Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Uderza oryginalnością :)

A ja to bardzo, bardzo lubię :))))))))

W ogóle mam słabość do liryki "krawieckiej" :D

 

Zastanawiam się jeno:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

czy to jest aby konieczne w trzecim wersie drugiej zwrotki...

Na moje ucho wycinka by rytmu nie zburzyła... No, ale ja ostatnio kiepsko słyszę ;p

 

Wracając jeszcze do treści - w końcówce wyczuwam zręczne nawiązanie

do wyczuwania pola magnetycznego przez ptaki :)

Chociaż te morza i przestworza i w ogóle frunięcie przez błękity jest w literaturze dość wyświechtane

i zdążyło mi spowszednieć, to tutaj mnie aż tak nawet nie drażni :))

No to pomarudziłam, czas zmykać :))))

 

Kłaniam się i pozdrawiam,

 

D.

Opublikowano (edytowane)

@Deonix_ Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo dziękuję za tak pochlebny komentarz i cieszę się, ze Cię znów widzę. :)

W rzeczy samej widziałam dziś około południa pierzaste ślady odrzutowców, które skrzyżowały się na błękicie nieba, jakby je przekreślały - i po prostu musiałam coś na ten temat napisać. :) Wyraz "jeszcze" w trzecim wersie drugiej zwrotki odnosi się właśnie do utrzymywania się tego śladu przez jakiś czas na niebie.

Masz rację - w ostatniej zwrotce jest ledwie wyczuwalna aluzja do ptasich umiejętności nawigacyjnych. :)

Uwaga o "morzach i przestworzach" też jest słuszna, ale to część natury, a odloty ptaków powtarzają się cyklicznie...

 

Pozdrawiam serdecznie!

Edytowane przez WarszawiAnka
formatowanie (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K. poruszający wiersz i jaka szkoda, że tyle zła się przetoczyło przez ziemię i ludzkość tak niewiele wniosków wyciągnęła... Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Wiesław J.K.  Wiersz ten napisałem po obejrzeniu, ponownie, filmów Katyń i Wołyń.
    • NATURA I CZŁOWIEK   Katyń 1940 i Wołyń 1943 oraz Rwanda 1994   ludobójstwa człowiecze zwyczajnie chaniebne a było ich więcej w kolorze bólu i czerwieni ludzie ludziom skażoną miłością apokalipsę stworzyli   cywilizacja dziczeje nienawiścią zawstydził się Chrystus obiecanym zbawieniem a gwoździe poszarpały nadzieję nawet w błękicie nieba rdzawą w beznadziejności łzawą   dzika przyroda bez miłosierdzia żarłocznie każdy kąsek pożera  życiodajnego narodzenia więc ku pamięci tym wszystkim którym nie dane żyć było strofy te poświęcam
    • @aff Dziękuję za zainteresowanie i lubiejkę. Tak, zapewne brzmią dla dzisiejszego czytelnika anachronicznie i nienaturalnie, bo właściwie nie używamy ich już na co dzień. Niemniej uważam, że w przekładach utworów z XIX wieku mają swoje miejsce. Mógł Mickiewicz pisać: Polały się łzy me czyste, rzęsiste Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną,... Pozdrawiam
    • ludzie naprawdę to kupują?   obraz z białym krajobrazem ukradziony z klatki schodowej taka, ot, historia bez pościgów, wycia i rozbijania szkła bez rwania mięsa życia do kości ale z kradzieżą! choć nie mam pewności czy ktoś go nie wystawił na klatkę właśnie żebym go wziął czyż to nie jest życie wielkie nieporozumienie w teorii mógłbym zapukać, zapytać ale nie wiedziałbym gdzie i błądziłbym po mieszkaniach ja to na takiej klatce bym nic nie zostawiał zamek nie działał nie wiem w ogóle czemu ktoś chciałby wyrzucać taki łady obrazek stary, rosyjski jeszcze z leningradu eklektyczny w sensie nie że obraz chciałem się pochwalić słowem eklektyczny dobre, nie? polecę nawet dalej eklektyczna poświata koszernych chodników przeglądam się mrawo w kałużach rozbija się szmaragdem haniebny dżdż nic nie rymuje się z dżdż dziwią mnie wszyscy krytycy i ja wiem że jestem nieudolny że rym bywa częstochowski i że forma mną włada ale w porównaniu do "prawdziwej poezji" czuję się jak jakiś kaleka jakbym stracił jeden z 6 zmysłów jakbym czegoś nie widział czegoś nie słyszał czegoś nie rozumiał przepraszam "prawdziwą poezję" ale z braku laku zacząłbym chyba czytać paragony na parkingu i to by była historia życia! do wydedukowania po nawykach żywieniowych może ktoś ma dziecko? może ktoś ma dietę? to jest niesamowite a nie wasze zasrane tkanki i eklektyczne obrazy przepraszam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...