Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

O! Cześć @Justyna Adamczewska, dawno Cię nie widziałem! Rzeczywiście, jest coś takiego w tym wierszu, o czym mówisz. To raczej skutek uboczny pisania, bo myślałem raczej o bardzo dosłownych wrażeniach z zasypiania przy dźwiękach kropel bijących za oknem/z głośników. . Ale może faktycznie wrażenia rozdzielają się na dwie strony: jedną zmysłową i drugą, która żyje w umyśle...  

Ciekawe to. Dziękuję za wizytę i za ciekawy punkt widzenia :)

Opublikowano

To się początkowo nazywało Deszczowa piosenka, ale zmieniłem. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

To zazwyczaj tak wychodzi, kiedy człowiek chce być dosłowny: to drugie znaczenie gdzieś mu umyka. 

Cieszę się, że tak pozytywnie patrzysz na moje teksty, to bardzo miła niespodzianka :)

Do poczytania :)

Opublikowano

Kołysanie wierszem i deszczem, który potrafi być najpiękniejszą kołysanką :). Pozdrawiam. FK.

Opublikowano

tu klimat nostalgii rozpostarł swe wdzięki

ułożone zdania w rytmie długiej frazy

a wszystko kołysze niczym rytm piosenki

w pozornym spokoju coś jeszcze się zdarzy

 

przepuchaty mruczuś pożera myszeczkę

rozkoszny rudzielec choć stary lecz żwawy

spożywa perliczkę jedząc po troszeczku

choć spasiony indyk od dawna się marzy

...

 

Pozdrawiam

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Cieszę się, że tak to odbierasz. Tekst powstał właściwie podczas jednej sesji w całości (czy dwóch postępujących po sobie). 

I płynie. Dziękuję :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN Wymuskane w treści i obrazie. Ta nieuchwytność, to jak bieg za własnym ogonem:). No i kto człowiekowi tego zabroni.  Z podobaniem, pozdrawiam. 
    • @huzarc   dziękuję szanowny Kolego:)         @Marek.zak1   Marku.   pisałem tekst kilka dni temu gdy było biało i minus sześć:)   klimat:)))   dziękuję bardzo:)      
    • @tie-break   przede wszystkim przepraszam za wcześniejszy błąd w czasowniku - poprawił mi słownik w iPhonie. Dla mnie hasło „prawda w poezji” da się rozłożyć na trzy poziomy – trochę jak w nauce, tylko zamiast Wszechświata mamy ludzkie doświadczenie.   1. Realistycznie: zakładam, że coś jest na początku – realne przeżycie, sytuacja, stan psychiczny, konflikt. Coś, co istnieje poza tekstem i przed tekstem. 2. Epistemicznie: czytelnik ma dostęp tylko do modelu tego „czegoś”, czyli do wiersza. Wiersz jest zawsze przybliżeniem – mniej lub bardziej udaną próbą uchwycenia struktury tego stanu. 3. Informacyjnie: „prawdziwy” wiersz to taki, który przy możliwie małej ilości ozdobników przenosi jak najwięcej konkretu doświadczenia – ma mało szumu, dużo sensu. Zły wiersz to albo szczere przeżycie podane chaotycznie i banalnie, albo perfekcyjna forma, w której nie ma już żadnego własnego stanu, tylko martwa estetyzacja.   W tym sensie zgadzam się z Tobą: można mieć tekst „faktycznie przeżyty”, a jednocześnie artystycznie nieudany; można mieć utwór formalnie dopieszczony, a w środku pusty. Prawda w poezji nie siedzi ani wyłącznie w biografii, ani wyłącznie w sztuczkach formalnych, tylko w stopniu, w jakim wiersz staje się uczciwym i nośnym modelem doświadczenia – takim, który potrafi w czytelniku wywołać coś więcej niż tylko „ładne, cudo, arcydzieło”.
    • @M jak Malkontent Cała prawda o portalach randkowych. Ludziom nie chce się nawet spotkać na kawie, pogadać. Zamknięci w egocentrycznych bańkach nie mają najmniejszego zamiaru się wysilać, marnować swoich zasobów, aby zbudować jakąś relację. Bo po co? Nowomodna psychologia uczy, że nie należy nic z siebie nikomu dawać.  Zostaje AI. Coraz powszechniejsze stają się pseudozwiązki romantyczne z chatbotami. AI nie ma przecież potrzeb, wymagań, złych dni, oczekiwań. Emocji też nie ma, ale to nieistotne. Ma być przyjemnie, na wypasie, i dobrze dla ego. Trochę przewidywalna końcówka, za to podoba mi się realizm tej cyfrowej scenki.
    • Zgadzam się z poprzednikiem, piszesz, jak w transie i dajesz się unosić temu, o czym piszesz. Tutaj znowu fajnie wyszło, ale timing gorszy, bo u mnie plus osiem:). Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...