Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mojżesz nie był Żydem, tylko: Egipcjaninem, a Dekalog jest lustrzanym odbiciem żydowskiego plemienia - Mojżesz był bystrym obserwatorem i napisał Dekalog na podstawie wyciągniętych wniosków, a reszta to syf dla ciemnoty, podobnie jest teraz: faryzeusze w czarnych sukienkach - to Bóg tamto i to Bóg owo i to Bóg tamto, natomiast: ciemnota bezmyślnie powtarza słowa własnego guru, dlatego: nie warto rozmawiać ze członkami sekt monoteistycznych - żydami, chrześcijanami i muzułmanami - oni nie potrafią logicznie myśleć i używać merytorycznych argumentów.

 

Łukasz Jasiński 

Opublikowano

Mówiąc dalej: dlatego też - "żydzi zostali wygnani z domu niewoli - z ziemi egipskiej", a wygnanie zamienili na prześladowanie, nomen omen: podczas Drugiej Wojny Światowej - najwięcej zginęło Słowian (42%), potem są Chińczycy, Germanie, Japończycy, żydzi są na szarym końcu - zginęło ich około - 6% - tak więc: nie istnieje coś takiego jak holokaust żydowski, tylko: Holokaust Słowiański, podobnie nie istnieje coś takiego jak antysemityzm i terroryzm - to są słowa wytrychy - straszaki na niepokornych.

 

Łukasz Jasiński 

Opublikowano

@aff

 

Nie, podstawą jest starożytny Kodeks Hammurabiego, Kodeks Justyniana i Ustawa Zasadnicza - Konstytucja Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej - jest ona masońska i najlepsza na całym świecie i nic dziwnego - próbuje ją obalić monarchia watykańska i unia europejska, parafrazując pański post: jeśli Bóg dał ludziom wolną wolę, to: wątpliwe - czy z zawodowego mordercy i genetycznego głupca będą przyzwoici obywatele o podstawach patriotycznych, nieprawdaż, kończąc:

 

"Praecepta iuris sunt haec: honeste vivere, alterum non laedere, suum cuique tribuere."

 

Łukasz Jasiński 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mnie nie interesują te słowne przepychanki.

Poza tym jestem chrześcijanką, wi3c przecież nie rozmawiamy ze sobą.

Mnie nauczono wraz z mową dekalogu, o to jakie on ma korzenie niech dyskutują historycy.

Nie uważam, że istnieje tylko jedna religia, w tym sensie znajduję si3 już poza obecnym kościołem i uciekam jak mog3 przed wszystkimi wolnomularskimi mądrościami, wolę już umrzeć nieoświecona.

Pzdr.

Opublikowano (edytowane)

@aff

 

Religie są tylko dwie: politeistyczne (przykład: Biskupin - powstał w ósmym wieku przed naszą erą) i monoteistyczne (przykład: Świątynia Jerozolimska - powstała w drugim wieku przed naszą erą), a matką wszystkich religii monoteistycznych jest judaizm - taka jest bolesna i okrutna - prawda, jeśli chodzi o masonerię - powstała ona dopiero w osiemnastym wieku naszej ery, reszta: to - legendy, kontrowersyjny profesor - Jan Hartman - kiedyś rzekł (piszę z pamięci) - otóż to:

 

- Myślałem, iż jestem najmądrzejszy na świecie, a kiedy wszedłem do internetu, wyszło na to - jestem kompletnym głupcem!

 

Dodam: wyżej wymieniony profesor był uczniem ojca Mieczysława Krąpca z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a sam jest masonem - należy do żydowskiej loży Synowie Przymierza.

 

Łukasz Jasiński 

 

@aff

 

Acha, zapomniałem dodać: żydowska loża Synowie Przymierza powstała w 1922 roku, a najstarsza polska loża powstała w 1729 roku - to loża Trzech Braci, kiedy Polska utraciła niepodległości po Trzech Rozbiorach - powstała pierwsza na świecie konspiracyjna loża - loża Walerian Łukasiński, mało kto wie: tak bardzo znienawidzony ruch narodowy również ma korzenie masońskie - został założony przez Powstańców Styczniowych na emigracji w Szwajcarii jako Dom Polski - twórcą ruchu narodowego był Jan Ludwik Popławski, a dlaczego w Szwajcarii? Tylko dwa kraje na świecie nie uznały Rozbiorów Polski - Turcja i Szwajcaria.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@aff

 

A jeśli chodzi o wolną wolę, to: człowiek musi najpierw obowiązkowo ukończyć szkołę podstawową - w Polsce jest obowiązkowa i dopiero na świadectwie można mu wpisać:

 

- Wolna wola!

 

I tutaj dochodzimy do sedna sprawy: czarna mafia - kościół - już w szkołach podstawowych demoralizuje niedojrzałą jeszcze młodzież, cel: stworzyć jak największą rzeszę nieświadomych ludzi - takimi ludźmi jest bardzo łatwo manipulować - rządzić, proste i logiczne? Dlatego jestem za uregulowaną prawnie aborcją, karą śmierci i eutanazją, także: za Republiką - ograniczoną demokracją, nie może być tak jak teraz, aby to większość - głupota rządziła mniejszością - mądrością, oczywiście: zmieniłbym system edukacji (opisałem ten system w mojej Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej - można tutaj znaleźć) - piętnaście lat obowiązkowej nauki - dziesięć lat gimnazjum i pięć lat - liceum ogólnokształcące lub technikum zawodowe, potem: wolna - wola!

 

Łukasz Jasiński 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...