Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję 

Z serdecznością pozdrawiam 

Nie byłem przy opisywanej scenie. Przybyliśmy na miejsce ok. 1,5h po wszystkim w mroźny, lutowy przedświt. Jednak ta scena, to w jaki sposób dziadek odszedł na zawsze zostanie ze mną. Myślę, że to co wieloma wzdraga było jednak w pewnym sensie piękne i o nieba bardziej ludzkie niż szpital, czy firmy zajmujące się przygotowaniem zmarłych w ostatnią drogę. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja tę scenę odbieram po prostu jako coś w pewnym sensie pięknego. To jak żywcem wyjęte z Redlińskiego, czy Kolskiego. Może to brzmi dla kogoś makabrycznie, ale sto razy wolałbym tak niż zakład pogrzebowy i obcy zupełnie ludzie. 

Dziękuję 

Pozdrawiam 

Ano smutny, przedwcześnie (tutaj jednak troszkę przed czasem) , czy też nie to zawsze budzi smutek. 

Jednak w domu, przy rodzinie, która później też wszystkim się zajęła i to z domu, nie z zakładu dziadek wyruszył w ostatnią drogę. Trochę mu tego zazdroszczę, bo wiem, że w tych czasach, w tej części świata jest to już niemożliwe. 

Pozdrawiam 

Dziękuję 

Pozdrawiam serdecznie 

@Leszczym, @iwonaroma, @TylkoJestemOna

Dzięki 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Cnotami nie grzeszy, jak wielcy artyści, jedna schowana, drugą odpiera passaty na wietrze. Już po herbacie gdy się kumka spostrzeże, patyk połknie szybciej niż gumka zetrze. Niczym Godot marzy o lepszych jutrach. Mimoza, albo inna muza w natchniuzach, wypatruje szczęście w wody okruchach. Stoi na jednej nodze skulona, cierpliwa           czapla siwa.  
    • Mam ci ja brata nie byle jakiego "wariata", ponoć wszystkie kobiety go kochają na jego punkcie bzika dostają. Gdzie się ruszy chłopina wszędzie czyha na niego dziewczyna, brunetki, blondynki czy też rude wszystkie uwielbiają tą marudę. Strzec się musi dniem i nocą czasem koledzy przychodzą mu z pomocą radzą co robić, podpowiadają dobrych, sprawdzonych rad udzielają. Związana jest z nim historyjka taka za młodych lat u tego chłopaka na widok dziewczyny panika i trwoga, uciekał gdzie się da o la boga. Pewnego razu przygodę miał przed dziewczyną do siostry wiał panika go zżerała, "spodnie latały", "sparaliżowany" był cały. Na ratunek Pan Sobieski pośpieszył dużo nie trzeba było a już się cieszył, jeden kieliszeczek zrobił swoje mógł już ruszać na damskie podboje. Z biegiem czasu i lat wszystko się zmienia historyjka nabiera innego brzmienia, dziewczyn już się nie boi, wielce chojraka stroi. Wysokie ego o sobie ma na hodowli gołębi się zna, gąski, pawie, kury wszelkiego ptactwa cała masa to hodowla na którą idzie spora kasa. Papieroski pali, kawkę  pije, całkiem dobrze mu się  żyje bywa, że zawodowo pracuje częściej na "fuszkach" bytuje. Lat dzieści  kilka padło sakramentalne - tak - nie spoważniał jednak ten rajski ptak, żonkę, dwóch synków ma no i rolę dumnego dziadka gra. Pewne nawyki jednak się  nie zmieniają za panienkami oczka nadal zerkają, taka to już jest ta męska płeć i nie zmieni jej żadna sieć.                             K.W.    
    • Witaj - podoba się -                                          Pzdr.
    • Witam - super -                                 Pzdr.serdecznie.
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                   Pzdr.zadowoleniem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...