Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Może samotność to wolność

co nocą bezłzawo płacze

gdy baloniki miłości

nie chcą polecieć z wiatrem

 

miłość to nie choroba

to sztuka udawania

scenariusz pisze osoba

co ma uczucia za nic

 

niestety ktoś nas tak stworzył

że chcemy więcej dla siebie

może być lepiej samotnym

niż paziem w obcym niebie

Opublikowano

Po przeczytaniu tytułu miałam ochotę wykrzyknąć - Oczywiście, że tak!

Ale mnie wystudziłeś treścią pierwszej strofki :)

Ciekawa alegoria :)

 

Z puentą za to się zgadzam, nawet bardzo mocno :)

 

Pozdrawiam,

 

D.

Opublikowano

Dobry tekst. Trochę mi zgrzyta ostatni wers drugiej strofy. Może "która uczucia ma za nic"? Albo inwersja "co uczucia ma za nic"?

Pozdrawiam. FK.

Opublikowano

Osobiście nie widzę związku między wolnością i samotnością. Poczucie wolności ma się w sobie, do tego też przyczynia się niezależność finansowa, która daje możliwość wyboru. Niemieckie powiedzenie: wolność bez pieniędzy to choroba. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A mi Niemcy zawsze kojarzyli się z przyziemnością. Może się mylę, ale ci których poznałem zdecydowanie woleli "mieć", a dopiero później być. Co nie zmienia faktu, że dużo łatwiej być wolnym, gdy ma się dinero.

Pozdrawiam. FK.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

rytmiczny zaczyn jest, teraz tylko pisać ;)

 

Andrzeju:

powstał wiersz o niemiłości.

 

skoro ona to choroba

a zatrzymać chciałbyś życie

to niech lepiej miłość skona

 

chcemy więcej gdy brakuje

gdy nie braknie żalu nie ma

kto samotnie podróżuje

na bezkresu kraniec nieba

 

też umiera

no a wolność? 

 

to zupełnie inna bajka

można kochać bez potrzeby

i być wolnym bez wolności

 

ja się nie znam może tylko

na tej drugiej stronie nieba

niemiłości światło łapię

kiedy rzuca smugę cienia

 

bb

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No to zazdroszczę.

Milłość, wolność, samotność

to triada

co życie nam układa.

 

Pozdrawiam

 

Teraz tak.

Naród poetów i filozofów

po dwóch wojnach światowych

porzucił myśli ulotne

komercja urosła mu w głowie

 

Dziękuję za wizytę i pozdrawiam

Opublikowano

Wróciłam do tego wiersza raz jeszcze, bo skłonił mnie do głębszej refleksji.

Dla mnie wolność to ten moment, kiedy impuls z zewnątrz dochodzi do mojego mózgu a ja podejmuję decyzję, w jaki sposób na niego zareagować, czy go zignorować. 

Wolność dla mnie nie ma nic wspólnego z posiadaniem. W samotności, przez modlitwę czy medytację, można w sobie tą wolność odnaleść poprzez refleksję nad zmianą myślenia i reakcji, które sprawiają, że nie czujemy się wolni.

 

A miłości nie da się znaleść w innych, jeśli najpierw człowiek nie kocha sam siebie. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Właśnie, ale tylko wtedy, kiedy sami siebie nie kochamy. Myślę, że miłości do samego siebie uczymy się przez bycie sam na sam i kochanie tego, kim się naprawdę jest. Wtedy już nikt nie pisze scenariuszy. 

 

W mojej opinii, psychika - ciągły proces, nad którym praca nigdy się nie kończy. 

 

Dziękuję raz jeszcze za ten wiersz. 

Pozdrawiam.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @GosławaNie o to chodzi, Twój wiersz jest właśnie taki - działa na zmysły, na wyobraźnię. Nigdy nie widziałam jak uśmierca się zwięrzęcia. Może dlatego zrobił na mnie tak ogromne wrażenie. 
    • @hania kluseczka Koleżanka to jest zdaje się specjalistką puenty, a nie morałów :))  
    • @Simon Tracy To Twój  bardzo wyrazisty, mroczny świat, który żyje własnym rytmem - na pograniczu snu, koszmaru i metafizycznej medytacji. Jest w tym coś z Poe, coś z romantycznej makabry, ale też bardzo osobisty ton – jakby narrator wędrował po własnym, prywatnym zaświecie.   
    • @Amber to jest jedno z moich ukochanych dań zaraz po czerninie z kluskami ziemniaczanymi uwielbiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Krzysztof2022 dziękuję pozdrawiam serdecznie @Simon Tracy bo takie to właśnie były sielskie klimaty  A ten mrok który mimo wszystko był to dla gospodarzy codzienność    @iwonaroma dziękuję Ikonki za miłe słowa pozdrawiam serdecznie @Wędrowiec.1984 bój się bój Łap @Wiechu J. K. w latach 80 też można było takie rzeczy zobaczyć  Ja wychowałam się na wsi i dla mnie widok zabijanych zwierząt hodowlanych jakoś specjalnie nie ruszał  Teraz zostałyby na moich rodziców nasłane wszelkie możliwe służby  Wtedy to była normalność że zwierzęta hoduje się na mięso  Co prawda mój tata nigdy osobiście żadnego nie uśmiercił  Prosił o to sąsiada  Miał jak na "chłopa" za miękkie serce  Nawet burzy się panicznie bał i uciekał z domu do sąsiadów  To mama była takim filarem twardo stojącym na ziemi i wszystko mocno za "mordę " trzymała  Lubiłam jako dziecko pomagać przy porcjowaniu mięsa  A smak świeżonki do tej pory pamiętam i czerniny takiej zupy z krwi kaczki   @Berenika97 przepraszam nie chciałam nikogo obrzydzić  Po prostu lubię pisać takie bardzo realistyczne wiersze żeby było czuć tą autentyczność przeżyć  Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za słowo pod wierszem
    • @Gosława Niesamowite są obrazy w Twoich wierszach, ale ten wywołał u mnie najpierw odruch ucieczki od tej rzezi. Wróciłam i doceniłam, przede wszystkim ten kontrast między tymi okropnościami w kuchni, a zaraz obok, na oknie, spokojny taniec lebiodki kołysanej wiatrem - to zestawienie jest świetne. "Anna gotuje flaki" brzmi jak coś z książki kucharskiej - a tu jest coś znacznie głębszego. Po przeczytaniu Twojego tekstu zastanowię się nad przejściem na wegetarianizm.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...