Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@GrumpyElf Tu jest tyle ciekawych, finezyjnych zagrań słownych! Tyle powodów do zazdrości, że nawet nie wiem, o co nam się najbardziej naburmuszyć ;D

A co do puenty - dobrze, że ten wiersz nie pojawił się wczoraj, bo przegrałbym pieniądze u Pana Ropucha ;]

Gość Radosław
Opublikowano

Podoba mi się ten wiersz. Daje dość szerokie pole do interpretacji i karmi wyobraźnię obrazami. 

 

Pozdrawiam. 

Opublikowano

@Marek.zak1 Dziękuję za czytanie, Marku. Te szczęśliwe potrafią pięknie zakwitnąć :) 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiesz, to tak jak w "Małym Księciu" : decyzja o oswojeniu niesie w sobie ryzyko łez. Często i tak warto :) 

 

@mmmarian Oby każdy mógł choć raz zakwitnąć. Dziękuję :)

Opublikowano

@GrumpyElf Być może tą siłą która pozwala mu na wzrastanie jest impet natury później tym co pozwala mu trwać i trwać jest najprawdopodobniej odwieczne przełamywanie impasu. Są też kaktusu które zakwitają na różowo-czerwono jak mnie pamięć nie myli, ale to chyba tylko jeden tak ma reszta to już popis kształtu i niedostępności. Można też o nim powiedzieć, że panoszy się i króluje tam gdzie reszta już dawno powiedziała pas. Tyle myśli i ciągle się tworzą to znak, że spotkaliśmy się przy pełnokrwistym wierszu. 

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   A niby dlaczego? Zrobiłem opłaty: czynsz, prąd i śmiecie, mam pełną lodówkę jedzenia, papierosy i wódkę - spełniłem swój obowiązek, więc? A niby to dlaczego miałbym swój wolny czas poświęcać dla innych? Kto, proszę pani, jest zainteresowany moją osobą w świecie realnym? Nikt! Żyjemy w świecie egoistów dla których najważniejsze są pieniądze.   Łukasz Jasiński 
    • @Manek Napisałeś wiersz pełen wigoru i życiowego buntu - tekst, który ma w sobie energię niepoddawania się, odmowy kapitulacji przed czasem i losem.  "Nie dla nas biją tamte dzwony" - mocne, zdecydowane otwarcie. To manifest: jeszcze nie czas, jeszcze trwamy, jeszcze walczymy. Obrazy są wyraziste: "goryczy szpony", "doli ostre zęby", "smoki się wylęgły" - to język, który nie ukrywa, że życie jest walką, ale jednocześnie mówi: nie poddamy się. Koniec jest piękny - "Zzujemy ciżmy i na boso , Pójdziemy w gwiazdy tańczyć". To jest obietnica lekkości po trudzie, wolności po zmaganiu.
    • @viola arvensis Violu.   dziękuję, że zatrzymałaś się  przy tym tekście z tak otwartym sercem i uważnością.   to wielka radość, gdy ktoś o tak pięknym poetyckim słuchu potrafi nie tylko przeczytać, ale też naprawdę usłyszeć -  między wersami, w tym, co niewypowiedziane.   Twoje słowa grzeją moją duszę jak światło.   dzięki wielkie :)  
    • @Berenika97 "Zbawiciel" jest wierszem wyjątkowym pośród wielu opowiadających o XVII- wiecznych Kresach Rzeczypospolitej w moim dorobku.  Jest to opowieść nie tylko o wojnie i zemście ale głównie o piekle przemocy, okrucieństwa i bólu. Bo żadna wojna nie jest święta ani chwalebna. Ale jak zauważyłaś jest bezwzględna rzeźnią gdzie nie ma miejsca na współczucie ani litość nawet nad zmarłymi i świętymi.
    • @Gosława Napisałaś wiersz piękny, gęsty, fizyczny, pełen metafor, które działają jak dotyk. Ta otwierająca metafora - "ciepły jak kamień na którym przed chwilą siedziałam" - jest świetna. Ciepło, które pozostaje po kimś, kto odszedł. To jest cała esencja pamięci, tęsknoty, obecności w nieobecności. "Mogę być daleka jak nigdy dotąd, ciągle obecna w starej bliźnie" - to jest sedno. Blizna jako miejsce stałej obecności. Rana zagojona, ale nieusuwalna. Piękny jest język - zmysłowy, który czuje świat. Koniec - "nie udźwignę domu" jest nagły i bolesny - jak westchnienie, jak kapitulacja. Ale rodzi się pytanie: Dom jako co? Jako ciężar tradycji? Jako zobowiązanie wobec kogoś? Ma to związek z szóstym przykazaniem. Ale załączona piosenka jest tu wskazówką. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...