ma się nieźle, agenci wpływu wykorzystują historyczne "anse", by poróżnić dwa słabsze państwa w imię zasady: "dziel i rządź". Moje widzenie tej sytuacji najlepiej odzwierciedla ten redaktor i jego felieton. Jeżeli ktoś jest zainteresowany tematem, to na pewno znajdzie w nim treści do zastanowienia się. Pozdrawiam wszystkich. 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


 

Opublikowano

@Berenika97  Bardzo ciekawa i istotna myśl. Dbanie o innych to w tym przypadku dbanie o siebie i w pewnym sensie ta idea jest uzasadniona jako pragmatyczna, więc słuszna z perspektywy kraju. Jednak wciąż uważam, że państwowością (matką społeczeństwa, a tym samym nas wszystkich) powinno się kierować zarówno w sposób pragmatyczny, jak i z wysuniętą anteną emocjonalności, która zbierałaby uczucia społeczne, a rządzący by je w przeplatali i uwzględniali  w trakcie podejmowania swoich "mądrych politycznie" decyzji.

 

Niemniej człowiek jest człowiekiem, między innymi dlatego, że potrafi wybaczać. A takie wybaczenie to koniec roli ofiary, a tym samym rozwój (wspierany przez powyższy system) - przynajmniej w perspektywie jednostki. To także szansa na partnerską relację z naszymi sąsiadami - wszak wciąż uważamy się przez Niemców, Rosja, Ukraińców, skrzywdzeni.

 

Pozdrawiam

J

Opublikowano

@janofor

Twoja odpowiedź - komentarz jest przepisem na zdrową i silną tożsamość narodową, która potrafi pogodzić pamięć z przyszłością.

Zgadzam się w stu procentach. Państwo i społeczeństwo to bardzo złożony organizm.

"Antena emocjonalności" to jest klucz do zrozumienia, dlaczego czysty, zimny pragmatyzm w polityce historycznej jest nieskuteczny a nawet szkodliwy. Rząd, który ignoruje zbiorowe emocje, poczucie krzywdy czy potrzebę pamięci, traci zaufanie społeczne. Poczucie krzywdy związane z historią - tak jak rzeź wołyńska jest realnym czynnikiem kształtującym postawy społeczne i politykę. Mądrzy przywódcy nie udają, że tego nie ma, ale potrafią te emocje nazwać, uszanować i włączyć w proces decyzyjny.

"Koniec roli ofiary" – czyli siła, która płynie z wybaczenia. Jak słusznie zauważasz, wieczne trwanie w poczuciu bycia skrzywdzonym przez Niemców, Rosjan czy Ukraińców jest paraliżujące. Ofiara jest bierna, jej tożsamość definiuje krzywda, a jej działania są reakcją na przeszłość. To mentalne więzienie, które blokuje rozwój. Wybaczenie nie oznacza zapomnienia ani usprawiedliwienia zła. Jest to świadoma decyzja o odebraniu przeszłości władzy nad teraźniejszością i przyszłością. To powiedzenie: "Pamiętamy, co się stało, ale nie pozwolimy, by to definiowało nas na zawsze". To koniec roli ofiary, a początek roli partnera. A prawdziwe partnerstwo jest możliwe tylko między równymi sobie podmiotami. Dopóki jedna strona postrzega drugą głównie przez pryzmat dawnych krzywd, a siebie jako ofiarę, relacja ta nigdy nie będzie zdrowa.

Twoja refleksja idealnie pokazuje, że te dwie postawy muszą się uzupełniać.

To tylko moje zdanie, szanuję inne postrzeganie tej kwestii.


 

Opublikowano

@janofor Za czasów komuny, lata 60 i 70 ubiegłego stulecia, nie uczono w szkołach o Katyniu i Wołyniu. Osobiście dowiedziałem się o tych polskich tragediach będąc już na antypodach w późniejszych latach.
Uważam, że takie rzeczy powinno się zawsze pamiętać i uczyć o tym w szkołach, aby młode pokolenia znały prawdziwą historię swojego kraju.
Ukraińcy, NIemcy i Rosjanie to narody, które najwięcej krzywdy  wyrządziły polskiemu narodowi i o tym nigdy nie można zapomnieć.
Zgadzam się z tym, że pamięć o tym jest ważna, lecz pamięć bez nienawiści, ponieważ nienawiść jest to kość niezgody, która nie leczy, ale rozdrapuje rany.
Chciałbym teraz oddać hołd wszystkim tamtym ofiarom bestialsko pomordowanym. Cześć i chwała ofiarom Katynia i Wołynia.

Opublikowano

@janofor

Moja opinia.

Wojna dzieje się tam i teraz.

O bestialstwie Ukaińców na Ukrainie i Powstaniu Warszawskim - nic.

O aktualnych, terytorialnych  żądaniach banderowców wobec Polski / Przemyśl/ - nic.

 

Kazda polska złotówka wydana na rzecz Ukrainy to złotówka zabrana polskiemu dziecku, jego rodzicom, jego dziadkom.

Każda złotówka to fizyczne kalectwo lub śmierc Rosjanina i Ukraińca.

 

Rosja tę wojnę wygra !!!!

Nie ma innej opcji.

Rosyjskie siły strategiczne przeznaczone na wojnę z NATO nie zostały naruszone.

Armia Rosyjska udostępnia jedynie mniej niz 1 procent swoich zasobów na wojne na Ukrainie. Są to głównie dane wywiadowcze i logistyka.

Przewaga Rosji nad Ukrainą jest tak miażdżąca jak przewaga lwa nad królikiem.

Każdy kto myśli inaczej jest idiotą.

 

Na Ukrainie giną ludzie dla globalnej kasy. Dla szmalu.

 

Rosja nigdy nie odda Ukrainy NATO. Nigdy.

Zrozumieli to już amerykanie.

 

Każdego dnia gina tam ludzie.

Ukraina zamówiła w Niemczech 60 tysięcy protez nóg i dłoni.

 

Nie dajemy pieniędzy na głodujących ludzi.

 

Bulimy polską kasę żeby tam lała się krew.

 

Opublikowano

@janofor tekst - dzwon dla sumień i wyciskacz łez, ale to zaledwie jeden punkt widzenia, a i sumienia powinny „ dzwonić” po dwóch stronach. Jest wojna i wiele już pomogliśmy  otwierając na oścież drzwi,
ale był i Wołyń, którego nie należy zamykać jedynie na pomnikach i kartach książek -  lecz pamięć o nim traktować jako przestrogę, walcząc o polską rację stanu i wiedząc do czego jest zdolny Rusin,( bo to historycznie ukształtowana inna mentalność…)

 

 

Opublikowano

Prezydent Karol Nawrocki stanowczo sprzeciwia się hegemoni Francji i Niemiec i chwała mu za to, tak zwana UE - Unia Europejska to kołchoz na rzecz przywilejów tych dwóch wymienionych państw, a zwłaszcza Francji.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Dagna Dokładnie! Polska powinna zrobić porządek z tymi nielegalnymi imigrantami z Ukrainy, a zwłaszcza z młodymi mężczyznami, którzy zamiast walczyć za ojczyznę to warcholą  się w Rzeczpospolitej Polskiej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień rozpływa się w szeptach  słońce wilgotnieje i gaśnie. Dotyka mnie kruchość drzew, wypełniam usta mleczną mgłą.   Jesteś tak blisko, używasz mnie… Zatopieni w sobie czerwienią bieli. A kiedy Twoje oczy błękitnieją  moje stają się czarne.!       :)                   
    • Myszkę powiesiłam, taka urocza jest:) niech sobie wisi:)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Rafael Marius pleść wianki to każdy powinien umieć :)
    • Wchodzi on - Polityk- Polityczna Tłusta Świnia Koronkowa, kłamstwem nabłyszczony, wykarmiony na ludzkiej cierpliwości jak monstrum z promocji, które zjadło cały kraj i jeszcze pyta o deser. Skóra mu świeci jak szynka premium namaszczona budżetem, oczy lśnią krzywdą smażoną na głębokim oleju publicznych pieniędzy. Półki szepczą między sobą, drżąc jak przeterminowane sumienia: „Patrzcie! To ten, który otłuścił się na ludziach tak bardzo, że wózek go nienawidzi!” On nie idzie. On płynie - lawina krawatów, biurokracji i tłuszczu władzy. Każdy jego krok  skrzypi jak konstytucja po setce poprawek, wózek jęczy jak urząd pod jego cięzarem. Chipsy padają na kolana - bo wiedzą, że jego spojrzenie ma kalorii więcej niż one same. Jogurty płaczą w kubeczkach: „Nie zabieraj nas, panie, my jesteśmy tylko mlekiem, nie obietnicą!” Ser żółty topnieje, tworząc kałużę chciwości, gęstą jak miód z komisji śledczej. Banany wyginają się w paragrafy i paragrafiki, chcąc wyglądać bardziej praworządnie. Kiełbasy drżą jak wspomnienia budzetów, które „zniknęły przez przypadek” w jego kieszeniach - kieszeniach z czarnych dziur, zdolnych wciągnąć nawet dobre intencje. Kasjerki patrzą na niego jak na zjawę z zamrażarki moralności. Skaner nie śmie go zeskanować. Paragon, dotknięty jego palcem, zwija się w Ewangelię Znikającego Rabatu. A mop klęka i staje się Berłem Posadzki Zniewolonej - narzędziem jego foliowego panowania. Reklamówka otwiera swoje plastikowe usta i błaga: „Panie… nie wsadzaj mnie tam… już tylu przede mną nie wróciło…” Ryby w lodówkach zaczynają śpiewać psalmy o złodziejstwie, bo wiedzą, że dziś on jest ich jedynym świętym i jedynym katem. Puszki kukurydzy stukają jak zegary politycznej degradacji, ogórki w słoikach drżą jak ręce premiera po trudnym oświadczeniu. A on? Śmieje się. Śmiechem tłustym, wypasionym, jakby każda złotówka zamieniała mu się w dodatkowy plaster boczku. I ten śmiech przesuwa regały, gasi neony, sprawia, że butelki oleju ronią łzy kwasu tłuszczowego. Gdy bierze wózek -  ten klęka. Gdy wchodzi na dział z pieczywem -  bułki sypią się jak nadzieje narodu. Gdy przechodzi przy kasie, torty mdleją ze wstydu, a mleko zastyga w bieli czystej żałoby. I wtedy ludzie  - zwykli ludzie, z pustymi koszykami i wypłukaną godnością - patrzą na niego jak na tłuste nadużycie w ludzkim garniturze, na kulę chciwości, która zjadła wszystko, co dobre, i nawet nie beknęła. Patrzą i mówią szeptem, by nie usłyszał: - Chryste Panie… my naprawdę płacimy na tego durnia? A potem wybuchają śmiechem - takim mocnym, tak szczerym i bolesnym, że aż torty zaczynają klaskać, reklamówki mdleją, a chipsy śmieją się same z siebie. Bo groteska jest tak wielka, że aż pęka w szwach, a prawda tak tłusta, że nie da się jej zmieścić w żadnym koszyku.                
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ślicznie.     Rozumiem. A dla mnie to nostalgiczne wspomnienia z dzieciństwa. Ja też potrafiłem pleść wianki i nie tylko dla moich sympatii.
    • @Marek.zak1Nie wiem, czy dobrze sobie wyobrażam, ale zaczynam już widzieć podwójnie. :) W każdym razie - na pewno mieszka tu duch. :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...