Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Miałem znajomych, którzy reagowali nawet na samo wspomnienie aktywatora, a mogły to być bardzo różnorakie czynniki: wspomniane już skrzypienie styropianu na szybie, odgłos pracy brzeszczota do metalu (gdy wpadał w wysokie tony), to samo z pilnikiem, skrzypienie kredy na tablicy, i bardziej "egzotyczne", skrzypienie wełny w zębach, skrzypienie piasku w zębach, szorowanie patelni druciakiem :))). Nawet pomimo tej egzotyczności niektórych czynników, moje uczulenie na szelest wydawany przez ortalion, wydawało się mi wyjątkowe i tak, jak napisałem wcześniej, gdybym nie spotkał się z tego typu materiałem, uważałbym, że jestem zupełnie wolny od tego typu uczuleń. Mówiąc szczerze, odkrycie tego było przerażającym doświadczeniem, trudnym do wytłumaczenia osobom, które nigdy nie odkryły w sobie tego typu przypadłości.

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pierwsza warstwa to opis uczulenia na dźwięk. I, mówiąc szczerze opisałeś to doskonałe, aż nie chce się wierzyć że nie doświadczyłeś tego osobiście. 

Druga, to reakcja "alergiczna" w związku, która paraliżuje peela nawet po zerwaniu relacjì. Jak widzę, jest jeszcze trzecia opcja, która wydaje mi się jednak najbardziej "fantastyczna", czyli uczulenie na bicie własnego serca. Chociaż, z drugiej strony, mieści się zasadniczo w obu poprzednich :)

 

Pozdrawiam

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zwłaszcza, że był to dość popularny materiał, np. w latach 90'. Zapewne z dotykiem masz podobnie, jak ja, gdzie np. tektury dotykać mogę, a jakże, ale przez rękawiczki. Dzisiaj musiałem na szybko oskrobać z taśmy tekturowe pudełko. Czułem się jak laleczka voodoo, nakłuwana igłami. Koszmar.

 

Co do samych dźwięków, kiedy jest ich nadmiar wokół mnie, wszystko jedno jakich, zaliczam meltdown i zwyczajnie się wyłączam. Właśnie wtedy najczęściej ludzie pytają mnie, dlaczego jestem taki smutny. Ciężko czasami się odezwać, bo umysł jest wyłączony, ale zwykle odpowiedź brzmi: co? :-)

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Jak miło przeczytać wszystkie komentarze i poczuć tyle zrozumienia! Zwłaszcza, że mizofon w swoich reakcjach czuje się często odosobniony, więc naprawdę do wszystkich - piąteczka xD Autorowi dziękuję za poważne potraktowanie tego "egzotycznego" tematu :P W dodatku odczułam ogromną ulgę, że moje ciało nie generuje nieustannie dźwięków sabotażujących dobrostan, serio UFF. Litościwe pod tym względem moje serce, doceniam. Mlaskaniu, siorbaniu, chrapaniu i chrząkaniu mówię stanowcze NIE. No i rzecz jasna, chciałabym posiadać umiejętność tak zgrabnego wczuwania się w różne stany, a potem dodawania im poetyckiego twistu, jak Ty. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie mogę wyjść z szoku, że mizofonia okazała się tak częstym zjawiskiem! Serio, byłem przekonany, że pojawi się tu na zasadzie osobliwości, nie spodziewałem się, że będzie tak duży odzew pod hasłem "ja też to mam!" :P

 

Lepszy dowód uznania mnie już tu nie spotka, słowo daję! <3

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
    • @Roma świat uczuć zamknięty w dłoni. Ładnie.
    • A baba; kłosy - łyso łka baba.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...