Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czas w Tobie i obok Ciebie

zapętla się nieustannie 

wymyśla różne psikusy

miesza zczochraną pamięć

 

to dawne nagle na wierzchu

bieżące pochłania nicość

by później gdy niepotrzebne

samo do głowy przyszło

 

a ptakom tym konającym

spokoju szacunku trzeba

by odbyć podróż ostatnią

w najświętsze wnętrze nieba

:)

 

Opublikowano

Rafaelu Marius... dorobek starszych, powinien być dziedzictwem młodych.

Alicjo W... fajnie, że tak... refleksyjnie.. odbierasz.

Deonix... hmm.. też się zastanawiam... dlaczego... ;) Miłe słowa mi zostawiasz.

Wiesławie JK... o tak, kołowrotek, na pewno.

Waldku oraz Iwonaroma... uśmiech ślę za Wasze słowa... :)

 

Dziękuję Wam za każde zostawione słówko i... pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jacku... co tam ja i mnie podobni - szare pyłki tego padołu, za to ci wielce możni...

 

ludzie na ziemi jak sępy
potrafią rozdziobać co cenne
i pętli się czas w kołowrotku
a lepsze ciągle daremne

 

to dawne niezwykle ważne
by nicość nie zżarła dzisiaj
dekady winno się trawić
i gniazdom tkać lepszą przyszłość

 

Prawie zawsze dokładasz do danej treści zrymowane wersy i za to Ci bardzo dziękuję... :)

 

 Tectosmith...  Elephant...  Andrzej Wojnowski...    

Wam także dziękuję za ślady czytania... :)

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Starzec... cieszę się, że wg Ciebie na czasie, taki był w założeniu.
Wspomniane przez Ciebie wersy...  "przecież konającym ptakom niepotrzebne gniazda"...

są częścią oddzielnej strofki, to spory skrót myślowy... bo i żyją, i konają w gniazdach

urządzonych przez siebie. 'dom jest domem', nawet wtedy, gdy ktoś obcy go niszczy,

czy narzuca swoje. Dzięki za wizytę... :)

 

Monia... ludziom.. "refleksi się".. nie tylko w listopadzie... :) Fajnie, że nastrój przypadł. Dzięki.

 

Pozdrowienia dla obojga.

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
  • Nata_Kruk zmienił(a) tytuł na To mój kraj - Jutro

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... różne pustynie. Różne zarówno w znaczeniu precyzyjnego położenia geograficznego. Różne w znaczeniu administracyjnej przynależności do danego państwa względnie państw. Wreszcie w sensie takim, że tylko część z nich jest piaszczysta. Przykładowo, Egipt przedzielony Nilem składa się praktycznie z dwóch pustyń - Arabskiej i Egipskiej właśnie.     Jednak na naszej - załóżmy, że można tak Ją określić - Ziemi istnieją dwie pustynie solne. Jedną jest słynne Salt Lake, leżące w Stanach Zjednoczonych, drugą, większą - Salar de Uyuni. Mające długość stu czterdziestu kilometrów i powierzchnię dwunastu i pół tysiąca tych ostatnich - kwadratowych, rzecz jasna.  Spod miejscami cienkiej warstwy soli wydostaje się woda, widoczna w postaci kałuż bądź możliwa do dotknięcia, znajdując się w przerwach solnej powierzchni. Przestrzeń ta przed długim czasem - naukowe dane są tu aważne - stanowiła część oceanu. Po wypiętrzeniu się Andów i odparowaniu wody została drugą z wymienionych solną pustynią, w odróżnieniu od pierwszej - z wyspą Incahuasi. Jednak łowo "wyspa" stanowi potoczne określenie, bowiem jest to po prostu dawna podmorska - dziś nadsolna - wyższa, skalista część dna. Obecnie w dużej mierze porośnięta kaktusami.     Opowiadam Wam o niej, drodzy WspółForumowicze, głównie z chęci podzielenia się pewnym osobistym doświadczeniem. Zdaję sobie sprawę, że z racji owej osobistości odbiór może być różny. Ale przecież nikt z Was zaprzeczy, że świat, w którym żyjemy - i którego część stanowimy - jest odmienny od przedstawianego nam obrazu.     Magia. To pojęcie doskonale Wam znane kojarzy się rozmaicie, w tym z legendami i bajkami oraz z serią filmów o Harry'm Potter'ze, jego przyjaciołach i o Hogwarcie. Ale też - po prostu - z energetycznym oddziaływaniem. Mówimy także o magicznych miejscach, prawda? Otóż oprócz wymienionych w poprzednim opowiadanianiu Machu Picchu i Saqsaywaman Solnisko de Uyuni jest - od dzisiaj również w moim przekonaniu - jednym z takowych. Komu z Was bowiem zdarzyło się, dwukrotnie  spojrzawszy na zegarek w conajmniej dziesięciominutowym odstępie czasu i zobaczyć tę samą godzinę? W dodatku tak zwaną anielską: osiemnastą osiemnaście?     Byłoby dobrze - i komfortowo, a może tylko wygodnie i prosto? - aby wszystkie podobne sytuacje dało się wytłumaczyć przywidzeniem lub samosugestią. Prawda?     I czy nie jest nią również, że skoro wszystko jest energią,  tym samym wszystko jest magią?       Hotel Pedresal, okolice Salar de Uyuni, 27 Września 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa    Na to wygląda, że nie zrozumieliśmy się. Ale przedstawiłaś, o co Ci chodziło, teraz więc wszystko jest wiadomym.     Nie. Nie  miałabyś dopowiadać tekstu - jest on pełnym. Wraz z przestrzenią, oczywiście.     Dzięki Ci za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy. *((;
    • O co; pazur, gruz, a po co?  
    • Ale anioł: zło, Ina, Ela.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...