Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nasz Polski papież


Rekomendowane odpowiedzi

Biegał po górach
Jeździł na nartach
Pływał jak ryba

Modlił się często i wytrwale
W nagrodę Bóg
Za tę wytrwałość
Zrobił Go kardynałem

W przedeniu znów
Bóg dotknął Go
I wyniósł Go wspaniale
Posadził Go na rzymski tron
I już po kardynale

Papieżem został ten nasz druh
I modlił się wspaniale
Powiedział Bóg że pyłek ten
Zasłużył doskonale

I wziął Go tam spomiędzy bram
Do nieba go zaprosił

Nagrodą dlań dostać się
tam,
Zasłużyl na to wytrwale

A my wśród lasów,pól oraz łąk
Trudzimy się wytrwale
Po drodze wspiera niech nas Bóg
Znoimy się wytrwale

Śladami Jego do nieba
Bram śpieszymy wciąż
WYTRWALE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Iza, pierwszy raz tak ostro skrytykowałam ( a sama słabizny wrzucam), biję sie w piersi i autorko pisz co Ci serce każe, może potem będzie się wykluwało coraz dojrzalsze pisanie.
Zapomniałam jak sama po ostrej krytyce moich pierwszych wypocin przestałam pisać zniechęcona na lat wiele czego dziś żałuję.

A poza tym wiem, że temat aktualny to i wielu z nas skłania do reflekcji i przelewania emocji na papier albo tutaj...
Pozdrawiam autorkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko Iza masz rację co do tej krytyki. :-) I do autorki: Nie depczemy Twoich uczuć , nikt chyba nie ma takiego zamiaru, tylko jeśli tu coś wrzucasz musisz być przygotowana na to, że ludzie nie będą zwracali uwagi tylko na to co chciałaś tym wierszem powiedzieć ale na pozostałe rzeczy czyli styl, formę , słownictwo itp. wiersza.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • perspektywa

       

      jaką jesteś perspektywą?

      czy rzeczywistą? Czy prawdziwą?

      palec przykładasz do zachwytu

      czy chcesz go przenieść do zyciorytu?

       

      cóż za okrutna nimfomanka

      co oddalenia trafia grotem

      w rozdartą pierś swego kochanka

      chcąc ją zbliżeniem leczyć potem

       

      bawisz się wciąż rodzajem męskim

      to może być przyczyną klęski

      takie safari na tygrysy

      tu biegnie siwy, a tam łysy.

       

      zbiegają wszystkie się jelenie

      ochoczo chcąc być twoim cieniem

      a walą przy tym się po rogach

      myśląc jedynie o twych nogach.

       

      łatwa to zdobycz przy twym wdzięku

      już niejednego miałaś w ręku

      i owijałaś wokół palca

      choć by posturę miał padalca

       

      inne safari cię urzeka

      zanim zwierz zginie niech poczeka,

      tak głową w dół go upokorzysz

      zanim kolejny nabój dołożysz.

       

      podroczysz się z nim czule jeszcze

      głaszcząc i wywołując dreszcze,

      błyśnie nadzieja, że ocalon

      że weźmiesz jeszcze go na salon

       

      a salon zarezerwowany

      jak dzik więc w błocie leczę rany

      z wiarą na brak w tym twojej winy,

      ach dobrze leczą borowiny

       

      ustrzelon zwierz pokornie leży,

      w swej bezsilności zęby szczerzy,

      wie że poświęcił swoje kości

      w miłości-bez wzajemności

       

      mnie już to pewnie nie rajcuje

      niech inny ciało twe piastuje

      oddaje ducha, serce swoje traci

      i twoje ego ubogaci

       

      i pójdę sobie inną drogą

      jak by mnie miłość nie spotkała

      jak bym rozminął się z niebogą

      a może była ale mała

       

      tylko emocja i wrażenie

      zostało po niej przeogromne

      a w głowie zamęt i ciśnienie

      czasu upłynie nim zapomnę

       

      z mej strony wiem że wielka była

      gotowa dawny ład przewrócić

      lecz dobrze że już się skończyła

      i jeszcze jest do czego wrócić.

       

      nie pozostaną po niej blizny

      ani ubranie poszarpane

      ot taki powrót do szarzyzny

      moralny giga kac nad ranem

       

       

      Edytowane przez Adaś Marek
      czeskie błedy (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...