Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak wodę w swych rękach niosę Cię,
Spływasz jak strumyk pomiędzy palcami
Tak bardzo pragnę byś nigdy nie spłynęła,
Spotkałem kogoś, kto dostrzegł mnie,
Przez cały czas szepce mi do uszka, że
Kocha mocno i
Nigdy, nigdy nie opuści mnie.
Znasz tą osobę?
Ja zawsze mały, nietknięty,
W poszukiwaniu rajskiego owocu, nauczony bać się,
Choć ja jestem inny,
To nigdy przenigdy - nie poddam się.
Znalazłem Anioła na ziemi i to mój cel,
Życie dla niego oddam…, bo warty każdego grzechu jest!
Nie mogę zbyt wiele podarować Ci,
Choć dam Ci wszystko, Oddam Ci wszystko, co zabierzesz mi,
Co będziesz chciała, to wszystko Ci dam…, bo warta jesteś każdego grzechu!
Ja pójdę za Tobą, tylko powiedz słowo,
Poświęcę dla Ciebie moje lata, bo serce już wybrało Twoje, już w nim mieszka…
Nie ważne, co mówią, ważne, co Ty czujesz,
Co czujesz, kiedy patrzysz na mnie, kiedy mnie słuchasz, kiedy Cię dotykam, kiedy Cię…
Więc chwyć moją dłoń, bo wtedy jesteśmy bezpieczni,
I pójdźmy w stronę światła, jak najdalej od nocy… proszę Cię chodź ze mną, no chodź…
Wiem dobrze, że nie chcesz dłużej bać się, że chcesz być szczęśliwa,
Znam dobrze Cię i wiem, że kochać pragniesz…
Masz mnie całego pamiętaj, bo Tobie zaufałem…

Opublikowano

Wspaniały wiersz. Tyle w nim serca, prawdziwych uczuć. Wiersz - marzenie. Dla Pana powinno się zrobić jeszcze jeden dział: dla profesjonalistów. No bo ile trzeba czasu i jakiej wiedzy o literaturze, filozofii, historii, by napisać coś tak genialnego? Dodaję do ulubionych i daję 20 pkt.
WSPANIAŁE.

Adam

P.S. Najgorsze, że admin nie zna się na rzeczy i pewnie usunie tekścik, że niby to nie poezja... buechecheche
[sub]Tekst był edytowany przez Adam Szadkowski dnia 13-09-2003 22:51.[/sub]

Opublikowano

niech admin udowodni że to nie jest wiersz!
Pożyczę kilka tomików poezji róznych takich..

Lucek - daj się uściskać!
za wiersz czy nie wiersz
wsio rawno
za tekst

Opublikowano

Przepraszam Panie Andrzeju. Mój komentarz miał być prześmiewczy co do tego knota powyżej. Następnym razem będę bardziej precyzyjny... :)

Nawet nie wie Pan jak bardzo doceniam Pana robotę i nigdy bym nie odważył sie skrytykować pana działań jako administratora i właściciela strony.

Pozdrawiam

Adam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nic mnie to już nie obchodzi. Zrobił mi Pan przykrość ogromną.
[sub]Tekst był edytowany przez Andrzej Sztuczka dnia 14-09-2003 00:19.[/sub]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W porządku. Ostatnio mam złe dni i reaguję tak a nie inaczej.

Sam się sobie dziwię po pewnym czasie!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje.
[sub]Tekst był edytowany przez Andrzej Sztuczka dnia 14-09-2003 01:28.[/sub]
Opublikowano

Powinieneś dodać - "moim zdaniem knota" - Adamie.
Nie jesteś wyrocznią.
I to nie jest z pewnością knot. Niech Lucek to przetrawi...poprawi..naprawi...po takiej ocenie - tym bardziej mu życzę - żeby się udało....z tej lawiny coś wyciągnąć..bo można...

Teraz po czasie trudno dociekać..co było twoją intencją.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @wierszyki dziękuję   @Alicja_Wysocka dzięki za przypomnienie Tuwima (Ptasie radio)
    • Miałam wtedy jakieś siedem lat. Chodziłam do pierwszej klasy. Mieszkaliśmy w Gdyni, w dzielnicy Obłuże. Któregoś dnia bawiliśmy się z rodzeństwem w chowanego – oczywiście na podwórku, bo na ulicę można było wychodzić tylko za pozwoleniem mamy. Nasze podwórko było całkiem spore. Był tam ogródek, jakaś szopka, w której tata trzymał różne ciekawe rzeczy – grabie, łopaty, a nawet siekierę! Był też kurnik, psia buda i oczywiście nasz pies – Lord. Wpadliśmy wtedy na genialny pomysł: schowamy się mamie! A niech ma – skoro tyle rzeczy nam zabrania, to teraz niech nas szuka! – Na pewno nas znajdzie i jeszcze skrzyczy, że ją denerwujemy – mówiłam. Ale co tam, ryzyko wpisane w zabawę! – Schowajmy się do psiej budy – zaproponował ktoś. – Ooo, to jest dobra myśl. Bardzo dobra! I tak właśnie zrealizowaliśmy nasz chytry plan. We trójkę – Grzesiek, Tomek i ja – wciskaliśmy się do budy. Pies patrzył zdziwiony, ale przecież nas nie mówi. Lord był duży, więc i buda była odpowiednio przestronna. Jakoś się tam upchnęliśmy. Cicho siedzimy, nie gadamy, bo wiadomo – zdrada przez śmiech to klasyk. W środku śmierdziało psem i kurzem, było duszno  i niewygodnie, ale czego się nie robi dla porządnej zabawy? Siedzimy jak trusie, aż zaczyna nam się nudzić. Nic się nie dzieje. I nagle – akcja! Słyszymy mamę, jak nas woła. Chodzi po podwórku, sprawdza furtkę, krzyczy coraz bardziej zdenerwowana: – No co jest?! Gdzie oni są?! A my dusimy się ze śmiechu – dosłownie. Zabawa życia! I wtedy pies zaczął szczekać. Najpierw nieśmiało, potem coraz głośniej. Kręcił się, jakby sam nie wiedział, co robić. W końcu zaczął piszczeć. Mama podchodzi do furtki – nikogo. Na ulicy pusto. Dzieci zniknęły jak kamfora. Wreszcie zaniepokojona podchodzi do psa. – Lord, czego ci trzeba? Co się dzieje? Co chcesz, głuptasie? I nachyla się nad budą... – CO WY TAM ROBICIE?! WYŁAZIĆ MI NATYCHMIAST Z TEJ BUDY! CO TO ZA GŁUPIE POMYSŁY?! A ja, z pełnym oburzeniem, mówię: – To nie głupie pomysły, tylko pies głupi, bo nas zdradził! – Marsz do domu! – ryknęła mama. – Wszyscy do wanny! Zdjąć te śmierdzące ciuchy! No nie wiem, w co ręce włożyć z wami... Utrapienie z tymi dziećmi!
    • ,,Prawy zamieszka  w domu Twoim, Panie,, Ps 15    jesteśmy ...super  a inni  gdyby i oni byli tacy    świat byłby wspaniały    zła nie czynię  mnie nie dotyczy  odwracam się od niego  pływam w zadowoleniu  widzę dobro po swojemu  zadowalam swoje ja    prawość to nie slogan  to droga jaką szedł Jezus  warto ją dostrzec  i …iść    prawi ujrzą Jego oblicze  prawi dostaną wieczne życie   Jezu ufam Tobie    7.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański Pański 
    • @Annna2Albo bardziej, bo przecież można, nawet kiedy nie ma.
    • cisza po zmarłym bywa tak cicha że aż boli   jest niewidzialna a mimo to ją wyczuwamy   boimy  się jej lękamy czy nie przemówi   taka cisza jest  trudna bo  płacze
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...