Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeśli was razem zobaczę
połamię ręce i nogi
a głowę o chodnik rozetrę
gdy jeszcze raz wspomnisz o nim

oczy wprost z czaszki wyłuskam
jeśli cię dotknie spojrzeniem
gołymi rękami rozszarpię
nim nocą dotrze do ciebie

bezręki beznogi bezgłowy
ochłap mój złożą do grobu
piekło jest ludzkie - zrozumie
że mi nie dałaś wyboru

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dla mnie to nie tylko wyrok.., bo wyczytuję w nim wyznanie miłości, zazdrości, poczucia własnosci, i... słabości, a wszystkie one zlączone w budzące niepokój ostrzeżenie. Emocjonalny, bogaty w treść wiersz. Pozdrawiam :)

Opublikowano

@duszka Dokładnie tak chciałem, żeby był widziany! Dziękuję Ci pięknie!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Antoine W Taki miałem pomysł, żeby dwie pierwsze zwrotki nie sugerowały, że finalnie to peel sam na sobie ten wyrok wykonuje ;>

Dzięki za komentarz i za hm...epilog ;D

Opublikowano

@Marek.zak1 Kwestia powodów nie została nakreślona, więc każdy może sobie dopowiedzieć wedle własnej wyobraźni ;)

Dziękuję za komentarz!

Opublikowano

@huzarc Ja w ogóle nie jestem w stanie pojąć, jak można bać się horroru - czy to książki, czy filmu. Ale uwielbiam!

Dzięki za odwiedziny ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

oj ja też, kochana :) nie moje wibracje i częstotliwości ;) dlatego jak już wcześniej wspominałam pod Twoim wierszem, obrazy Beksińskiego to piekło ludzkiej duszy zamknięte w ramy. koszmar ....

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...