Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@iwonaroma Obrazowe, zastanawiające porównanie... Moja pierwsza myśl: Czy wystarczy nam czasu na to, żeby tyle pruć, każdy błąd naprawiać. I czy każdy jest naprawialny. Może czasem trzeba go zostawić i tylko (po rozpoznaniu) możliwie wyrównać następujące po nim ściegi..., a może zmienić, dopasować je..? Jak widzisz - bardzo zatrzymujący mnie tekst :) Pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

@iwonaroma Bardzo podoba mi się przesłanie wiersza. Tak, trzeba praktykować i dowiadywać się więcej, więcej i więcej. Rzucanie wszystkiego nie ma żadnego sensu, natomiast błędy, owszem, potrafią boleć, ale wiadomo już od dawien dawna, że człowiek się na nich uczy.

 

Kolejny projekt najprawdopodobniej będzie dużo lepszy od poprzedniego. Niedawno pisałem Ci o mojej dziecięcej fiksacji na puncie gry EuroBusiness. Popełniałem błędy, owszem, bo np. nie zgadzał się kolor pól, itd. ale każda kolejna wersja zawsze była lepsza niż poprzednia.

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@iwonaroma... ten kto nic nie robi, nie popełnia błędów... ;)

Fajnie porównanie do wyszywania. Rzeczywiście jeden krzyżyk, może zaburzyć ogólny odbiór obrazu.?

Ostatnie 'zdanie' z treści, dla mnie niekoniecznie. Kończy mi się na.. "to całe wyszywanie".

Zdrówka.

 

Opublikowano

No tak, to ma znaczenie, bo ten krzyżyk mógł stanowić na przykład oko postaci, a jak wygląda czyiś obraz bez oka?

Przypomniałaś mi zabawy w haft krzyżykowy, całe to dobieranie kolorów. Uroczo wygląda efekt, ale pracy jest przy tym dużo :)

 

Pozdrawiam 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@duszka Słuszne spostrzeżenie, czy starczy czasu (tu pomaga reinkarnacja, oby nie rozleniwiła ;)), a czy każdy? Oby! 

Możliwości naprawy jest pewnie wiele, wszak Stwórca nie jest skąpy w możliwościach :)

Dziękuję i również pozdrawiam :)

 

 

 

 

 

 

 

 

Agatko, super to podsumowałaś - zrozumienie, naprawa, przebaczenie... :)

 

Co do tytułów... Tak? :) Nie analizowałam. Ale lubię stosować dysonans poznawczy :) Poza tym można podchodzić do tego :

od Złego do Dobrego :)

 

Kończyć na rzucaniu w cholerę to bym raczej nie chciała:) ale pomyślę jeszcze nad końcówką

Dzięki :)

 

 

 

@Marek.zak1 :)

Tak, wszystkie czynności można pod to podciągnąć. Jasne, ważne rozpoznanie, co jest istotne dla całości. Co można pominąć a co nie.

Dzięki i również pozdrawiam

 

 

 

 

@Wędrowiec.1984  dziękuję:)

Tak, w tej Twojej działalności potrzebna była precyzja! :)

Zdecydowanie, trzeba uczyć się na błędach, praktykować - jak piszesz.

 

 

 

@violetta Violetko :) bo Ty jesteś temperamentna :)

Jeśli praca mało zaawansowana to może rzeczywiście, ale gdy obraz prawie na ukończeniu...

 

 

Edytowane przez iwonaroma (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@Nata_Kruk Natko, oj tak, "ten kto nic nie robi ..."

 

Gdy obraz jest regularny, powtarzalny - to brak jednego krzyżyka jest istotny, bo cały obraz się przesuwa i deformuje:( Ale przy obrazach bardziej free czy abstrakcyjnych to w ogóle można się tym nie przejmować :)

 

Przemyślę jeszcze końcówkę

Dzięki! 

 

 

 

@Andrzej_Wojnowski :));)

Dziękuję i również pozdrawiam

 

 

 

 

@Waldemar_Talar_Talar :))

Dziękuję i również serdecznie pozdrawiam

 

 

 

@Leszczym ;) zgadza się.

Dziękuję:)

 

 

 

 

 

@Rafael Marius :) Dokładnie. 

Ćwiczenie czyni mistrza! :)

Dzięki

 

 

 

 

@Natuskaa :) właśnie, zależy czym i gdzie ten krzyżyk miał być.

Jak praca sprawia przyjemność to jest okey:)

Dzięki i również pozdrawiam

 

 

@Monia @Radosław

Dziękuję:)

 

 

Opublikowano

@iwonaroma Hmm jestem optymistką, mimo wszystko widzę wiele opuszczonych krzyżyków i niekiedy ładnie wypełniony rządek, który zdecydowanie odstaje na tle reszty. W życiu nie mamy aż takiej kontroli nad ściegiem I to jest ok, takie są warunki - ja przyjęłam. Obrazowo i ciekawie :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Krystyna Giżowska & Bogusław Mec - W drodze do Fontainebleau   ;)
    • Moje marzenie to gwiazdy Świat bez lustra, w którym kocham ciebie i ciebie W moim śnie nie mam nic na własność Dzielimy się szczęściem, biegnąc ku Niebu   I nie świecimy już samotne Szukamy innych, by dawać blask I już nie toczą się żadne wojny Odżywa ziemia i wiara w nas   Moje marzenie – złączyć się z Bogiem, bez telefonów, konsol, tiwi Moje marzenie – śmiać się z ex-wrogiem To jecer hatow Nie ten, co ma kły   I nie świecimy już samotne Razem wracamy w ogrodu blask Już jecer hara nie stawia stopni Wreszcie widzimy prawdziwy świat  
    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...