Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To bym przesunął na koniec wiersza, by stanowiło puentę. "Jesteśmy swoimi wyborami" - brzmi w Twoim wierszu jak tęskne westchnienie nad tym, co mogło być, a w efekcie naszych poczynań nie zaistniało. Jestem swoimi wyborami - tak mnie ludzie widzą, bo na zewnątrz tak właśnie mnie widać. Ale czy w środku jestem z tym wszystkim naprawdę sobą? Cholera, przygnębia mnie ten wiersz. I dlatego jest genialny.

Opublikowano

Nie będę analizował, dzielił włosu na cztery.  Powiem tyle, wiersz płynie z czasem i doświadczeniem peela. Można czerpać: i ze słwowa i z twojego serca. 

 

 

Pozdrawiam  

 

 

Opublikowano

Za czasów PRL ludzie podkradali tzw. fazę. To były typowe sztuczki aby, powiedzmy to wprost, oszukać elektrownię i za darmochę mieć prąd. Tutaj, jest inaczej. Jest mega. Autor podkradł księżyc. Po całości. Coś, jak bracia Kaczyńscy. Niestety, tak sobie to wyszło. Drogi Autorze, a może tak podkraść coś więcej... Pozdrawiam. Naprawdę serdecznie. 

Opublikowano

@error_erros

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie mogę tego przesunąć. "Jesteśmy swoimi wyborami" to spojrzenie na skutki naszych życiowych decyzji; inaczej mówiąc, to nasze wybory pokazują kim jesteśmy. Peel chciał naprawiać to, co już dokonane. To doprowadziło go do ostatniej strofy, więc kolejność (w moim zamyśle) nie może być inna. 

Opublikowano

@Gosława Reniu, niezależnie od tego co "wyprowadzam" xD, bardzo dziękuję Ci za te słowa. "Dobrze, że jesteś" to moim zdaniem jedna z najpiękniejszych rzeczy, które można usłyszeć. Ściskam mocno :) 

@jaguar Oj tak, zecydowanie. 

@Radosław Mam nadzieję, że zwykłe "dziękuję" wciąż ma moc i ją odczujesz. Dziękuję!

 

 

 

Opublikowano

@zetjot Rzeczywiście kompletnie inaczej odebrałam Twoje słowa "po co Ci te rymy" i dzięki że do nich nawiązałeś, bo nigdy nie śmiałabym iść tym tropem. :) Najlepszego :)

@Czarek Płatak Hej Czarku :) Zauważyłam jak często Księżyc pojawia się i w moich tekstach. Jestem kobietą i skubany potrafi zaznaczyć w moim życiu swoją wpływową obecność. Dostrajam się. Nad-ocenaiczna hi5!

@iwonaroma Tak, pragnienia potrafią napinać ;) Zabrzmiało z podtekstem, ale taka prawda :D Pozdrawiam Cię :)

@dach U mnie jeśli faza, to faza Księżyca właśnie. Miałeś po lekturze tekstu skojarzenie z PRL-em i braćmi Kaczyńskimi - też byłabym zawiedziona, nawet bardzo :) Pozdrawiam, Dachu. 

@Michał_78 Wciąż się uczę tej sztuki. Dzięki Michaś za czytanie. Ściskam! 

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@GrumpyElfPrzede wszystkim dziękuję, moja gębula się rozjaśniła uśmiechem po takim pozdrowieniu. Słyszałem niegdyś o robieniu miejsca na nowe rzeczy w domu: pozbywasz się niepotrzebnych rzeczy to automatycznie robi się miesjsce na nowe. I nie chodzi tutaj tylko o puste miejsce w szafie, etc. Taka zasada również działa w umyśle i sercu i Twój wiersz o tym mi przypomniał.

Pozdrawiam! :-))))))

Edytowane przez Wieslaw_J._Korzeniowski (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Każdy ma swój świat, a w nim... Wydawałoby się, że znamy...   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • Jesteśmy wirtualnymi znajomymi nigdy się nie widzieliśmy nigdy niczego sobie nie obiecywaliśmy nigdy niczego od niego nie chciałam i mówiłam mu to nie słuchał   chroniąc swoją prywatność kłamałam podobnie jak on który ma sto twarzy   wymyślał mnie sobie latami w kolejnych wierszach i listach od lat codziennie na nowo   wściekły że jestem inna niż ta którą sobie wymyślił uderzał mnie w twarz   czy zwracam na to uwagę? już nie bo wiem że ma na moim punkcie obsesję   jednego dnia nie jest w stanie wytrzymać bez pisania o mnie i obrażania mnie obsesja   na szczęście dzieli nas bezpieczna odległość   Żegnaj...    PS  Wszystkiego dobrego Ci życzę. 
    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...